Reżyserzy Avengers: Infinity War, Joe i Anthony Russo, ujawnili, że to właśnie zły Thanos (Josh Brolin) i bóg piorunów, Thor (Chris Hemsworth), będą stali na przedzie największego zgromadzenia w MCU dotychczas.
Zapytani przez Fandango, które postacie otrzymają więcej czasu ekranowego od pozostałych, Joe Russo wskazał Szalonego Tytana ogarniętego obsesją na punkcie Kamienia Nieskończoności, „mimo iż nie jest on postacią, która ma obszerną historię w uniwersum Marvela.”
„Był zagrożeniem, ale do tej pory, nie był w żaden sposób rozwinięty. Thanos ma niesamowicie dużo czasu ekranowego. Powiedziałbym nawet, że to jest jego film.” – mówi Russo.
„Naszą pracą, gdy tworzymy filmy i co jest dla nas ważne, jest zaskoczenie widza. Chcieliśmy opowiedzieć historię, której fani się nie spodziewają, a jest to historia z punktu widzenia czarnego charakteru, co jest nieco niezwykłe, ale i ryzykowne w takim komercyjnym filmie. Myślę, że jest to rynek, w którym widzowie oczekują innowacji i rozłamów, a my chcemy zrobić coś innowacyjnego w tej przestrzeni.”
Jeśli chodzi o „tych dobrych”, jest to władający piorunami i nowo mianowany król Asgardian.
„Do tej pory, w żadnym filmie o Avengersach nie występował na czele, jednakże w nowym filmie z pewnością odgrywa bardzo ważną rolę. Więc powiedziałbym Thor i Thanos.„
Entertainment Weekly ujawnił, że Thor większą część filmu spędzi w towarzystwie członków Strażników z Galaktyki, czyli z Rocketem (Bradley Cooper) i Grootem (Vin Diesel). Cała trójka wyruszy na niebezpieczną misję przez galaktykę w próbie powstrzymania Thanosa przed zgładzeniem połowy świata.
Avengers: Infinity War w kinach już od 27 kwietnia 2018 r..