Bodźcem, który też mnie nieco w tym kierunku pchnął, było wydawnictwo Galapagos, które wydało te show na DVD i Blu-Ray i to właśnie im dziękujemy za podesłanie kopii do recenzji! Dziękujemy!

Westworld jest produkcją, która wymaga od widza stuprocentowego skupienia, gdyż jest to tytuł dość skomplikowany. Chaos w linii czasu, ogromna ilość bohaterów, zawiła fabuła pełna zwrotów akcji – nie trudno jest tu się pogubić.

Właśnie ze względu tych aspektów odkładałem seans na nieco luźniejszą chwilę, jednak już na wstępie zaznaczę, że w przypadku trzeciego sezonu jest już dużo lepiej, bo całość wydaje się bardziej spójna, poukładana. Twórcy posprzątali po sobie ten bałagan, zrezygnowali ze wciskania pojedynczych scen, które często wybijały widza z rytmu, a postawili na jednostajność, co jest w tym przypadku wielkim plusem, ale i zarazem…wadą?

Spory budżet serialu widoczny jest tutaj na praktycznie każdym kroku – rewelacyjnie wykreowany świat, genialna oprawa audiowizualna, a także nie ma mowy tutaj o słabej grze aktorskiej. Pod względem technicznym teoretycznie mowa o serialu idealnym, jednakże ze względu, iż wszystko jest przekombinowane, to ciężko polecić go wszystkim.

W trzecim sezonie w końcu wynosimy się poza park rozrywki, a główną scenerią staje się prawdziwy świat, na którego ludności planuje zemścić się Dolores, której postać z każdym odcinkiem się rozwija i właśnie jej ewolucja jest jedną z moich ulubionych części tego serialu.

Okazuje się, iż pomimo swojej autentyczności, to życie na ziemi nie różni się tak wcale od wymienionego wyżej parku, gdyż społeczeństwo kontrolowane jest przez zaawansowaną sztuczną inteligencję, która z resztą jest ważnym elementem w planie Dolores.

Show co chwile stawia nam nowe pytania i coraz mocniej nasila się wątpliwość komu w końcu kibicować – ludzkości czy maszynom – wszakże zarówno jedni, jak i drudzy nie mogą mówić o wolnej woli, prawda?

Wyżej wspomniałem, iż wyprostowanie niektórych spraw i dużo mniejszy chaos, to z jednej strony zaleta, jak i wada. Westworld pokochałem za jego nieprzewidywalność, za to, iż serial ten cały czas potrafił mnie zaskoczyć. To przez ten mętlik w głowie odpalałem kolejne odcinki, bo po prostu chciałem w końcu poznać odpowiedzi na dręczące mnie pytania, a właśnie tego wszystkiego nieco zabrakło w trzecim sezonie.  

Faktycznie sam seans był dużo bardziej przyjemny, bo mózgownica nie musiała pracować na pełnych obrotach, całość stała się przystępniejsza, ale z drugiej strony też o wiele bardziej przewidywalna. To nie tak, że brakuje tu elementów zaskoczenia, bo to dalej kawał pokręconej historii, jednakże na pewno nie ma to takiej mocy jak wcześniej.

Mimo wszystko nie powinniście się zawieść samym wątkiem fabularnym, który został poprowadzony mistrzowsko, a przez cliffhanger z samego finału nie mogę doczekać się czwartego sezonu, którego data premiery dalej nie jest nam znana.

Oprawa audiowizualna to dalej jeden wielki majstersztyk o którym po prostu nie da się powiedzieć złego słowa. Pomimo wszechobecnego futuryzmu, wszystko prezentuje się niezwykle realistycznie, jakby ujęcia kręcone były naturalnie, a nie greenscreenie.

Natomiast Ramin Djawadi ponownie skomponował utwory, które perfekcyjnie współgrają z przedstawionym światem. Klasyczne brzmienie połączone z dźwiękami elektroniki mocno przypominają muzykę z lat 80. Niektóre z utworów trącą nawet nieco Synthwave’em lub dubstepem (np. rewelacyjne Deepwater!).

Trzeci sezon Westworld świetnie kontynuuje rozpoczęte wcześniej wątki i bawi się wykreowanym i znanym już nam dobrze światem i choć stracił nieco na swojej nieprzewidywalności, to dalej bawiłem się przy nim świetnie, bo właśnie nie musiałem tak mocno się skupiać, jak to miało miejsce wcześniej.

Wygląda na to, że sporo ludzi jednak odbiło się od serialu, więc mam nadzieję, iż po nadrobieniu zaległości, tak jak ja ponownie mocno nakręcą się na jego kontynuację.

Na dodatek w wersji DVD otrzymujemy następujące dodatki:

• 6 krótkich filmów, w tym 3 nowe i ekskluzywne: Ucieczka z Westworld, Odkrywanie Warworld, Żyjemy w technokracji, Wizja przyszłości, RICO: Przestępczość i ekonomia doraźności oraz Na planie Westworld
• 4 filmy z cyklu witamy w Westworld m.in. Analiza oraz Kto to powiedział? Z Evan Rachel Wood i Aaronem Paulem oraz Thandie Newton i Tessą Thompson
• Tworzenie rzeczywistości Westworld: 7 specjalnych filmów.

