W związku ze zbliżającym się tegorocznym „Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach”, showrunner serialu „The Flash”, Todd Helbing, postanowił podzielić się kilkoma wskazówkami, pozwalając fanom poskładać kawałki większej układanki, którą jest chyba najdłuższa tajemnica Arrowverse.
Owa tajemnica zaczęła się już w pilotażowym odcinku „The Flash”, gdzie ujrzeliśmy pierwszą stronę gazety datowaną na 10 lat w przyszłość. Najbardziej rzucił się oczywiście nagłówek „FLASH MISSING – VANISHES IN CRISIS” (w wolnym tłumaczeniu: „Flash zaginiony – przepadł podczas kryzysu”). Podtytuł „RED SKIES VANISH” natomiast nawiązuje do wizualnego motywu klasycznej fabuły.
“Wielokrotnie nawiązywaliśmy [do nagłówka] przez cały ten czas, ale jest to jeden z ważniejszych motywów tegorocznego crossoveru” – zdradził Todd Helbing w wywiadzie dla TV Guide. „Będzie tam wiele smaczków, które ludzie będą mogli zacząć składać w jedną całość”.
Dla przypomnienia, wielkie wydarzenie, o którym mowa zostało zapowiedziane pod koniec zeszłorocznego crossoveru „Elseworlds’, mającego miejsce w grudniu, przed świętami. „Elseworlds” stanowił właściwie pewnego rodzaju prequel dla „Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach”, o czym zresztą wielu fanów przed premierą wydarzenia snuło teorie (które się sprawdziły).
Oczywiście nagłówek, o którym mowa, wydaje się w pewien sposób zdradzać fabułę crossoveru. Czy jednak na pewno tak jest?
„Greg [Berlanti] naprawdę ma coś w rodzaju planu nadrzędnego, a ja jestem tym naprawdę podekcytowany oraz jak to się zakończy” – Helling zdradził w listopadzie serwisowi ComicBook.com.
Jak na razie wiem, że pomimo iż do tej pory gwiazda serialu „The Flash”, Grant Gustin, sugerował, że Kryzys będzie musiał mieć miejsce w 2024. Nawet w wywiadzie na San Diego Comic Con w 2017 roku Grant powiedział, że zaadaptowanie samego wydarzenia jest ich nadrzędnym celem, ale sądzi, że będą musieli przejść przez 10 lat opowieści, aby dojść do tego momentu.
Wygląda jednak, że plany się nieco zmieniły i Kryzys nadciąga szybciej, niż to miało mieć miejsce. Cóż mogłoby być powodem takiego obrotu spraw? Spekuluje się, że między innymi „Flashpoint” doprowadził do tego, ale równie dobrze wpływ na przyśpieszenie pewnych wydarzeń mogą mieć dodatkowo aberracje spowodowane przez Legendy Jutra (którzy de facto zostali stworzeni dzięki działaniom Flasha i Green Arrowa [gdyby nie pokonali Vandala Savage’a w swoich czasach, nie wiadomo, czy byłby takim zagrożeniem w przyszłości, przez co drużynę zebrał Rip Hunter]).
W oryginalnej wersji komiksowej Barry Allen umiera podczas sabotowania działań Anti-Monitora, przyśpieszając w czasie do tego stopnia, że starzeje się w ułamkach sekund, po czym zmienia się w pył, doświadczając swojej przeszłości. Po jego bohaterskiej śmierci schedę po nim przejmuje Wally West, działając jako pełnoprawny Flash przez kolejnych 20 lat. Barry Allen dopiero po wielu latach powrócił ze Speed Force, gdzie tak naprawdę przebywał.
Z Wallym poza radarem oraz kilkoma wskazówkami „Elseworlds”, wielu fanów zakłada, że tak naprawdę Oliver Queen poświęci się za Barry’ego, kończąc erę zapoczątkowaną pilotem serialu „Arrow”, która zapoczątkowała zresztą serialowy świat DC, jaki fani znają po dzień dzisiejszy.
Jak wy sądzicie? Jak będzie wyglądał serialowy „Kryzys na Nieskończonych Ziemiach” oraz jego pokłosie? Podzielcie się komentarzami na Discordzie!
„The Flash” wbiega szybkimi krokami do stacji CW w każdy środowy poranek czasu polskiego. Nie przegapcie, bo Reverse Flash przewibruje ręką wasze psy!
Reklama