Od czasu, gdy Avengers: Endgame otworzyła drogę dla zupełnie nowej sagi w Marvel Cinematic Multiverse, fani spekulowali, następnym złoczyńcą całej Fazy 4 będzie Kang The Conqueror.
Ostatnio spekulacje na temat debiutu Kanga w MCU stały się pełnoprawną plotką; wtajemniczeni szeptali, że Kang zostanie wprowadzony do serii Loki na Disney+. Co więcej, Loki pozyskał gwiazdę Star Wars: The Rise of Skywalker Richarda E. Granta w nieujawnionej, „kostiumowej” roli, którą według fanów może być Kang. Po co więc ten cały szum o Kangu w Fazie 4 MCU? Zobaczmy, dlaczego on jest idealny!
Jak dotąd, trudno jest spojrzeć na serie i filmy wchodzące w skład MCU Phase 4 i zobaczyć jakikolwiek wyraźny wspólny wątek. Niektóre z nowej sagi są bardzo „kosmiczne” (Doctor Strange in the Multiverse of Madness, Eternals), podczas gdy niektóre z nich są o wiele bardziej przyziemne, oparte na walce z przestępczością i szpiegostwie (The Falcon and the Winter Soldier, Black Widow, Shang-Chi). Jest też WandaVision i Loki, dwie serie, które zdają się igrać z całą naturą rzeczywistości w MCU. Są to dość rozbieżne elementy, które Marvel Studios musi dopasować do siebie – jednocześnie zaczynając otwierać bramy do wielkich rzeczy, w dalszej przyszłości, jak wprowadzenie do MCU X-Men i Fantastic Four.
Oto dlaczego Kang The Conqueror może połączyć to wszystko w jedną historię, pełną zwrotów akcji i niespodzianek – szczególnie dla tych wszystkich, którzy nie są długoletnimi fanami Marvel Comics.
W „mitologii” Marvela, Kang jest tak naprawdę człowiekiem z dalekiej przyszłości, najprawdopodobniej potomkiem Reeda Richardsa, przywódcy Fantastycznej Czwórki. Kang wykorzystuje technologię podróży w czasie Dr. Dooma, aby rozpocząć skakanie w czasie, zajmując miejsce w historii i przyszłości Wszechświata Marvela (to świetny sposób na wprowadzenie zarówno Fantastycznej Czwórki, jak i Dooma do kanonu MCU). Do licznych alter ego Kanga należy egipski faraon (Rama-Tut), który jest kluczem do niektórych z najwcześniejszych historii Fantastycznej Czwórki – nie wspominając już o tym, że jest katalizatorem, dzięki któremu Apocalypse pojawił się w Egipcie jako pierwszy mutant na świecie.
Główna osobowość tego czasoskoczka, Kang Zdobywca, miał wpływ na wszystkie wydarzenia w historii The Avengers, a nawet zainspirował młodszą wersję siebie do stworzenia zespołu Young Avengers. Ponieważ przez Endgame Loki to jeden z najbardziej poszukiwanych zbiegów policji czasu (Time Variance Authority), jest rzeczą naturalną, że pojawią się kolejni „ponadczasowi” złoczyńcy.
Wreszcie, Kang niekoniecznie jest ostatecznym „wielkim złym” alter ego tej postaci – honor ten mógłby otrzymać Immortus, starszy Kang. Kiedy żądza wojny i podboju zanika, Kang zatraca się w studium czasu. W końcu zdobywa wystarczającą wiedzę, aby przyciągnąć Strażników Czasu, którzy czynią z Immortusa strażnika czasu, czuwającego nad Marvel Multiverse z Limbo, miejsca poza czasem. Jeśli Marvel Studios postawi na powolne odkrywanie kto jest „wielkim złem” tak jak przez trzy fazy robili z Thanosem, to Immortus jako ciągnący za wszystkie sznurki w Marvel Cinematic Multiverse byłby świetny. A Immortus i Kang idący na wojnę ze sobą… fani by eksplodowali z radości!
No i tyle: Kang The Conqueror (w wielu osobach) jest idealną postacią, która może połączyć ze sobą wszystkie te luźne wątki MCU, otwierając jednocześnie drzwi na wszystko, czego chcą fani (Young Avengers, X-Men, Fantastic Four).
Zgadzacie się? Dajcie nam znać w komentarzach!
Reklama