Już dzisiaj premiera finałowego sezonu „Legion” – pokręconego show w uniwersum X-menów! Czego możemy się w nim spodziewać?
Drugi sezon, choć pełen zawirowań, zdecydowanie był 'spokojniejszy’ od pierwszego. Na samym końcu zaserwowano nam niezły zwrot akcji. Główny bohater produkcji, David, wstąpił na ścieżkę zła, co fani komiksów pewnie już dawno przewidzieli, gdyż postać Legiona wcale nie walczy po stronie dobra.
Czego się spodziewać po trzecim, finałowym sezonie serialu? Patrząc na poprzednie dwa, to mózg na pewno nam powariuje niejednokrotnie.
Na razie wiemy tyle, że David i Lenny założą tzw. Komunę, a pozytywną energią ich podwładnych będzie im służyć za pożywienie. Chore!
To w tym miejscu Haller poznaje mutantkę, która będzie jego kluczem do sukcesu – Switch! Potrafi ona podróżować w czasie, co bardzo przyda się Davidowi w „naprawie” przeszłości. Wydaje się proste, prawda? Nic bardziej mylnego! Legion najpierw będzie musiał się uporać ze swoimi byłymi przyjaciółmi i ukochaną, która tym razem po prostu będzie chciała go zniszczyć.
W trakcie swojej misji, David będzie starał się uzyskać odpowiedź na to co poszło nie tak w rozwoju społeczeństwa, że ludzie stali się tak źli. Na swojej drodze napotka także swoich prawdziwych rodziców – matkę Gabriellę i ojca… Charlesa Xaviera!
Szykuje się sporo akcji, tego możemy być pewni. Zastanawiacie się jednak czemu serial kończy się po 3 sezonie? Na to pytanie odpowiedział w jednym z wywiadów producent serii – Noah Hawley:
Zakończenia nadają historiom sens. Wyobrażałem sobie Legion jako zamkniętą opowieść rozpisaną na trzy akty. Jest to cykl związany z chorobą psychiczną. Kiedy poznajemy Davida, jest on na samym dnie. Potem spotyka Syd, odzyskuje równowagę i przez pewien czas wszystko jest w porządku. Przestaje brać leki i tak zaczyna się jego zjazd w chaos. Czy jest w stanie wrócić, czy też jest stracony na zawsze. Na to pytanie chcemy odpowiedzieć.
