Pierwszy odcinek szóstego sezonu The 100 miał premierę tydzień temu, jednakże wraz z radością fanów na powrót serialu nadeszła fala rozpaczy z powodu uśmiercenia ważnej postaci.
Fani musieli pożegnać się z postacią Shawa, graną przez aktora Jordana Bolgera. Niestety podczas eksploracji nowej planety przez bohaterów serialu, Shaw był podatny na promieniowanie, a Clarke nie poradziła sobie z jego ratunkiem.
Showrunner Jason Rothenberg wyjaśnił w TV Line, że śmierć Shawa była jedynym wyjściem dla postaci granej przez Bolgera:
„Chcieliśmy, żeby było katastrofalnie, by pokazać, jak niebezpieczna jest ta nowa planeta. Prawdę mówiąc, musieliśmy zabić postać Bolgera, ponieważ nie będzie możliwości przywrócić aktora do serialu. Jordan Bolger dostał pracę w innej produkcji. Jest niewiarygodny i bardzo bym chciał go zatrzymać, ale mieliśmy sytuację, w której go straciliśmy”.
Tymczasem partnerka Shawa od ostatnich odcinków piątego sezonu dopiero co dowie się o jego śmierci. Rothenberg powiedział, że Raven (grana przez Lindsey Morgan) będzie go opłakiwać przez jakiś czas, ale to nie znaczy, że nigdy nie będzie już szczęśliwa, pomimo tego, co fani mogą o tym myśleć.
Reklama