Najnowszy odcinek serialu „Legends of Tomorrow”, „Mortal Khanbat” jest wyjątkowy nie tylko ze względu na fabułę. Jest to pierwszy odcinek wyreżyserowany przez Caity Lotz, gwiazdę serialu wcielającą się w kapitan Sarę Lance. Aktorka przyznaje, że jej pierwszy raz za kamerą zupełnie zmienił jej podejście do pracy i wzbogacił ją o nowe doświadczenia.
W rozmowie z dziennikarzami Lotz wyjaśniła, że reżyserowanie wymaga ogromnej kreatywności i wytężenia umysłu, aby wszystko składało się w jedną całość.
„To było naprawdę niesamowite przeżycie. Teraz czuję, że moje obie półkule mózgu pracują na tym samym poziomie. Nie jestem tylko kreatywna, lubię trzeźwo i analitycznie podchodzić do spraw. Reżyserowanie wymaga właśnie takich umiejętności.”
Stwierdziła, że czuła się świetnie mogąc mieć wpływ na to, co i jak zostanie pokazane w odcinku.
„Praca z resztą ekipy była czystą przyjemnością. Stań tu, powiedz to, ubierz tamto. Jako reżyser musiałam podejmować wiele decyzji, ale dobrze się z tym czułam. Miałam w głowie wizję odcinka i bardzo chciałam ją zrealizować. Dlatego wielokrotnie przestawialiśmy lub zupełnie zmienialiśmy rekwizyty. Mówiłam 'Ten stół nie powinien tutaj stać!’ Przeniesiono go, aby moja wizja mogła się ziścić.”
Lotz zauważyła również różnicę między reżyserowaniem serialu i krótkiego filmu. Było to dla niej zabawą i bezcennym doświadczeniem jednocześnie.
„Praca nad serialem jest naprawdę świetna. Kiedy pracowałam nad krótkim filmem, wszystko musiałam robić sama. Tutaj miałam sztab ludzi, którzy mi pomagali: projektantów, rekwizytorów, techników produkcji… Naprawdę świetnie się bawiłam. Wiele się nauczyłam również o samym aktorstwie i to cieszy mnie najbardziej.”
Premiera nowego odcinka serialu „Legends of Tomorrow” już we wtorek!
Reklama