W poniedziałek czasu amerykańskiego, do telewizji powróciło Legends of Tomorrow z bardzo magiczną premierą. Tak magiczną, że nigdy więcej nie spojrzymy na jednorożce w ten sam sposób.
Uwaga, artykuł może zawierać spoilery z odcinka „The Virgin Gary”.
Tego dnia drużynie największych nieudaczników w multiwersum przyszło się zmierzyć z pierwszym magicznym, mitycznym stworzeniem, które przez przypadek zostało wypuszczone przez pokonanie Mallusa w ostatnim odcinku trzeciego sezonu – jednorożcem.
Gdy w dzisiejszym świecie przyjęło się, że jednorożce to piękne, świecące, obdarzające wszystko i wszystkich tęczą i radością istoty, jednorożec, z którym Legendy miały do czynienia, tak naprawdę okazał się czystym złem atakującym hipisów, przebijającym ich serca swoim rogiem, a następnie je zjadającym.
Zgadza się, ten jednorożec objawił się bestią, która musiała zostać odesłana, tam skąd pochodzi, przez zespół Legend, Constantine’a i… Gary’ego!
Istnieje wiele legend odnośnie tego, czym jest jednorożec. Niektóre z nich mają swoje wzmianki nawet i w chrześcijańskiej Biblii. Nie we wszystkich legendach jednorożec ma postać pięknego konia z długim rogiem. Ten obraz wziął się z europejskich opowieści.
To właśnie z europejskiego folkloru odcinek „The Virgin Gary” czerpie wiadomości odnośnie tych bestii. Według legend jednorożca mogła oswoić tylko młoda dziewica. Potrafiła zamienić niesfornego, złośliwego rumaka w spokojne zwierzę, które usypiało z łbem na jej kolanach, a niekiedy zjadała pierś dziewicy przed zaśnięciem.
Więc jakim cudem Legendom udaje się odesłać to diabelskie stworzenie do piekła? To bardzo proste! Z pomocą Gary’ego udaje im się zwabić jednorożca, a następnie wysłać jednorożca tam, gdzie jego miejsce przez portal, który otworzy łConstantine. Nie obyło się bez strat. Nasza „dziewica” utraciła jeden ze swoich sutków.
Podczas gdy jednorożec był szalonym sposobem na zapoznanie się z mitami, a zarazem rozpoczęciem czwartego sezonu, według Adama Teskhmana, który odgrywa rolę Gary’ego Greena, to było coś więcej.
„Oh, to było zwariowane!” o tym odcinku powiedział Tsekhman. „Tak, kocham to, nie mogłem w to uwierzyć, to było takie, a Gary stracił sutek, jak, wow, to jest genialne, jak to wymyśliliście? Tak, to znaczy, że w tym serialu jestem taki szalony, a jednocześnie byłem jak „Wow, to jest takie szalone. Mam nadzieję, że fani to polubią”, ale to jest rodzaj marki tego programu. To jest śmiałe.”
Tsekhman powiedział również, że w dalszej części sezonu będzie więcej „super zabawy”.
„Tak i myślę, że takie wprowadzenie mitycznych stworzeń okaże się świetne”, powiedział. „Myślę, że sezon będzie niesamowity, naprawdę ekscytujący i po prostu pełny super zabawy.”
A wy co sądzicie o pierwszym odcinku nowego sezon Legends of Tomorrow?
Reklama