Do premiery następnego odcinka The Flash musimy chwilę poczekać – show powróci na ekrany 25 kwietnia i zwiastun nadchodzącego epizodu daje nam znać, że na pewno nie zabraknie w nim akcji.
Poza nowym kostiumem Barry’ego z 2024 warto zauważyć pewną rzecz. Jak już wiadomo – nasz główny bohater stara się zrobić wszystko, by uratować swoją ukochaną przed śmiercią z rąk Savitara.
Podróżuje on więc do przyszłości w celu uzyskania odpowiedzi od starszej wersji siebie i dowiedzieć się co poszło nie tak w trakcie bitwy z samozwańczym bogiem prędkości, a także jaki jest sposób by pokonać tego złowieszczego Speedstera.
Barry zdecydował się na tą podróż w czasie po tym jak Abra Kadabra, złoczyńca z 64-tego wieku, zdradził mu że koniec końców pokona Savitara, jednakże stanie się to dopiero po śmierci jego ukochanej. Flash wywnioskował, że jeżeli jego starsze-ja już pokonało Savitara to najlepszym rozwiązaniem będzie właśnie podróż w przyszłość w celu uzyskania odpowiedzi na to jak uratować Iris.
Z trailera wiadomo, że Barry trafi do roku 2024. Mówi wam coś ten rok? Bardzo dobrze! Bo to właśnie rok 2024 widnieje na nagłówku artykułu gazety, która widnieje w ostatnio często odwiedzanej przez Flasha komnacie czasu Thawne’a. Sam nagłówek głosi, że Flash znika w związku z 'kryzysem’.
Dla zwykłych fanów serialu nie jest to prawdopodobnie nic nadzwyczajnego, jednak słowo 'kryzys’ w połączeniu z czerwonym niebem na pewno skojarzy sie fanom komiksu z „Kryzysem na nieskończonych ziemiach”, historią w której Barry poświęca życie w celu uratowania multiversum. (Po 20 latach Barry powraca, bo jak się okazało – był uwięziony w Speedforce).
Kolejną rzeczą, którą warto zauważyć, jest fakt że dokładna data z nagłówka to 25 Kwietnia 2024 roku. Flash wraca na antenę 25 kwietnia i będziemy świadkami jego podróży do roku 2024. Przypadek? Czy jednak scenarzyści planowali to od samego poczatku? Czyżbyśmy mieli szansę ujrzeć wstęp do kryzysu? Co ciekawsze – Czyżby to jednak Anti-Monitor miał być głównym złoczyńcą 4-tego sezonu?
Na razie możemy jedynie spekulować, na chwilę obecą nie zostaje nam nic nnego niż po prostu czekać.
Reklama