Teraz, gdy Wonder Woman w końcu weszła na ekrany kin, fani z całych sił próbowali znaleźć odniesienia i Easter Eggi związane z DC. Szczerze mówiąc, nie ma ich zbyt wiele, film jest dosyć osamotniony.
Chociaż… był jeden, mały ukłon w stronę samego Supermana. Jeżeli nie oglądaliście zbyt uważnie, mogliście go nie wyłapać.
Ostrzegam, dalej są drobne spoilery (ale zawsze)!!
Gdy film wchodzi w swój drugi akt Steve wziął Dianę do sklepu w Londynie, żeby poprzymierzać parę ciuchów, coby się nie rzucała tak w oczy. Z pomocą Etty Candy skończyła w ciemnej kurtce i czapce. Ten sam strój był pokazany już w niektórych trailerach i teaserach.
Gdy bohaterzy wychodzili ze sklepu, Steve spróbował ostatni raz sprawić, żeby Diana wyglądała normalnie, więc wziął parę najnormalniejszych okularów z wystawy. Umieścił je na nosie Wonder Woman a Etta sarkastycznie skomentowała styl Steve’a.
Żartowała ona, że para okularów nigdy nie ukryje, tego, kim jest naprawdę i wszyscy i tak będą mogli podziwiać jej piękno zza nich. Było to oczywiste odniesienie do alter-ego Supermana- Clarka Kenta.
Ludzie od niepamiętnych czasów żartują z przebrania Clarka Kenta. Nigdy nie nosił maski, a jedyną rzeczą, która odróżniała Supermana od Clarka są okulary. Ale dalej nikt nic nie wie.
Ale to jeszcze nie koniec. W następnej scenie na Steve’a i Dianę naskakują bandziory, gdy byli w jakiejś małej alejce. Gdy wszyscy się biją, a Wonder Woman posyła wszystkich na ziemię, spadają jej okulary. Pojawia się na nie zbilżenie, tylko po to, żeby pokazać, że ktoś po nich depcze.
Zauważyliście te szturchnięcie? Było to coś w stylu: „Superman może potrzebować tej śmiesznej przykrywki, ale Wonder Woman nie”. Takie jednorazowe powiedzenie, że Wonder Woman jest najlepsza.
Po zobaczeniu filmu, większość ludzi będzie się długo kłóciło.
Reklama