blank

Ezra Miller może być najlepszą częścią filmu Justice League!

Zaraz po tym jak ogłoszono, że do roli Barry’ego Allena/Flasha został obsadzony Ezra Miller, fani kwestionowali jego możliwości do spełnienia oczekiwań wobec aktora w Justice League.

Młody aktor nigdy wcześniej nie grał tak radosnej, pełnej życia roli i musi nieść ciężar porównywania go do Flasha granego przez Granta Gustina w serialu CW, który jest kochany przez wielu fanów i zaakceptowany przez krytyków. Lecz mamy dobre wieści: Miller rządzi w tej roli!

Przez weekend, Warner Bros. pozwoliło reporterom nie tylko oglądać Millera w akcji podczas kręcenia jednej ze scen do Justice League, ale także pokazano im pełny klip gdzie widzimy Millera jako Barry’ego Allena, który został nakręcony w jednym z 30 dni produkcji.

Zacznijmy z planem na żywo: na początek warto wspomnieć o fantastycznych stosunkach między Millerem a Ray’em Fisherem, który gra Cyborga. Scena sama w sobie nie zawierała zbyt dużo interakcji między tą dwójką, ale przyjemnością było oglądanie tej chemii, która się między nimi wytworzyła. Fisher wyszedł na chwilę do dziennikarzy, by porozmawiać, pokazując wiele charyzmy i entuzjazmu, a później dołączył do niego Ezra w pełnym kostiumie Flasha, który przełamał lody kilkoma żarcikami. Szybko jednak odzyskał skupienie i zabrał Fishera, by poćwiczyć scenę przed kręceniem.

Na planie, Miller i Fisher tańczyli wszędzie ze sobą między kręceniem poszczególnych scen. Miller wymieniał żarty z Wonder Woman (Gal Gadot – w rzeczywistości bardzo przypomina charakterem postać którą gra tak bardzo, ze trudno je rozróżnić). Swobodnie rozmawiał z Benem Affleckiem – co mogło być nieco przerażające jak na tak młodego aktora. Bez żadnego problemu dawał ludziom wiele energii na planie – coś, czego z pewnością Justice League potrzebuje po reakcjach na Batman V. Superman: Świt Sprawiedliwości.

Niektórzy mogą sądzić że zobaczenie J.K. Simmonsa jako Komisarza Gordona w jego pierwszym dniu na planie może być najbardziej ekscytującą częścią dnia, ale to Miller stał się gwiazdą dnia gdy tylko kamery zaczęły kręcić. Gdy Flash stoi przy Batmanie i Wonder Woman podczas rozmowy z Gordonem, Cyborg pojawia się im za plecami, a Barry nagle łapie się za serce, jakby właśnie poczuł atak serca przez to zaskoczenie. Ten dodatkowy wysiłek nie pozostaje niezauważony. Chociaż nadal jest to dalekie od najlepszych akcji.

Później, po tym jak Batman decyduje o tym, co grupa ma zrobić, Flash jest jedynym bohaterem, który zostaje gdy odwraca się, by zobaczyć, że wszyscy zniknęli. Po czym Barry rzuca: „O, więc po prostu tak znikają, co? To niegrzeczne.”

Opisywaliśmy już wcześniej jedną ze scen z nowym Flashem, która, nawiasem mówiąc, była genialna. Możecie przeczytać TUTAJ.

Według mnie Ezra Miller będzie bardzo dobrym Flashem, w końcu dostaniemy żarciki i to, czego oczekuje się od Barry’ego Allena. Moim skromnym zdaniem, Grant Gustin po prostu się do tego nie nadaje. A wy co myślicie o Millerze jako Flashu? Komentujcie!

Filip Pollok
Finanse i podatki pasją. Komiksy, seriale i filmy życiem ^^.