Kiedy rozpoczął się trzeci sezon Legends of Tommorow, wyglądało to tak, jakby miał się nie pojawić jakiś jeden, konkretny „główny zły”, a fabuła sezonu miałaby skupić się głównie na naprawianiu bałaganu, jaki stworzyli w finale sezonu drugiego. Jednak okazało się, że Legendy na głowie mają coś bardziej przerażającego niż dinozaury, wikingowie i bóg-maskotka.
Prawdziwym wrogiem legend jest Mallus, będący bardzo tajemniczym przeciwnikiem. Jego tajemniczość wynika z tego, że tak samo fani, jak i bohaterowie niewiele o nim wiedzą, a jest tak niebezpieczny, że nawet Rip Hunter jest wystraszony. Lecz co wiemy? Jeden z jego zwolenników jest odpowiedzialny za powrót Kuasy (Tracy Ifeachor) z martwych oraz za to, że Eleanor Darhk (Courtney Ford) połączyła siły z Mallusem, by ożywić swojego ojca –Damiena Darhka (Neal McDonough). W ostatnim odcinku przed przerwą dowiedzieliśmy się, że gdziekolwiek znajduje się Mallus, jest to zimny oraz mroczny wymiar. Sara (Caity Lotz) znajdowała się tam przez chwilę, ale została sprowadzona z powrotem przez agentkę Sharpe. Mallus przysiągł, że wkrótce będzie wolny oraz podporządkuje sobie świat, sprowadzając niewyobrażalne cierpienie.
Brak wiedzy na temat tego, kim jest Mallus, zostawił pole do popisu fanom, którzy dali się ponieść fali spekulacji. Jako możliwi kandydaci do bycia Mallusem rozważani byli: Zari, były Mistrz Czasu Zaman Druce, a nawet Leonard Snart, jednak kandydatem fanów na najbardziej interesującą teorię sugerującą niespodziewany zwrot akcji jest… Gary!
Gary, a dokładniej Gary Green (Adam Tsekhman), agent biura czasu Ripa Huntera (Arthur Darvill). W przeciwieństwie do swojej przełożonej, agentki Sharpe, Gary jest „trochę” mniej pewny siebie, wydaje się nie być odpowiednią osobą na swoim stanowisku oraz Legendy potrafiły go bezproblemowo zastraszyć. Chociaż te urocze cechy nie pasują do kogoś, kto chciałby sprowadzić na świat wcześniej wspomniane niewyobrażalne cierpienie, to nie powstrzymało fanów przed podejrzewaniem Gary’ego jako tego „głównego złego” sezonu!
Ale dlaczego Gary? Zacznijmy od tego, że pracując w Biurze Czasu, ma on dostęp do technologii podróżowania w czasie, co wydaje się być czymś, czego potrzebowałby Mallus, gdyby w jakiś sposób starał się wykorzystać czas lub wprowadzić w życie swój zły plan. Sprowadzenie ciała Damiena Darkha jak najszybciej po jego śmierci, jak to tylko możliwe? Czemu by nie! Gary jest także osobą, którą mało kto mógłby podejrzewać o cokolwiek złego, co pozwala mu na swobodniejsze działania w celu realizacji wszelkich potrzebnych założeń wymaganych do sprowadzenia cierpienia na świat. Na dodatek, Gary pojawiał się w wielu misjach Legend, tak naprawdę w pełni nie ingerując w ich działania, nadal będąc zaangażowanym. Kończąc misję w Wisconsin 1870, przyznaje się do bycia szpiegiem Biura Czasu, ale co, jeżeli tak naprawdę był tam wyłącznie dla własnych korzyści?
Nie zapominajmy również o tym, że to właśnie Gary był osobą, która ukradła odznakę, umożliwiając Legendom kradzież Waveridera.
Chociaż mało prawdopodobne jest to, że Gary jest Mallusem, wymiar, w którym znalazła się Sara, wskazuje na to, że Mallus to ktoś, kogo jeszcze nie poznaliśmy i kto jest uwięziony z bardzo dobrego powodu – to z pewnością byłoby ciekawym zwrotem akcji. Jedno jest pewne – kimkolwiek on jest, pokonanie go nie będzie proste, skoro sam Rip Hunter się go obawia tak bardzo, że był w stanie zdradzić wszystkich w swoim otoczeniu, byleby tylko powstrzymać go przed powrotem.
Reklama