blank

Stephen Amell komentuje atak fana na jego osobę

Stephen Amell nie jest małym gościem – każdy fan Arrow to wie. Dobrze zbudowany aktor jest znany ze swojej dobrej formy podczas gry w serialu, lecz to nie powstrzymało jednego z fanów do sprawdzenia jego siły w rzeczywistości. Ostatnio, Amell potwierdził, że został zaatakowany przez jednego z fanów podczas nocnego wypadu, a teraz komentuje swoje obrażenia.

Aktor pojawił się na Heroes & Villains Fan Fest w Atlancie i został o to spytany podczas Q&A. „Mam się dobrze” powiedział, wskazując na kolorowe oko.

„Nie mogę uwierzyć, że musiało minąć pięć lat, aby to się stało, ale byłem w barze Syracuse dobrze się bawiąc, oglądając walki UFC. Jakiś koleś klepie mnie w ramię. Odwracam się, a on 'łup’ – z bańki w moją twarz” – wspomina.

„Ja do niego: 'Co robisz?’ , a on do mnie: 'Chcę walczyć z Green Arrow’. Wtedy powiedziałem mu parę rzeczy, których nie mogę tutaj powtórzyć. Później powiedziałem coś w stylu: 'Nie, nie, jestem ojcem’. A potem wyrzucili go z baru.”

Aktor zapewnił później, że wszystko w porządku i nie odniósł poważniejszych obrażeń. „Moja twarz jest w porządku, czuję się dobrze” mówił. „Jak się goi, zawsze wygląda trochę gorzej, ponieważ zaczyna się na jednym kolorze, ale teraz jest ich parę.”

Fani pierw dowiedzieli się, że Amell został zaatakowany przez fana w połowie tego miesiąca. Aktor zamieścił informację o zajściu na Facebooku wraz ze zdjęciem jego sinego oka.

Dobrze słyszeć, że Stephen Amell wraca do zdrowia, lecz fani wciąż zadają sobie pytanie, co myślał napastnik, gdy wyzywał Green Arrow’a na pojedynek. Jeśli mściciel z DC Comics mógł stawić czoła Deathstroke’owi czy Deadshot’owi i wyjść z tego cało, to większość z nas nie wytrzymałaby ciosu. A jak fani wiedzą, Amell jest sobowtórem Green Arrow’a. A nie jest mądrym zaczepiać gościa, który wozi się z sześciopakiem, wiecie?