Elseworlds dobiegło końca. Niestety, w tym roku nie zobaczyliśmy w crossoverze Legends of Tomorrow, jaki był ku temu powód?!
W zeszłotygodniowym epizodzie zatytułowanym „Legends of To-Meow-Meow” mieliśmy prawdziwy kalejdoskop zdarzeń. Drużyna Legend przeszła przez wiele wariantów rzeczywistości.
Najpierw zobaczyliśmy „Strażników Chronologii”, czyli Raya Palmera (Brandon Routh), Nate’a Heywooda (Nick Zano), Micka Rory’ego (Dominic Purcell) i Garimę (Vesna Ennis) jako łowców magicznych stworzeń.
Gdy po jednej z misji wrócili oni na Waveridera, Gideon oznajmiła im, że mają kilka nieodebranych połączeń od Olivera Queena (Stephen Amell), Barry’ego Allena (Grant Gustin) i Kary Danvers (Melissa Benoist). Ray skomentował, że to chyba czas corocznego crossovera, a Nate dodał: „to my podziękujemy”.
Więc odpowiedź na pytanie: „dlaczego Legendy nie brały udziału w Elseworlds?” jest prosta. Przyczyną jest lenistwo tej wersji drużyny i nagięta rzeczywistość, przez decyzję Johna Constantine’a o zmianie wydarzeń w przeszłości.
W epizodzie pojawia się też kotka (przemieniona Zari), kukiełki (te śpiewające także) oraz drużyna inspirowana Aniołkami Charliego, złożona z Sary Lance (Caity Lotz), Avy Sharpe (Jes Macallan) i ludzkiej formy Gideon (Amy Pemberton).
Reklama