Gwiazda serialu „The Mandalorian” Werner Herzog wyjaśnił, dlaczego uważa, że Baby Yoda nie jest słodki, lecz wręcz łamie serce.
W „Mandalorianie” poznajemy prawdopodobnie najbardziej uroczą postać z całego uniwersum Gwiezdnych Wojen, której fani nadali już nieoficjalne imię – Baby Yoda. Podczas gdy większość ludzi uważa go za słodkiego, mała istotka wzbudza frustrację u aktora wcielającego się w jednego z antagonistów, Werner’a Herzog’a.
Podczas wywiadu dla The New York Times, aktor został poproszony o podzielenie się swoimi przemyśleniami na temat Baby Yody. Aktor nie uznał go za słodkiego – stwierdził, że jest fenomenalnym osiągnięciem świata robotyki.
„Nie, nie jest słodki. To arcydzieło jeżeli chodzi o wykonanie. Gdy zobaczyłem go na planie, był taki przekonujący, wyjątkowy. Kiedy producenci naradzali się, czy nie zastąpić gotowego modelu wersją stworzoną na greenscreenie w postprodukcji, zaoponowałem. 'To byłoby tchórzostwo. Jesteście pionierami w tej dziedzinie, pokażcie światu na co was stać.'”
Aktor dodał, że nie uważa Baby Yodę za słodkiego, lecz łamiącego serce. Jego żonie Lenie przypomina on robota:
„Nie zachwycam się nim, raczej łamie mi serce. Moja żona widziała tworzenie robotów podobnych do niego: puchate stworzenia z ogromnymi oczami, które odczytują twój wyraz twarzy. Przechylają głowę i mówią: 'O, nie ufasz mi?’ W świecie robotyki nadejdą niedługo wielkie zmiany.”
Zgadzacie się z opinią Werner’a Herzog’a na temat Baby Yody?
Reklama