blank
BATMAN, Burt Ward, 1966-68, TM and Copyright © 20th Century Fox Film Corp. All rights reserved, Courtesy: Everett Collection

Burt Ward zainteresowany rolą w Gotham

Burt Ward, człowiek który za czasów młodości odgrywał rolę cudownego chłopca, czyli Robina, w wywiadzie dla Comicbooka zdradził m.in kogo najchętniej ujrzałby w roli pomagiera Batmana w nadchodzącej produkcji Bena Afflecka poświęconej mrocznemu rycerzowi.

71-latek został również zapytany, czy chciałby odegrać rolę cameo w FOXowym Gotham, prequelu Batmana, którego historia skupiona jest na detektywie Gordonie.

„Oczywiście!” Odpowiedział podekscytowany Ward. „Jestem aktorem i kocham mieć styczność ze wszystkim co jest związane z Batmanem. Odegrałem rolę w czterdziestu serialach i wiecie; Gotham jest świetnym show. I szczerze wam powiem, że byłbym niezwykle szczęśliwy, jeżeli mógłbym być jego częścią.”

Osobiście sądzę, że to wstyd iż Ward nie odegrał roli w szesnastym odcinku pierwszego epizodu Gotham. Dlaczego akurat w tym? Ponieważ był to epizod w którym Jim Gordon i Dr. Thompkins poszli na randkę do cyrku, gdzie swój pokaz mieli właśnie Latający Graysonowie – rodzice Dicka, czyli pierwszego Robina. Ward nie mógł odegrać roli ojca Richarda, jednak mogli go umieścić jako emerytowanego członka zespołu, chociażby po to by puścić oczko w stronę starych wyjadaczy.

Podobny zabieg mamy w The Flash, który pochodzi od stacji The CW. John Wesley Shipp, który przez dwa sezony odgrywał rolę młodego Allena, w latach 90’tych wcielił się w dokładnie tego samego bohatera w serialu mu poświęconym. Dlatego mam nadzieję, że znajdzie się miejsce i dla starego Burta, by prawdopodobnie ostatni raz ujrzeć go w świecie z którego starsi fani właśnie go pamiętają.