blank

Riverdale od Ultimate Comics – Recenzja Flarrow.pl

Witajcie w recenzji komiksowego Riverdale, które zostało wydane i dostarczone nam przez Ultimate Comics! Wielkie dzięki!

Wydanie Archiego nie przyjęło się zbyt ciepło – czy w Riverdale naprawiono wcześniejsze błędy? Tego dowiecie się z video poniżej:

Jeżeli jednak preferujecie klasyczną, tekstową formę recenzji, oto tekst dla was!
blank
Na wstępie pragnę zaznaczyć, iż jest to moja pierwsza styczność z Riverdale, czy uniwersum Archiego, także możliwość zrecenzowania tego tomiku była dla mnie ciekawostką.

Przed lekturą zrobiłem mały research na temat wydania poprzedniego komiksu wydanego przez Ultimate Comics, czyli Archiego.

Niestety spotkałem się z wieloma negatywnymi opiniami, które dotyczyły nie tylko błędów językowych, ale nawet samego formatu komiksu.

Jednakże widać, że krytyka dotknęła ludzi z wydawnictwa, gdyż w przypadku Riverdale nie mogę się do niczego przyczepić. Jeżeli są jakieś błędy to na pewno nie rzucają się w oczy. Bardziej dokuczliwi mogą na przykład się przyczepić do przetłumaczenia nazwy zespołu 'Pussycats’, ale suma sumarum całość jest ok!

Jeżeli chodzi o format komiksu – tym razem zdecydowano się na typowy dla obecnych wydań format zeszytów, czy tomów, także pod w tym względem również nikt nie powinien mieć problemu.

A co do samego komiksu? Tak jak wcześniej mówiłem – nie miałem wcześniej żadnej styczności z przygodami Archiego i spółki, ale po lekturze szybciutko wchłonąłem wszystkie dostępne obecnie odcinku serialu. Bardzo spodobał mi się styl graficzny. Rysunkami zajmowali się tacy ludzie jak Joe Eisma, Eliot Fernandez, Alitha Martinez, Thomas Pitilli, Jim Towe i inni.

Dość prosty, charakterystyczny styl przyciąga oko. Czytelnik nie musi także wytężać zbytnio wzroku, gdyż wszystko jest bardzo czytelne.

blank

Drugą rzeczą, która wciągnęła mnie w ten świat, to charaktery postaci. Wszyscy wydają się naturalni, tacy, że każdy z nas mógłby się na pewno z kimś utożsamić. Z resztą pod tym względem nie ma żadnych różnić w stosunku do serialu, dalej mamy wredną Cheryl, celebrytkę Veronicę, czy outsidera Jughead’a.

Co do podobieństw serialu, to warto wspomnieć o tym, czym wyróżnia się komiks. Odgrywa on bowiem rolę dopełniającą, znajdziecie w nim wiele scen, których nie dane nam było ujrzeć na ekranie, a w dobry sposób dopowiadają co się działo pomiędzy niektórymi wydarzeniami

blank

Calość idzie przeczytać dość szybko, jest to lekka, niewymagająca lektura, jednak po jej skończeniu człowiek chce coś więcej, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne wydania przygód nastolatków z Riverdale.

Poza częścią komiksową, dostajemy również na przykład plansze z postaciami i ich metamorfozą na przestrzeni lat, galerię alternatywnych okładek poszczególnych zeszytów. Bardzo fajne dodatki.

Na samym końcu Ultimate Comics ukazało nam jakich tomów powinniśmy się spodziewać w przyszłości. Jednym z nich będą przygody Jugheada, a te na pewno zakupię. Bardzo spodobała mi się kreacja tej postaci, także tom mu poświęcony to dla mnie must-have! Rozważam także zakup pierwszego tomu Archiego, by po prostu samemu porównać jakość wydań.

Niemniej – jeżeli zostaliście zrażeni jakością właśnie wyżej wymienionego Archiego i baliście się zakupu Riverdale to nie martwcię się – wszystko jest w jak najlepszym porządku, a wy, którzy macie wątpliwości, czy zacząć przygodę z serialem/komiksem – również jak najbardziej polecam do lektury! Pewnie wciągniecie się tak jak ja.

No i jeszcze raz wielkie dzięki dla Ultimate Comics – pomyślności z następnymi wydaniami! Oby wszystkie był tak dobre.

Strona Główna Ultimate Comics
Fanpage Ultimate Comics