blank

[Recenzja]: Marvel „Anihilacja – Podbój” Tom 2

Na wstępie chcielibyśmy podziękować wydawnictwu Egmont za dostarczenie tomu komiksu do recenzji. Jeżeli chcecie wesprzeć polski rynek komiksu, niezwłocznie wejdźcie na ich stronę i zamówcie coś dla siebie!

Kliknij >Tutaj< i zakup ten komiks w sklepie internetowym Egmont!

Trzeba przyznać, że przez ostatnich kilka lat, Marvel rozpieszcza fanów kosmicznej części swojego uniwersum, oraz jej bohaterów, tworząc cały czas nowe historie z nimi w roli głównej. Po fantastycznej „Anihilacji” w której to bohaterowie musieli mierzyć się z kosmiczną inwazją istot ze strefy negatywnej pod wodzą mrocznego Anihillusa, przyszedł czas na rasę Phalanx. Istoty te, dzięki skonstruowaniu wirusa, który jest w stanie opanować nie tylko wszystkie urządzenia elektroniczne, ale i organizmy żywe, podbijają co raz to nowe cywilizacje, zyskując tym samych nowych sojuszników. Czy bohaterowie Nova, Quasar, Star Lord, czy Rocket Raccoon będą w stanie się temu przeciwstawić?

Tom drugi rozpoczynamy historią z serii „Nova” #4-7, gdzie Richard Rider po raz pierwszy spotyka się oko w oko z przeciwnikiem i zmuszony jest do ucieczki. Kolejny segment to seria opowiadająca o nowym całkiem nowej postaci serii, czyli „Zjawie”, kiedyś zwykłego Kree, a obecnie jedynego bytu, którego Phalanxowie się boją. Na zakończenie dostajemy odnowioną mini serię „Podbój” która opowiada o starciu naszych bohaterów z wrogiem.

Ze względu na powyższą strukturę tomu tego, że zamiast jednej, otrzymujemy trzy historie, trzeba przyznać, że fabuła jest nieco niespójna, a dynamika akcji i rozwoju bohaterów, waha się z każdym segmentem. Jest to jednak bardzo ciekawa lektura i trzeba przyznać, że fakt i sposób użycia niektórych postaci robi ciekawe wrażenie. Ronan Oskarżyciel, Star Lord, czy Rocket Raccoon wreszcie otrzymują szanse zaistnienia w uniwersum czymś więcej niż byciem chłopcem do bicia, lub zabawną wstawką w większej historii.

Nie pisząc zbyt wiele o fabule, mogę z czystym sumieniem polecić ten tytuł wszystkim fanom komisowych „space opera”. Panom Abnettowi i Lanningowi (którzy są odpowiedzialni za scenariusz), udało się stworzyć opowieść ciekawą, z wieloma zwrotami akcji, poniekąd cięższą gatunkowo od przeciętnych komiksów Marvela, jednak nie nadmiernie poważną.

Kliknij >Tutaj< i zakup ten komiks w sklepie internetowym Egmont!

Wydanie: 2018
Seria/cykl: MARVEL CLASSIC
Scenarzysta: Dan Abnett, Andy Lanning, Javier Grillo-Marxuach
Ilustrator: Wellington Alves, Sean Chen, Brian Denham, Scott Hanna, Kyle Hotz, Tom Raney
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: twarda
Data premiery: 22.08.2018

blank