Fani byli mile zaskoczeni, widząc Toma Ellisa wcielającego się w Diabła w „Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach”. Niespodzianka była spora, ponieważ aktor od wielu miesięcy zaprzeczał, mówiąc, że nie ma nic wspólnego z crossoverem CW.
W trzeciej części „Kryzysu”, Diggle, Mia i Constantine lądują na Ziemi-666, aby złożyć wizytę Lucyferowi. Proszą go o możliwość wejścia do czyśćca, aby odzyskać duszę Olivera Queen’a. Jednak Lucyfer z „Kryzysu” zupełnie nie przypominał diabła, którego znamy z serialu.
W rozmowie z ET, Tom Ellis wyjaśnił, że Lucyfer Morningstar w wersji playboya, który pojawił się w „Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach”, jest wytworem linii czasowej, która ma miejsce 5 lat przed akcją serialu „Lucyfer”.
„Graliśmy tak, jakby serial „Lucyfer” miał rozpocząć się dopiero za 5 lat. Diabeł spędza 5 lat w L.A. zanim poznaje panią Detektyw i cała akcja nabiera tempa.” – zdradza Ellis – „Jest na etapie: nie dbam o nic i mam wszystko, czego chcę. Kiedy pojawiają się superbohaterowie, Lucyfer jest nieco zafascynowany, jednak nadal niezbyt wiele go wszystko obchodzi. Jednak wyraźnie widać, że on i Constantine mają wspólną historię.”
Crossover jest świetną okazją, aby takie postacie jak Lucyfer, które pojawiają się w bardziej odseparowanych serialach, mogły nawiązać relacje z superbohaterami z Arrowverse. Sam Ellis uważa, że crossover nieco otworzył „Lucyfera” na uniwersum bohaterów z CW. Ponadto aktor zażartował, że chętnie wcieliłby się w Diabła-superbohatera.
„Chciałbym, aby Lucyfer został superbohaterem, przywdział kostium. To byłoby naprawdę zabawne. Zrzuciłby smoking i zaczął chodzić od stóp do głów ubrany w spandex.”
Chcielibyście zobaczyć więcej Lucyfera w serialach Arrowverse?
Reklama