Rok zbliża się ku końcowi, co oznacza, że nadszedł czas, aby wszyscy spojrzeli na ostatnie dwanaście miesięcy. Dla czytelników Flarrow oznacza to sprawdzenie tegorocznych nowości ze świata komiksów, seriali i filmów od DC Comics i Marvela, aby przypomnieć sobie, co tak właściwie wydarzyło się w tym roku.
Wielu z nas ma swoje ukochane seriale, w których jest zakochana po uszy. Na taką postać rzeczy miało wpływ wiele czynników – niesamowite zwroty akcji, zaskakujące złożone sekwencje działania, emocjonujące więzi między dwoma lub kilkoma postaciami.
Czy nam się to podoba, czy nie, ”shipy” odegrały i nadal odgrywają dużą rolę w świecie komiksów i seriali. Jedne pary są kochane, inne wręcz znienawidzone, jednak trzeba przyznać, że wiele z nich zasługuje na uznanie.
Nasi przyjaciele z ComicBook.com spośród kilku shipów wybrali ten, który wyróżniał się wśród pozostałych.
Zwycięzcą Najlepszego Shipu z seriali telewizyjnych jest…
AvaLance z „Legends of Tomorrow”!
Podczas gdy Sara Lance/White Canary (Caity Lotz) prawie od początku programu była członkiem załogi Wavridera, Ava Sharpe (Jes Macallan) sprawowała z początku funkcję agenta Biura Czasu, aby później zostać jego dyrektorem. Ta para z początku była swoimi przeciwnikami. Nie da się ukryć, że w trzecim sezonie Legend te dwie panie nie pałały do siebie nawet krztyną sympatii, a przynajmniej tak było z samego początku, gdy dopiero dowiadywaliśmy się o Biurze Czasu.
Musiało minąć kilka odcinków, aby Sara i Ava zaczęły ze sobą flirtować, aż w końcu w przełomowym odcinku „The Course of the Earth Totem” wybrały się na randkę do Star City. Niestety, jak to bywa w świecie Legend, ta jakże miła kolacja zostaje przerwana. Pod koniec odcinka (i kilka minut przed walką z hordą piratów) para zdaje sobie sprawę, że nie będą ”normalną parą”, ale to okazuje się wcale im nie przeszkadzać.
Jasne, obie panie w 2018 r. nie miały wcale łatwego życia. Sara zostaje opętana przez demona czasu, a Ava dowiaduje się o swoim prawdziwym pochodzeniu, ale to wydawało się nie mieć żadnego znaczenia.
Ich więź była rozwijana w tak cudowny sposób, że nie ma słów, aby opisać nasz zachwyt. Para przeszła długą drogę – od wrogów, przez kompanów walce, aż po partnerów na każdej linii czasowej (nawet tych, które przez przypadek może stworzyć Barry). Dlatego też ich wejście w związek jest wprowadzone lekko i płynnie, nie czuć, jakby był przeskok narracyjny. Ta dwójka ma w swojej relacji tyle szczerości, że rzeczy, które normalnie wywołałyby masę dramatów w innych programach, tutaj okazują się całkiem niezłymi gratkami do reszty części serialu.
Dzięki tej otwartości Sara i Ava w tym roku obdarzyły Legendy naprawdę cudownymi momentami, w szczególności w czwartym sezonie serialu. Niezależnie od tego, czy para jest w zaciszu domowym i tworzy zwykłą parę, czy też współpracują ze sobą, aby powstrzymać kolejnego magicznego zbiega, ich dynamika została w dużej mierze ugruntowana w rzeczywistości, a jednocześnie jest bardzo przyjemna do oglądania.
(I choć trudno wyobrazić kogoś innego niż Lotz i Macallan w roli Sary i Avy, tak Emily Murden i Vanessa Przada zasługują na brawa za perfekcyjne oddanie młodzieńczych wersji tych postaci w odcinku ”We Hot American Bummer”)
W pewnym sensie relacja Sary i Avy potwierdza główne założenie „Legends of Tomorrow” – że nawet wyrzutkowie i dziwacy mogą znaleźć (i są godni) akceptacji i miłości.
Lista nominowanych par:
- Avalance (Sara Lance and Ava Sharpe) – Legends of Tomorrow
- Carzekiel (Carol Peletier and Ezekiel) – The Walking Dead
- Cloak and Dagger (Tyrone Johnson and Tandy Bowen) – Cloak & Dagger
- Garnet (Ruby and Sapphire) – Steven Universe
- Westallen (Barry Allen and Iris West-Allen) – The Flash
Reklama