Stephen Amell najlepiej znany jest z grania jednego z najsłynniejszych bohaterów DC Comics, Green Arrow’a. Aktor gra mściciela Star City w adaptacji komiksu „Arrow” dla stacji CW, jednakże wydaje się, że chce porzucić swoje bohaterskie przyzwyczajenia i przejść na złą stronę. Aktor powiedział fanom na jednym z ostatnich konwentów komiksowych, że pewnego dnia chciałby zagrać jakiegoś znanego złoczyńcę.
Na festiwalu Heroes & Villains Fan Fest powiedział: „Odkładając na chwilę na bok buty bohatera powiem, że chciałbym zagrać słynnego i niezapomnianego złoczyńcę. Kogoś takiego jak Hans Gruber albo Hannibal Lecter.”
Najwyraźniej aktor myśli o głównych postaciach z Die Hard i Silence of the Lambs. Dwaj wymienieni antagoniści są ikonami w swoich filmach i Amell chciałby spróbować swoich sił grając jednego z nich. Znalezienie takiego klasycznego złoczyńcy i wejście w jego rolę może być trudne, lecz fani wiedzą, że aktora z całą pewnością na to stać.
Oczywiście niektórzy mogą się zastanawiać czy Amell nie wolałby zagrać jakiegoś superzłoczyńcy ze świata DC lub Marvela. Aktor powiedział kiedyś, że jego ulubionym czarnym charakterem z „Arrow” jest Deathstroke, więc mógłby dostać swoją szansę w „Justice League”.
Na chwilę obecną fani mogą być spokojni. Amell nie ma planów porzucenia swojej obecnej roli na rzecz złoczyńcy. Aktor jest szczęśliwy z pracy w „Arrow” i niedługo będzie można zobaczyć pełnię jego możliwości podczas wielkiego superbohaterskiego crossover’u.
W przyszłym tygodniu swój początek będzie miał czteroczęściowy crossover między „The Flash” , „Supergirl” , „Arrow” i „Legends of Tomorrow” .
Będzie się działo!
Reklama