W Warszawie pojawia się nocą. Jest zwinny. Jest silny, Jest sprytny. Nie do końca wiadomo czy jest dobry, czy zły. Na co dzień jest jak każdy z nas i zmaga się z upierdliwą egzystencją w polskiej rzeczywistości. Przed wami:
Lis to komiksowy projekt Dariusza Stańczyka, który odpowiada za scenariusz i Jakuba Oleksowa, który odpowiada za rysunki. Fabuła opowiada o Gabrysiu Majewskim, który po trzech latach swojej brytyjskiej tułaczki za chlebem, wraca na rodzime ziemie. A dokładniej do Warszawy. Ma on pewne umiejętności, siłę, szybkość, zwinność i wytrzymałość. W retrospekcjach stopniowo dowiadujemy się jak je zdobył. Na drodze Gabrysia staje jednak pewien jegomość nazywający siebie Strażnikiem i zdaje się on polować na naszego Liska.
Klimat komiksu jest dość mroczny. Strona graficzna jest ciekawa i niebanalna. Postaci są wielowymiarowe, jak sam główny bohater, o którym ciężko jest na początku powiedzieć czy jest dobry, czy zły, czy postępuje szlachetnie, czy egoistycznie. Gabryś, jak każdy z nas, nie jest idealny i ma chyba więcej wad niż zalet, ale nie da się go nie lubić. Ulice po których się przechadza to Warszawa jak żywa. Znam te miejsca na pamięć, Aleje Jerozolimskie, Praga, Plac Hallera, okolice Zoo. Sprawiało to, że uśmiechałem się do siebie niczym mieszkaniec Queens czytający przygody Człowieka Pająka.
Podczas gdy w telewizji same powtórki, a do premier naszych ulubionych serial jeszcze daleko, warto pochylić się nad tym komiksem i spędzić przyjemnie czas karmiąc się opowieścią o Lisie.
Reklama