Mówi się, że setny odcinek Arrow ma być niezłym widowiskiem, pomimo tego, że będzie miał miejsce podczas czteroczęściowego crossoveru, który pokaże bohaterów wszystkich seriali CW DCTV w jednej drużynie przeciwko wspólnemu nieprzyjacielowi. Pomimo przesytu bohaterów (oraz ogólnie liczby postaci), które mają zostać wprowadzone podczas crossoveru, ekipa Arrow przechwalała się powrotem postaci takich jak Robert Queen czy Laurel Lance (oboje prawdopodobnie powrócą jako postacie z przeszłości przenoszące się w przyszłość lub spotkają bohaterów serialu podczas ich podróży w przeszłość).
Teraz z kolei prawdopodobnym powrotem Deathstroke’a, którego grał Manu Bennett. Można to wywnioskować ze zdjęcia, które na swoim Twitterze zamieścił Stephen Amell.
pic.twitter.com/TrVLVuwd9H
— Stephen Amell (@StephenAmell) 26 września 2016
Pomimo szumu, który wywołało powyższe zdjęcie, należy pamiętać, że Manu Bennett negatywnie wypowiadał się o kierunku, w którym poszedł serial od czasu zniknięcia jego postaci. Także z jego wcześniejszych komentarzy można wywnioskować, iż jego powrót jest mało prawdopodobny.
Producenci oraz gwiazdy serialu mają w zwyczaju częste przechwalanie się w celu wywołania szumu wokół show. Niestety nie wszystkie z tych przechwałek okazują się być prawdą, co niestety dla fanów Bennetta może być i w tym przypadku.
Reklama