Na Heroes and Villains Fan Fest nie wszystko poszło po myśli. Dzięki małej śnieżycy, o której pewnie już słyszeliście, pierwszy dzień imprezy był odwołany. Nie przeszkodziło to jednak kilku gwiazdom w mieście, by przywlec się do centrum wystaw i urządzić przyjęcie dla ośnieżonych fanów.
Na imprezie organizowanej przez winiarnię Stephena Amella, Nocking Point Wines, comicbook.com złapał Robbiego Amella, by na chwile porozmawiać o powrocie do The Flash, tym razem w roli złoczyńcy.
Z czego był najbardziej podekscytowany?
– W końcu dali mi fajną kurtkę! – odpowiedział entuzjastycznie z uśmiechem na twarzy. – Czekałem na kostium cały czas. Powiedzieli: „potrzebujemy cię rano, by dopasować skórzaną kurtkę”. Jest fajna! Nie jest taka, jak strój Arrowa lub Flasha, czy nawet strój Cannary, ale przynajmniej mam własny skórzany strój.
Lecz nie tylko z powodu kostiumu jest podekscytowany. W odcinku będzie miał partnerkę w zbrodni, jako że Danielle Panabaker również wcieli się w złoczyńcę, tyle że jako jej komiksowe alter ego – Killer Frost.
– Danielle i ja? Jestem bardzo podekscytowany, by zobaczyć ją jako Killer Frost. Ona jest najsłodszą dziewczyną, jaką spotkałem i bardzo chciałem zobaczyć jej inną stronę. Podołała temu, dobrze się bawiła, robiliśmy rzeczy w stylu Bonnie i Clyde’a w tym odcinku i było fajnie – dodaje Amell.
*Tłumaczenie by Lechu z comicbook.com
Reklama