„Avengers: Infinity War” w zeszłym tygodniu zawitał w kinach na całym świecie i, jak przewidywano, bije wszelkie rekordy popularności. Przed premierą długo spekulowano, czy któryś z dwójki nowo ujawnionych bohaterów MCU zadebiutuje w tej produkcji – tak się jednak nie stało. Sprawdziliśmy więc, co scenarzyści mieli do powiedzenia na ten temat.
W przypadku Adama Warlocka wykluczenie go ze scenariusza musiało być niesamowicie trudnym zadaniem, jako że – jak wiedzą wszyscy fani komiksowej serii „Infinity Gauntlet” – czarnoksiężnik był jednym z podstawowych czynników wpływających na pokonanie szalonego tytana znanego jako Thanos. Panowie Christopher Markus i Stephen McFeely zgodnie odpowiedzieli, że aby wprowadzić nową, tak potężną postać w tym filmie, należałoby zrobić olbrzymi krok wstecz i poświęcić co najmniej cały pierwszy akt (o ile nie cały film) na przedstawienie jej w uniwersum. Co prawda w kilku szkicach próbnych scenariusza Adam się pojawił, ale na każdym kroku napotykali kolejne problemy, takie jak obecny brak praw do postaci Silver Surfera, tudzież Galactusa. Fani nadal jednak wierzą że Warlock odegra znaczącą rolę w kolejnej odsłonie przygód The Avengers.
W przypadku Carol Danvers – vel. Captain Marvel – sytuacja wydaje się o wiele prostsza. Końcowa scena „Infinity War” jasno daje do zrozumienia, że nowa superbohaterka w kolejnej części pojawi się, jako że została wezwana przez Nicka Fury’ego do posprzątania chaosu, jaki ogarnął wszechświat. Czekamy jednak wpierw na samodzielny film, a w międzyczasie polecamy seans „Avengers: Infinity War” i zapraszamy do dyskusji.
Reklama