Biały Marsjanin, który zaatakował DEO w jednym z ostatnich odcinków Supergirl nazywał się Armek, i jeżeli nic to dla Ciebie nie znaczy, wprowadzimy Cię w kilka szczegółów.
Podczas gdy mieliśmy tylko namiastkę jego obecności w serialu, Armek jest częścią historii, która przedstawia rasę Białych Marsjan w części komiksu Ligi Sprawiedliwych. Gdy tylko Grant Morrison i Howard Porter zaczęli pracę nad komiksami odnośnie Ligi, przedstawili historię grupy Białych Marsjan, która próbuje podkopać działania bohaterów, powołując grupę brutalnie efektywnych herosów, znaną jako Hyperclan.
Armek był „mózgiem” całego zespołu, który twierdził, że pochodzi z wymarłego świata, który doprowadził się do samozniszczenia przez wojny i katastrofy naturalne. Celem Hyperclanu było podróżowanie we wszechświecie i pomoc innym światom w uniknięciu tego samego losu – i jako członek zespołu, Armek starał się przystosować Saharę na tyle, aby mogło na niej istnieć życie i komfortowe do rozwoju ludzkości warunki.
Po jego porażce z rąk marsjańskiego Manhuntera, Flasha i Zauriela, J’onn zinfiltrował kryjówkę Armeka i dowiedział się o armii najeżdżających Białych Marsjan.
Inaczej niż w serialu, Armek nie ginie w walce; on i reszta Hyperclanu zostają pokonani przez Ligę Sprawiedliwych, a ich pamięć zostaje wymazana. Tuż po tym zostają wysłani na Ziemię, aby zaczęli życie jako część społeczeństwa.