Choć mnóstwo fanów wyczekuje Antymonitora podczas crossoveru Elseworlds, jest szansa, że dostaniemy inną postać, również znaną z eventu Crisis on Infinite Earths.
Opowiem Wam o Superboy-Prime. Jest to Clark Kent z innej Ziemi, który przetrwał Kryzys na nieskończonych Ziemiach, aby powrócić w późniejszych historiach DC Comics, takich jak Infinite Crisis, The Sinestro Corps War i Countdown to Final Crisis. Gwoli ścisłości, Ziemia-Prime to nasz świat, na którym żyjemy i czytamy komiksy o innych światach. Jest o wiele silniejszy od swoich wieloświatowych odpowiedników. Z czasem przyjął pseudonim Superman-Prime, razem z czarno-srebrnym kostiumem, który Człowiek ze stali nosił po swoim zmartwychwstaniu na naszej Ziemi. Jedyną różnicą jest czarna peleryna, którą dodał od siebie. Opis brzmi znajomo?
Co prócz kostiumu wskazuje na to, że Superman ubrany na czarno na zdjęciach z planu Elseworlds to Superboy-Prime? Pod koniec drugiego sezonu Supergirl Dziewczyna ze stali w pojedynkę pokonała swojego kuzyna. Jak widzieliśmy na ostatnio wypuszczonym zwiastunie, do pokonania kryptończyka w czerni potrzebna będzie cała drużyna superbohaterów. Potwierdza to, że jest on silniejszy od Kal-Ela z Ziemi 1.
Co jest tego przyczyną? Pochodzenie z „naszego” świata, czy magiczna księga Deegana? Wybieram bramkę numer dwa, ponieważ w Arrowverse jeszcze nie pojawiła się idea Ziemi-Prime i wątpię, aby kiedykolwiek ją wprowadzono. O ile taki pomysł łatwo zaaplikować do komiksu, o tyle w serialu sobie tego nie wyobrażam. Warto dodać, że i na kartach komiksu ten przeszczep się do końca nie przyjął. Dla Superboya nic nie było tak wspaniale, jak na jego ojczystej Ziemi. Był przedstawiany jako chudy fanboy, czytelnicy czuli przez to, że dostawali po nosie. Całkiem więc prawdopodobne, że imię Superman-Prime padnie, ale wyłącznie w formie easter eggu, aby można było odróżnić, o którym Kal-Elu jest obecnie mowa.
Zgadzacie się ze mną? Czy niekoniecznie? Porozmawiajmy o tym na Discordzie 🙂