Po grach, sześciu filmach czas na serial wyprodukowany przez platformę Netflix! Tak właśnie Resident Evil ma ponownie kupić swoich fanów.
Resident Evil to uniwersum przepełnione zombiakami, a w 2002 r., gdy Constantin Film wydał na świat pierwszy film to wywołał on sporą furorę! Tak też Netflix postanowił kupić prawa do tego bogatego uniwersum i stworzyć na jego podstawie swój własny serial.
Jednakże historia serialu ma być zupełnie nowa i będzie się rozgrywać na dwóch płaszczyznach czasowych. W pierwszej z nich, widzowie nowego „Resident Evil” będą oglądać losy dwóch nastoletnich sióstr — Jade i Billie Wesker, które zamieszkają w małym mieście o nazwie New Raccoon City. Z czasem bohaterki przekonają się, że miejsce, w którym przyszło im żyć, roi się od niebezpieczeństw i tajemnic. Największy sekret będzie jednak dotyczył ich ojca i będzie on na tyle niebezpieczny, że losy świata znajdą się w wielkim zagrożeniu.
Natomiast druga płaszczyzna czasowa będzie rozgrywać się w oddalonej o ponad dekadę przyszłości. W nowej rzeczywistości okaże się, że Ziemię zamieszkuje tylko 15 milionów ludzi. Znacznie więcej miejsca zajmują straszliwe potwory, ponieważ na świecie będzie krążyć ponad 6 miliardów potwornych ludzi i zwierząt zainfekowanych tajemniczym wirusem. Akcja będzie się koncentrować na losach trzydziestoletniej już Jade, która będzie próbowała w tych przerażających czasach ułożyć sobie życie w Nowym Jorku. W tym czasie nie będzie ona już nastolatką, tylko kobietą przeżywającą dramat, który wydarzył się jej rodzinie 10 lat temu.
Na tę chwilę nie ma żadnych informacji o obsadzie serialu, ani też jego premierze, ale wiadomo jest to, iż pierwszy sezon będzie liczył 8 odcinków.
Reklama