Dzisiaj otrzymaliśmy wgląd na Tylera Hoechlina w stroju Supermana, który zadebiutuje jako Clark Kent w drugim sezonie serialu Supergirl.
Porównamy strój serialowego Supermana do filmowego (Henry Cavill).
Jak widać Superman Hoechlina i Cavilla sporo się różnią.
- Estetyka projektowa jest bardzo różna. Strój Cavilla bardziej przypomina styl „kosmity/kosmosu”, do tego dochodzi pełne dopasowanie butów, mankietów. Widać w nim po prostu technologię, coś bajeranckiego, co każdy fan chciałby mieć. W serialowym stroju, widać po prostu stację The CW, czyli biedę. Z pewnością Supergirl zostało materiału górnej części ciała i pożyczyła swojemu kuzynowi, by uszył dla siebie strój. Niestety ale to wygląda na robotę chińskiej szwaczki z aliexpress, niż strój superbohatera z 2016r. Brakuje konturów ciała, pancerzu, w tym stroju jak i nawet sam aktor, wygląda jak 'jednostrzałowiec’, a nie „Człowiek ze stali„.
- Pas Hoechlina jest inspirowany publikacją komiksów ery New 52. W stroju Cavilla widać łączność stroju, przez mało widoczny pas.
- Logo na strojach również się różni, w stroju Cavilla widać estetykę „obcego” designu, natomiast w stroju serialowym, można dostrzec klasykę projektów Dana Jurgensa.
Rzućmy okiem jeszcze na komiksowy strój Supermana.
Żaden z strojów nie jest pełnym odzwierciedleniem komiksowego świata. Chociaż niektóre elementy są bliskie zapożyczeń stroju z New 52, aczkolwiek Cavill posiada naprawdę wiele ulepszeń. Strój Hoechlina ma najwięcej wspólnego z tym, co widzieliśmy w komiksach.
Większość treści artykułu została napisana przez własną twórczość. Inspiracja i niektóre tłumaczenia z źródła ComicBook.
Reklama