Niecały rok temu świat obiegła informacja, że studio filmowe i telewizyjne FOX zostanie przejęte przez The Walt Disney Company, czyli największą korporację mediową na świecie.
Wiadomość ta spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem, gdyż zarówno fani, jak i media branżowe zacierali już ręce w oczekiwaniu na połączenie Marvel Cinematic Universe (Marvel Studios jest własnością Disneya od 2009 roku) z postaciami, do których Marvel utracił prawa filmowe w 1993 roku, czyli X-Men oraz Fantastyczna Czwórka.
Jak wiadomo, w skomplikowanym komiksowym uniwersum zarówno mutanci Charlesa Xaviera, jak i ekipa dowodzona przez Richarda Reeda nierzadko pełniła piwotalną rolę i odzyskanie praw do tych postaci otworzyłoby MCU drogę do wielu nowych możliwości. Wiele historii z komiksów nie mogło dotychczas zostać opowiedzianych na wielkim ekranie i ta fuzja miała to zmienić. Negocjacje dotyczące zakupu skończyły się powodzeniem i oferta 53,4 miliarda dolarów została wstępnie zaakceptowana. Jednak w ostatnich tygodniach do gry włączyła się kolejna firma, czyli Comcast.
Przeciętnemu Europejczykowi nazwa ta niewiele powie, jako że na naszym rynku firma ta praktycznie nie istnieje, jednak w Stanach Zjednoczonych jest największym gigantem sieci kablowych oraz właścicielem kilku kanałów telewizyjnych. Oczywiście nie jest to firma o majątku chociażby zbliżonym do Disneya, jednak ich oferta ma być bardzo konkurencyjna.
„Co najmniej 53,4 miliarda dolarów i wszystko w walucie.” – mówią przedstawiciele. Jako że oferta Disneya to taka sama kwota, jednak płacona tylko w akcjach, właściciele Foxa mogą wybrać kontrofertę ze względu na niestabilny rynek w USA.
Reklama