Po fuzji Disneya i Foxa, wielu fanów chce w końcu się dowiedzieć, co Disney i Marvel Studios planują dla postaci takich jak X-Men w krajobrazie MCU po Endgame, ale Disney przejął o wiele więcej postaci, z których wiele nie jest mutantami.
Co najważniejsze, Kevin Feige, szef Marvela potwierdził, że jest podekscytowany wizją Fantastycznej Czwórki na „platformie i poziomie, na jaki zasługują”. Jednak najwcześniej Pierwsza Rodzina Komiksu może przybyć w 2022 roku, ponieważ jedyną potwierdzoną datą premiery w tym roku jest Black Panther II. Istnieje kilka teorii na temat tego, jak Fantastyczna Czwórka mogłaby wejść do Marvel Cinematic Universe, ale my chcielibyśmy przedstawić jedną, która wiąże ją z linią czasu, którą fani już znają, obok kilku wskazówek z poprzednich filmów.
Po pierwsze, przyjrzyjmy się, jak można by przełożyć ich historię powstania z komiksów na ekran, tak by pasowała do MCU. Nasza propozycja zakłada, że wprowadzenie zespołu obejmie zarówno Avengers: Infinity War i Avengers: Endgame. W komiksach, Reed Richards postanowił przetestować swoją eksperymentalną rakietę w niezatwierdzonym locie, z jego dziewczyną Sue Storm i jej bratem Johnnym, podczas gdy Ben Grimm pilotował tę rakietę.
Po wystawieniu na działanie promieniowania kosmicznego, wszyscy członkowie zespołu odkrywają swoje niesamowite moce. Tak więc w linii czasu MCU, nasz pomysł wstawia Fantastyczną Czwórkę testującą swoją rakietę mniej więcej w tym samym czasie, w którym Thanos atakuje Wakandę w Avengers: Infinity War. Podczas gdy wojsko i organizacje takie jak NASA są w rozsypce, Fantastyczna Czwórka korzysta z okazji, aby przetestować rakietę, być może używając technologii Chitauri pozostałej po inwazji Nowego Jorku z pierwszego filmu Avengers.
Fantastyczna Czwórka uległa „pstryknięciu” Szalonego Tytana, podobnie jak połowa wszechświata, podczas eksperymentów w kosmosie, a kiedy wrócą, wpadną w słoneczną flarę, która da im ich moce. Chociaż pstryknięcie Bannera podobno sprowadza wszystkich z powrotem w bezpieczne miejsca, członkowie zespołu zostają pozostawieni w przestrzeni kosmicznej na pokładzie swojej rakiety, gdy fala kosmicznej energii (być może nadmiar z drugiego pstryknięcia Tony’ego) razi całą czwórkę, dając im ich powszechnie znane umiejętności.
Zostaje jeszcze kwestia Spiderman: Far from Home. Wszyscy wiemy, że Tony sprzedał Avengers Tower po tym jak widzieliśmy przeprowadzkę pod koniec Homecoming. Wieżowiec jest wyraźnie przebudowany w dużym stopniu, gdy pojawia się w ostatnich kilku chwilach Far from Home, a tuż obok jest znak, na którym jest napisane: „Jesteśmy tak podekscytowani, aby pokazać, co będzie dalej!”. Słowa te znajdują się nad numerami 1, 2 i 3 – które można by uznać za żart na temat Fazy 4 Marvela po Avengers: Endgame, albo to może być podstępna wzmianka o Fantastycznej Czwórce. Mamy nadzieję, że to drugie!
Ale jeśli chodzi o spekulacje o tym, z kim drużyna powinna się zmierzyć w filmie, jest tylko jedna odpowiedź: Doktor Doom. W ciągu pięciu lat, odkąd Thanos wymazał połowę wszechświata, Victor Von Doom powinien był dojść do władzy w Latverii, odbudowując kraj po tragedii i stając się jej absolutnym władcą. W ten sposób zespół musi poradzić sobie z politycznymi konsekwencjami walki z dyktatorem, jak również z samym superzłoczyńcą. Jeśli Disney i Marvel naprawdę chcą nadać Fantastycznej Czwórce dodatkową głębię, istnieje szansa na wiele politycznych podtekstów.
Dorzućmy jeszcze okaleczenie Dooma po wypadku podczas pierwszego pstryknięcia, łącząc jego pierwotną historię z historią zespołu, a będzie to idealna sceneria dla jego niechęci do Pierwszej Rodziny Marvela. Kevin Feige z łatwością mógłby wyjaśnić, że Latveria leży niedaleko od Sokovii – być może Doomboty to pozostałości po dronach Ultrona? Naszym najlepszym wyborem aktora na Doom’a byłby Cillian Murphy, ponieważ jego rola jako Tommy’ego Shelby w Peaky Blinders dowodzi, że potrafi być złoczyńcą, a jednocześnie jest całkowicie przekonywujący.
Ale w końcu, czas wybrać naszą Fantastyczną Czwórkę. Nasze początkowe wybory nie zaskoczą nikogo, ponieważ chcielibyśmy Johna Krasińskiego jako Mister Fantastic’a i Emily Blunt jako Invisible Woman. Fani wiedzą już, że para ma zarówno ekranową chemię, jak i aktorski talent, by wnieść do MCU ten szalony zespół. Human Torch potrzebuje kogoś z iskrą. Idealnie nadał by się Zac Efron, ponieważ jego jajcarski występ w „That Awkward Moment” idealnie pasuje do Johnny’ego. W końcu, dla Bena Grimma i The Thing, co powiecie na Marka Stronga? Pokazał, że potrafi zrównoważyć akcję i komedię w Kingsmanie, ale potrafi też być surowy i groźny.
Oczywiście wszystko to jest tylko ogólnym wyobrażeniem o tym, jaka może być Fantastyczna Czwórka w MCU. Znając Kevina Feige i Marvel Studios, mamy już misternie utkany plan historii, które pasują do Marvel Cinematic Universe lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.
Reklama