Jako, że pierwsza część drugiego sezonu Lucyfera za nami, warto zerknąć na to, co czeka nas w kolejnych odcinkach fenomenalnego serialu stacji Fox.
Ktoś umrze, ale kto?
O tym, że ktoś umrze wiemy odkąd pojawiła się informacja, że w serialu pojawi się Tim DeKay, który popadnie z konflikt z Lucyferem, co zakończy się śmiercią kogoś, na kim Lucyferowi zależy? Kogo? Na razie możemy tylko zgadywać. Wiemy jedynie, że najprawdopodobniej nastąpi to w odcinku 13, którego tytuł mówi sam za siebie…
Jako, że konflikt będzie się odbywał pomiędzy Diabłem i lekarzem, oznacza to, że umrzeć nie mogą Maze i Mama, bo nie jest ich w stanie zabić człowiek. Nie wiem jak w tym momencie prezentuje się sytuacja Amenadiela, który stracił moce. Jeśli jednak jest śmiertelny to istnieje szansa, że to z nim się pożegnamy. Jednak czy jest realny sens usuwania teraz tej postaci? Stracił charakter, okej. Ale zabicie go byłoby w zasadzie bezcelowe.
Chloe? I tak, i nie. Z jednej strony widzieliśmy zwiastun odcinka Stewardess Interruptus, w którym z Chloe zaczyna się dziać coś niepokojącego, co w konsekwencji może ją doprowadzić do lekarza, którego zagra DeKay i skończyć się źle. Ale z drugiej strony – czy twórcy naprawdę uśmierciliby Chloe teraz, kiedy pomiędzy nią, a Lucyferem coś w końcu zaczyna się dziać? Bardzo wątpliwe. Chyba, że potem Chloe jakoś by wróciła, co teoretycznie jest możliwe biorąc pod uwagę sytuację z Malcolmem, którą mogliśmy widzieć w pierwszym sezonie oraz to, że Chloe nie jest pierwszą lepszą policjantką, która przypadkowo poznała Lucyfera, ale to wszystko jest w rzeczywistości większym boskim planem.
A może to ktoś, kogo jeszcze nie widzieliśmy w serialu? Ktoś, kogo Lucyfer poznał wcześniej, czego nie mieliśmy okazji zobaczyć? Przecież momentu poznania z Delilah również nie widzieliśmy, a jedynie to, kiedy w Pilocie wraca do Lux, aby porozmawiać z Lucyferem, a chwilę później ginie. Nie możemy wykluczyć, że zobaczymy coś podobnego.
Candy Morningstar
W odcinku wyemitowanym 7 lutego (czasu polskiego) ujrzymy nową postać, która nazywa się Candy Morningstar. I tutaj naprawdę zaczynają się spekulacje: Kim może być Candy? I dlaczego nosi nazwisko Lucyfera?
Po ogłoszeniu tytułu odcinka fani wymyślali najróżniejsze teorie. Były sugestie, że może to być jedna z sióstr Lucyfera, która przybędzie na Ziemię. Ktoś stwierdził, iż może to też być pseudonim Chloe do jednego ze śledztw policyjnych. Niektórzy twierdzą, że to imię jednej ze striptizerek, z którą Lucyfer wziął ślub w Las Vegas…
To ostatnie wydaje się szczególnie interesujące, gdyż jakiś czas temu w internecie pojawiły się informacje o tym, że Lucyfer… ożeni się!
A według informacji zdobytych przez TV Line będzie to właśnie striptizerka o nazwisku Morningstar. A więc czyżby Candy Morningstar faktycznie była żoną Lucyfera? Jeśli tak, to jak na tę rewelację zareaguje Chloe?
A może to wszystko się ze sobą łączy? Chloe umrze, Lucyfer się załamie, pojedzie do Las Vegas, pozna striptizerkę, prześpi się z nią i weźmie ślub. Taki tok wydarzeń nie jest przecież niemożliwy…
Jednak nie tylko Candy Morningstar ujrzymy w drugiej części drugiego sezon Lucyfera. Zarówno Tom Ellis, jak i Lauren German potwierdzili niedawno, że relacja Lucyfera i Chloe nie skończy się jedynie na pocałunku. Zobaczymy bowiem coś, na co fani serialu czekali od dawna – scenę łóżkowa z udziałem tej dwójki. I może w tej właśnie scenie kryje się wyjaśnienie tajemniczego krwawienia Chloe w zwiastunie najbliższego odcinka?
Jednak niezależnie od tego, co jeszcze czeka nas w pozostałych 12 odcinkach tego sezonu, jedno jest pewne – będzie się działo!
Przypomnijmy, że Lucyfer, wraz z odcinkiem Stewardess Interruptus, powraca 17 stycznia 2017 roku(czasu polskiego).
Reklama