Ostatni dzień kręcenia ostatniego sezonu „Arrowa” jest już za Stephenem Amellem i jak widać, aktor wzruszył się tym faktem, tłumacząc, że będzie mu brakować całej obsady i załogi.
Finał sezonu rozpoczął się na dobre już jakieś kilka tygodni temu. Natomiast w połowie listopada zakończyły się zdjęcia do ostatniego epizodu i tym samym Stephen Amell pozwolił sobie na bardzo emocjonalne pożegnanie z widzami, obsadą oraz całą załogą.
W tym celu Stephen udostępnił post na Twitterze, gdzie między innymi wspomina, że 8 lat tworzenia serialu były najlepszymi w jego życiu. Oryginalny post poniżej:
Words can’t even begin to express what Arrow has meant to me. Best 8 years of my life. The cast and crew of the show have become my family. I’m going to miss them. I’m wrapped.
— Stephen Amell (@StephenAmell) November 14, 2019
My też bardzo przeżywaliśmy 8 sezonów Arrow! Nawet pomimo wzlotów i upadków serialu, trzeba przyznać, że zapoczątkował bardzo mocną, ciekawą i fantastyczną erę i narodziny porządnych seriali telewizyjnych z ciekawszymi wątkami oraz dodał do kanonu Arrowverse taką postać jak The Flash i pozostałych herosów. Wiem, że wcześniej było „Smallville”, ale moim zdaniem to jednak „Arrow” utorował drogę choćby takim serialom jak „Flash”, „Titans” czy „Doom Patrol”. Szkoda, że to już koniec… pozostaje nadzieja, że Amell kiedyś powróci jeszcze jako „Green Arrow”.
A Wam kręci się łezka w oku? Czy macie już dosyć serialu? Komentujcie!
Reklama