blank

Przygoda Scarlet Witch i Rocketa oraz inne usunięte sceny z „Endgame”!

Ciężko sobie wyobrazić, by do aż trzygodzinnego, wypełnionego akcją filmu, jakim jest Avengers: Endgame, można było wsadzić coś jeszcze. Jednak scenarzyści produkcji zdradzają, że było w niej miejsce nawet dla Scarlet Witch, która pierwotnie miała przeżyć pstryknięcie Thanosa!

Christopher Markus i Stephen McFeely w wywiadzie ze ScreenRant wyjawili, że w Endgame jednym z wątków miała być wspólna podróż Rocketa i Wandy, która jednak musiała być usunięta z filmu. Scenarzyści zostali również zapytani o to, jakie inne przedziwne pomysły musiały zostać odrzucone:

Nie było zbyt wiele przedziwnych, za to sporo nudnych. Istniała wersja scenariusza, w której Wanda przeżyła, nie była blipnięta. Wanda i Rocket jechali autem z Triskellionu do domu Strange’a, użyli go, żeby dostać się do Kamar Taj i zdobyć kamień. Pomyśleliśmy „serio? W filmie przepełnionym akcją chcemy umieścić zwykłą podróż autem z punktu A do punktu B?” i cała ta idea poszła do kosza.

Chociaż pewnie wielu fanów ucieszyłoby się, gdyby Wanda przeżyła, zwłaszcza gdyby doprowadziło to do wspólnej przygody z Rocketem. Wygląda na to, że wszystko wyszło nam na dobre – już za dwa lata na Disney+ będziemy mogli zobaczyć Scarlet Witch w jej własnym serialu.

Marcus i McFeely wraz z braćmi Russo zdradzili, jakie inne usunięte sceny z Infinity War i Endgame podobały im się najbardziej, wspominając między innymi o tym, że mogliśmy zobaczyć filmową wersję Living Tribunal:

„W Infinity War w walce Strange’a z Thanosem, Doctor Strange wysłał umysł Thanosa w międzywymiarową podróż” przyznał Marcus, a McFeely dodał: „Pomysł był taki, że Thanos przelatuje przez uniwersum i widzi wszystkie swoje zbrodnie. Jeśli gdzieś ląduje, miejsce zmienia się w ciała, coś rzuca w niego ciałami, jest łapany przez ręce i całość jest strasznie mroczna. Na sam koniec staje przed Livin Tribunalem, która orzeka go winnym. To było świetne, serio… wprowadzając ideę Living Tribunalu stworzylibyśmy mnóstwo ciekawych możliwości. Chociaż nie jestem pewien, czy moja babcia by to zrozumiała.”

Koniec końców, wygląda na to, że twórcy dali nam najlepszą ich zdaniem wersję filmu.