Są to w dużej mierze sceny zza kulis, także jeżeli zastanawiacie się jak to wszystko zostało stworzone, to płyta jeszcze nieco wam się pokręci w odtwarzaczu.

Artykuł Westworld. Sezon 3 – Wydanie DVD [RECENZJA] pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Serial był bardzo drogi w produkcji jak dla ilości widzów, jakie przyciągał. „Skończ Mank i zobaczymy” powiedzieli. Szczerze mówiąc, nie sądzę, żebyśmy byli w stanie zrobić to taniej niż sezon drugi. I na pewnym poziomie trzeba być realistą – pieniądze muszą się zgadzać.

Netflix potwierdził, że trzeci sezon nie będzie miał teraz miejsca, ale nie całkowicie drzwi nie zamknęli. „Może za pięć lat„, rzecznik prasowy streamera powiedział dla portalu Vulture.

Artykuł David Fincher potwierdza, że „Mindhunter” jest na razie poza planami Netfliksa pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Teraz dowiedzieliśmy się, że zajdą małe zmiany w harmonogramie serialu. Wcześniej co tydzień wydawane były trzy odcinki, a przed samą przerwą DC Universe dostarczyło ich nam aż cztery! O ile jutro jeszcze będzie po staremu, tak od przyszłego tygodnia będziemy dostawać tylko po jeden epizod, aż do momentu finału, gdyż 27 Sierpnia ponownie dostarczone nam zostaną trzy na raz!

DC Universe w ten sposób rozłoży całość na dziewięć tygodni, a nie cztery. Z jednej strony dobry ruch, bo fani dłużej nacieszą się serią, a z drugiej obrywa Europa, bo pewnie dopiero po premierze wszystkich epizodów, otrzymamy je na jakiejś platformie streamingowej.

W ostatnim odcinku swój debiut zaliczyła „Terra”, którą większość z was powinna kojarzyć chociażby z starych „Młodych Tytanów”. Wygląda na to, że dostaniemy kolejne podejście do tematu ,,The Judas Contract”. Nie za dużo tego?

Śledzicie tę animację? Czy wolicie jednak poczekać na całość? Jakie są dla was mocne i słabe strony tego sezonu? Dajcie znać!

Artykuł Zmiany w harmonogramie „Young Justice: Outsiders”! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Pierwszy odcinek 5. sezonu Gotham zostanie wyemitowany już 3 stycznia w stanach zjednoczonych, a całość sezonu będzie powiększona do 12 odcinków! Cieszycie się? Dajcie znać!

Artykuł Gotham przedłużone o kilka odcinków i dokładna data premiery 5. sezonu! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Wszystko wskazywało na to, że następny sezon serialu o ostatnim członku ekipy Defenders nie pojawi się szybciej niż w następnym roku. Wszelkie wątpliwości rozwiał jednak Ted Sarandos. W filmiku podsumowującym drugi kwartał wyjawił, że w tym roku zobaczymy jeszcze kolejne sezony seriali takich jak: Ozark, Iron Fist, Daredevil, Narcos, finał House of Cards, Making a Murderer. 3 sezon Daredevila w listopadzie lub grudniu!

Artykuł Data premiery 3 sezonu „Daredevila” ujawniona! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Nie tak dawno temu doszły do nas słuchy, że lubiany przez wielu Leonard Snart powróci do serialu w nadchodzącym sezonie Legends of Tomorrow. I w przeciwieństwie do poprzedniego razu – tym razem ma podobno stanąć po stronie naszych bohaterów.

Jak to wpłynie na jego byłego partnera, Micka? W drugim sezonie widzieliśmy, że Rory dalej nie potrafił wyjść z cienia Snarta. Tym razem ma się to zmienić. W ostatnim wywiadzie dla EW Dominic Purcell, czyli aktor odgrywający rolę Heatwave’a, zdradził nieco szczegółów dotyczących jego postaci.

„Mick na poważnie w końcu odpuścił. W końcu wyszedł z cienia Leonarda. Dostaniecie nieco mniej ‘mrocznego’ Micka – cóż, wciąż będzie tym ‘najgorszym’, jednak na pewno nie tak przywiązany emocjonalnie do swojego byłego partnera.”

Fani serialu zapewne pamiętają, że sprawy między nimi nieco się skomplikowały, co było wynikiem działań Legion of Doom. Aktor zapewnia, że jego postać będzie jeszcze bardziej komiczna niż była dotychczas.

Już nie mogę się doczekać, by ponownie ujrzeć Purcella i Millera w akcji! Ciekawe, jak potoczy się ich współpraca. Dowiemy się już niedługo, bo Legendy wracają na wizję w przyszłym tygodniu!

