Zeszłoroczna ekipa „Legends of Tomorrow” została uznana za ulubiony zespół w The CW. W tym roku Legendy nie ustąpiły swojego miejsca, zostając wzbogacone takich aktorów jak Ramona Young i Matt Ryan. Niestety, w finale musieliśmy się pożegnać z jedną z postaci.
„Legends of Tomorrow” zakończył swoją emisję wraz z odcinkiem „Hey, World!”, a tym samym ujawnił nam, że zagrania Legend utworzyły nową linię czasową, w której metaludzie, istoty magiczne i ludzie żyją w jedności. Co to oznacza dla jednego z członków Legend? W zeszłym sezonie Zari Tomaz wprowadziła do systemu Gideon program, który miał wyszukiwać luki w linii czasu, a tym samym miał odnaleźć sposób na uratowanie rodziny Tomaz. Jak widać, udało się, a wydarzenia z 2029 r. nie miały miejsca. Niestety oznaczało to, że Zari Tomaz nigdy nie odnalazła totemu wiatru swojego brata, a tym samym nie dołączyła do Legend.
Według odcinka, gdyby Zari pozostała na Wavriderze, nie dotknęłyby ją zmiany, ale ta postanowiła poświęcić swoje pozostanie w Legendach na rzecz ratowania ukochanego, który został zabity przez Nerona. Jej przygoda w 2019 r. zakończyła się czułym pocałunkiem z Nate’em Heywoodem, a następnie Zari została podmieniona przez swojego brata Behrada, który nie został zabity przez ARGUSa. Ciekawostką jest to, że Behrad pojawił się w takim samym stroju, w jaki Zari była ubrana w odcinku „Here I Go Again”. Czy to oznacza, że pożegnaliśmy się z Zari Tomaz na zawsze? Tego nie wiemy. Możemy się jedynie domyślać, że jej brat weźmie udział w „Kryzysie na nieskończonych ziemiach” u boku Legend. Co w takim razie ze wspomnieniami Legend o Zari? Wszystkie zostały wymazane. Zmiana osi czasu wpłynęła na wspomnienia wszystkich Legend. Jedyną „osobą”, która nie została poddana temu procesowi, jest Gideon, która przez cały ten czas była w Strefie Czasowej.
Pozostaje jedynie pytanie czy Zari powróci do Legend of Tomorrow, ale o tym dowiemy się dopiero na początku 2020 roku, kiedy Legendy powrócą na ekrany telewizorów.
Reklama