Stephen za każdym razem, gdy przechodzi swoją postacią przez kolejne odcinki szóstego sezonu Arrow, zadaje sobie jedno, zasadnicze pytanie. I jak sam mówi, jest to jedno z tych, które fani na pewno by docenili, ponieważ sprowadza się ono do przemiany Olivera, jakiej dokonał od pierwszego sezonu.
Amell, wcielający się w Green Arrow już od 2012 roku, co nieco nam wyjawił, gdy został zapytany o bardziej „klasyczne” elementy postaci Zielonej Strzały, które jeszcze nie wskoczyły na ekrany.
„Sądzę, że więcej klasycznych elementów może zacząć się wysuwać na pierwszy plan.” – powiedział do publiczności na FanExpo Canada w minionym tygodniu.
„Od zawsze opowiadaliśmy jego historię po naszemu, lecz już nie jesteśmy uzależnieni od przeszłości Oliviera.”
Później przeszedł do bardziej filozoficznych kwestii, podpowiadając, co może się zmienić w jego sposobie przedstawienia swojej postaci, ponieważ starał się poczuć jak widz, a nie jako aktor.
„Pytanie, które sobie zadaję za każdym razem, gdy czytam scenariusz, to: czy nauczył się on czegoś podczas swojej drogi? Jeżeli nic nie wyniósł z doświadczeń z przeszłości, a zwłaszcza tych z końcówki sezonu piątego, to ja, na miejscu widza, powiedziałbym coś w stylu: 'A dobra, mam dość tego gościa'”.
Praktycznie nie wiemy, jaka będzie fabuła szóstego sezonu Arrow po tym, gdy piąty urwał ją wysadzeniem wyspy Lian Yu z całym jego zespołem. Niektórzy bohaterowie zostali potwierdzeni w szóstym sezonie (żywi), np. Wild Dog i Black Canary, lecz na temat reszty twórcy nie chcą zbytnio zdradzać szczegółów, zatem nie wiemy, komu się udało (albo i nie) przeżyć eksplozję.
Tutaj cały wywiad ze Stephenem do obejrzenia:
Reklama