Dożyliśmy czasów, w których ludzie są coraz to bardziej przewrażliwieni z różnych powodów. Mniej lub bardziej błahych. Jednak tutaj parafianie przeszli samych siebie!
Mieszkańcy bloku w pobliżu parafii św. Marii Magdaleny w Magdalence postanowili nazwać swoje domowe Wi-Fi „Lucyfer”.
Wywołało to oburzenie wśród wiernych, a proboszcz parafii wystosował pismo do właściciela routera o zmianę nazwy. Dodatkowo posiadacz sieci został zastraszony pozwem:
„Parafia świętej Marii Magdaleny, której jestem proboszczem, zwraca się do Państwa o zmianę nazwy Państwa Wi-Fi na inną” – zaczyna się zupełnie niewinnie list od księdza. „Ze względu na to, że (…) Państwa zabudowania graniczą bezpośrednio płot w płot z Parafią nazwa sieci Wi-Fi (…) jest widziana w urządzeniach aktywnych osób przebywających w Parafii, jak i w Domu Rekolekcyjnym. (…) martwi nas fakt, że mimo rozmowy jaką przeprowadził z Państwem jeden z naszych parafian nazwa szkodliwa dla uczuć religijnych osób przebywających w Parafii nie została zmieniona”, czytamy dalej. Potem następuje wspomniana wyżej sugestia: „Liczymy na to, że w sposób polubowny dokonają Państwo stosownej zmiany a to pismo zakończy ten temat”.
Księża z Magdalenki walczą z Wi-Fi „Lucyfer” dostępnym na terenie kościoła 😉 pic.twitter.com/90OfmWfkEV
— Krzysztof Krol (@krzysztofkrol) 23 grudnia 2019
Pod listem widnieją podpisy wszystkich księży z lokalnej parafii, którzy oferują przy okazji wsparcie techniczne w zakresie zmiany nazwy sieci.
To nie pierwsza tego typu akcja w polsce. Podobnież mogliśmy kiedyś spotkać takie nazwy jak: „Bus obserwacyjny CBA nr xx” i „slysze jak uprawiacie seks”. Czy coś grozi śmieszom za te akt? Trudno powiedzieć, aczkolwiek może to podpadać pod 196. atykuł kodeksu karnego.
Reklama