Ralph Dibny (Hartley Sawyer) przyszedł do Flasha jako zhańbiony eks-gliniarz, którego Barry nie lubił, ale powoli wykreował się z nieudacznika na kogoś, kto przynajmniej próbuje robić to, co słuszne.
To jest coś, co zostanie przetestowane, ponieważ Ralph ma do czynienia z rzeczywistością, w której The Thinkier go ściga, ponieważ jest on jednym z „met z autobusu”, którzy napędzają dotychczasową narrację w czwartym sezonie serialu. Jak sobie z tym radzi? Jak widzieliśmy w tym tygodniu – niekoniecznie w sposób najbardziej bohaterski.
„Zobaczymy trochę w tym tygodniu, a następnie w 16, 17, a także kilku innych epizodach. On radzi sobie z tym na różne sposoby i dało nam to wiele okazji do rozwijania go, kiedy to zagrożenie nadchodzi, a on zdaje sobie sprawę z powagi tej sytuacji.” – wyjaśnił Sawyer dla ComicBook.com. „Jak sobie z tym poradzi?” Nie radzi sobie z tym, przynajmniej na początku, z tym całym: „Jestem bohaterem, mogę to zrobić”. Myślę, że to wspaniałe, ponieważ dało nam to możliwość poznania różnych jego stron, a on dostanie swoją „jeden na jednego” scenę z różnymi postaciami i ujawni trochę więcej o sobie i o tym, dlaczego jest taki, jaki jest. Zmaga się z tym i chce zrobić to, co należy, ale to nie jest najłatwiejszą rzeczą na świecie.”
Sawyer uważa, że niechęć Ralpha, jego okazjonalne tchórzostwo, jego ego i postawa kobieciarza w końcu sprawią, że będzie bardziej w pełni zrealizowaną postacią, gdy pojawi się jako szanowany bohater, którego fani znają z komiksów.
„Nie sądzę, żeby naprawdę wierzył w innych ludzi i dlatego nie wierzył w siebie.” – dodał Sawyer. „Ta podróż pozwoliła mu odkryć, jak sądzę, niektóre fragmenty siebie, które były tam w przeszłości, zanim widzieliśmy go w serialu 'Flash’. On był policjantem, mimo że on sam fałszował te dowody, zawsze starał się robić to dobrze, nawet jeśli nie była to właściwa droga.”
Reklama