blank

James Gunn wyjaśnia czemu tak dobrze bawi się przy kręceniu Suicide Squad!

Nie da się ukryć, że James Gunn to kawał porządnego gościa. Już od czasu pierwszej części „Strażników Galaktyki” jego fani wiedzą, iż zawsze bezproblemowo mogą się zwrócić do niego na social mediach z różnymi pytaniami, na które z resztą chętnie odpowiada. Nie inaczej jest w przypadku „The Suicide Squad”, gdzie reżyser wręcz otworzył się jeszcze bardziej, co chwilę wchodząc w interakcję z internautami, zdradzając niby nic znaczące informacje dotyczące produkcji.

W jednej z ostatnich odpowiedzi na jego insta stories, Gunn zdradził, dlaczego tak świetnie bawi się przy kręceniu nowego „Legionu Samobójców”.

„Głownie chodzi o to, że po prostu dojrzałem jako człowiek. Po raz pierwszy w życiu po prostu cieszę się całym tym procesem tworzenia filmu, jednak to nie wszystko. Wszyscy Ci świetni ludzie, którzy pracowali przy każdej z części „Strażników Galaktyki”, zebrali się razem i tworzymy teraz super drużynę. Uwielbiam ekipę filmową i producentów, niektórzy z nich to moi najlepsi przyjaciele. Uwielbiam scenariusz, który napisałem oraz nieco zmieniłem swój styl reżyserowania, także tym bardziej sprawia mi to jeszcze więcej frajdy. I tak po kolei!”

Screen Shot 2019-12-30 at 7.38.29 PM

Mimo że James dość aktywnie odpowiada na pytania, to jednak niewiele wiemy na temat samego filmu. Młodszy brat GunnaSean – zdradził w jednym z wywiadów, że scenariusz jest niesamowity. Niedawno producent produkcji, Peter Safran, zdradził iż nie będzie to kontynuacja dzieła Ayera, a zupełnie coś oddzielnego.

Poznaliśmy też sporo aktorów, których ujrzymy na ekranie, a kilku z nich widzieliśmy już w „oryginalnym” Suicide Squadzie, dlatego tym bardziej jesteśmy ciekawi, jak reżyser ostatecznie to rozegra, skoro w końcu nie jest to sequel.

Premiera planowana jest na 6 sierpnia 2021, także warto szykować się na napływ konkretnych informacji już wkrótce!

„Legion Samobójców” Davida Ayera nie cieszy się zbyt wielkim uznaniem. Myślicie, że człowiek odpowiedzialny za „Guardians of the Galaxy” wypadnie dużo lepiej? Jakby nie patrzeć, ma spore doświadczenie w tworzeniu komediowych filmów superhero, także my trzymamy kciuk!