Z biegiem lat Legends of Tomorrow stało się serialem, w którym dawanie drugich szans jest zjawiskiem normalnym, a odcinek z zeszłego tygodnia udowadnia nam to, wskazując na jedną, konkretną postać.
W odcinku zobaczyliśmy, jak Ray Palmer (Brandon Routh) rekrutuje Norę Darhk (Courtney Ford), aby ta pomogła Johnowi Constantine’owi (Matt Ryan), którego magiczne moce zostały uszkodzone po uratowaniu dziecka w poprzednim odcinku. Nora ostatecznie zgodziła się udzielić, jak to sama opisała, ”magicznej transfuzji”, mimo że toczyła wewnętrzny konflikt o ponowne wykorzystanie swoich mocy.
Jak nam wiadomo, John i Nora mieli już ze sobą styczność, gdy młoda Darhk była jeszcze dzieckiem, co opisane mieliśmy w odcinku „Daddy Darhknest”.
„W związku z Norą wspaniałe jest to, że kiedy John próbował jej pomóc, ona była dzieckiem, a on nieco ją porzucił. A teraz jest dorosłą kobietą, więc dynamika między nimi jest naprawdę interesująca.” – powiedział Ryan reporterom podczas wizyty na planie serialu. „To zagraża dziecięcemu aspektowi, przez który John czuje się winny, patrząc na jego przeszłość z Astrą i innymi dziećmi. To jest motywem przewodnim, gdzie demon był częścią niej, podobnie jak demon z Johnem.”
„Ale John jest również mistrzem okultyzmu.” – kontynuował Ryan. „Masz kogoś po tej stronie, kto jest czarownicą i posiada magię, a następnie kogoś, kto wie wszystko na ten temat. To okazało się naprawdę fajną dynamiką. Byłaby również świetna w oryginalnym show, ponieważ związek, jaki miał z Zedem [w Constantine NBC], był jak typowa postać mentora, a tak jest też tutaj. Ona jednak jest bardziej doświadczona niż Zed, więc oni są o wiele bardziej na równi, co jest dobrym rodzajem dynamicznego zgrania.”
Pod koniec odcinka Ray ponownie daje Kamień Czasu Norze, a ta używa go w zaskakującym celu. Wysyła siebie i Raya do Biura Czasu, aby następnie samowolnie oddać się w ręce agentów i zgodzić się na pokutę za wcześniejsze czyny.
„Myślę, że to dla niej naprawdę przerażające i to jest coś, z czym się zmaga, bo jej magia pochodzi od jej ojca.” – powiedziała Ford dziennikarzom podczas wizyty na planie serialu. „Chociaż dostała tak niewiarygodną miłość od swojego ojca, ta relacja również była dysfunkcyjna i otrzymała z tego powodu wiele bólu, a świat otrzymał wiele bólu od Damiena Darhka. Teraz Nora próbuje dojść do tego, kim ona jest bez wpływu ojca i bez wpływu Mallusa.”
„Mam na myśli, że to absolutnie przerażające.” – kontynuowała Ford. „Więc ma ochotę sprawdzić, jak to jest żyć na świecie, idąc prostą drogą bez używania magii, starając się być zwykłą osobą. To jest przerażające i mylące, a ona nie wie, kim jest. Myślę, że być może wszyscy z nas czuli to w pewnym momencie naszego życia, co definiuje ciebie, kim jesteś. Kiedy nie masz czegoś, co jest uziemieniem ciebie… możesz czuć się zaniepokojony, że nie masz swojego miejsca na świecie.”
„W końcu decyduje się na użycie swojej magii, ale w jej umyśle nadal istnieje myśl, kim jestem?” – wyjaśnia Ford. „Jeśli w ogóle używam jakiejś magii, czy to pomoże Constantine’owi? Czy jest to po prostu szybkie przebycie na tej drodze, czy nadal jesteś dobra? Czy możesz nadal być sprzymierzeńcem i używać magii? Ile jest w tym porządku? Ile ona może tolerować? To także rodzaj takiej uzależniającej mocy, jaką miała.”
Nowe odcinki Legends of Tomorrow w każdy wtorek (czasu polskiego)
Reklama