Artykuł Mick w końcu wyjdzie z cienia Snarta w 3 sezonie Legends of Tomorrow? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Spekulacje, że Legion Superherosów może zagościć w Supergirl krążyły już od dawien dawna. Dla niewtajemniczonych, Legion of Super-Heroes, to grupa nastoletnich bohaterów, którzy przybyli z przyszłości (1000 lat od chwili obecnej). Ich siedziba znajdowała się na Ziemi, pochodzili z różnych światów i posiadali zróżnicowane moce (Każdy z nich miał ponadto pierścień Legionu, który służył noszącemu jako tłumacz, pozwalał na latanie oraz dodawał parę innych zdolności).

Jeden z tych pierścieni znalazł się u Supergirl, w pierwszym sezonie, gdy pokazał się w Samotnej Fortecy. (Został również użyty w wizji we Flashu, niedługo później zresztą). To sprawiło, że fani stali się podejrzliwi. Ich podejrzenia zostały lekko potwierdzone przez easter egg w „Supergirl Lives”, odcinku 2. sezonu, wyreżyserowanego przez Kevina Smitha, kiedy to Mon-El wykrzyczał charakterystyczne dla Legionowego slangu „grife”.

Więc, czy Legion naprawdę ma szanse pojawić się w Supergirl? Stalowa Dziewczyna, czyli sama Melissa Benoist, mówi, że jest to możliwe.

„Wierzę, że Pierścień Legionu jest w drodze.” wyjaśniła Benoist w rozmowie z TVLine. „Ale nie do końca wiem kiedy dokładnie”.

Owa niewiadoma na pewno podniesie kilka par brwi, zwłaszcza u tych, którzy zastanawiają się, jak Mon-El wróci do serialu. Główną teorią było wejście Daxamita- tak jak w komiksach- do Strefy Fantomu, gdzie przeczeka w stazie do XXX wieku, kiedy znajdą go członkowie Legionu.

Wygląda na to, że pojawi się to na naszych ekranach, lecz odpowiedź Benoist wskazuje na to, że nie stanie się to zbyt szybko po powrocie Supergirl. Swoją drogą poprawne wprowadzenie Legionu Superherosów byłoby niesamowitym dodatkiem do Supergirl i ogólnie do całego DCTV Universe.

Artykuł Legion of Super-Heroes w Supergirl? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Przez cały 3. sezon Savitar miał parę dobrych okazji, żeby zabić Barry’ego, lecz za każdym razem się powstrzymywał. Przez chwilę wyglądało to, jakby bawił się z Szkarłatnym Speedsterem, wyciągając co tylko mógł dla Przyszłego Barry’ego, który uwięził Savitara w Speed Force, już wiemy, że Savitar to jedyna pozostałość czasowa, która uszła z życiem z przyszłej walki. Została ona jednak odrzucona przez Team Flash, bo nie była „Tym prawdziwym Barrym Allenem” po śmierci Iris West.

Więc żeby przetrwać, Savitar musiał utrzymać Flasha przy życiu na tyle, żeby zobaczył jej śmierć, przez co pogrąży się w ciemności, zależy mu na tym, ponieważ chce, żeby Barry dowiedział się, jak to jest.

Poza końcowymi odcinkami, pozostawionymi w największym napięciu, które wywołało u Team Flash i fanów pytania o 4 sezon oraz o to, co dalej? „Finał historii Savitara i walka między nim a Flashem nie będzie do końca taka, jakiej się spodziewamy,” Powiedział w rozmowie z EW producent wykonawczy Andrew Kreisberg. „Tylko dlatego, że Savitar jest jedną z wersji Barry’ego, nie rozegra się to tak, jak ludzie by się spodziewali.”

Artykuł Starcie, którego nikt się nie spodziewa pomiędzy Flashem i Savitarem pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Grant grana w poprzednich seriach przez Calistę Flockhart, pojawi się tak naprawdę w całym 2. sezonie w dwóch epizodach- dwa razy na początku sezonu i dwa na końcu- fani i tak strasznie za nią tęsknili przez całą serię.

Przyczyną odejścia Grant było to, że Flockhart nie potrafiła przenieść się z Los Angeles do Vancouver, kiedy show zbierało się do zaczęcia drugiego sezonu, ta historia jednak nie ma w niczym oparcia, choć owa opowieść mogła wskazywać na trochę bardziej stały powrót.

Oprócz ”czyszczenia” jej biura, głównie narzekając, okazjonalnie usuwając graty zostawione przez jej następcę Jamesa Olsena, zakończyła swoją wypowiedź słowami: „Nigdzie się nie wybieram”.

Nie było żadnych wskazówek o Flockhart na temat jej zdania o przeniesieniu się do Vancouver, lecz z ustalonym przyjazdem w Czwartek oraz The CW gotowym do ogłoszenia serię catingów i zaplanowanych ruchów, nie jest to niewłaściwe, że zawarli pewnego rodzaju umowę z aktorką, która mogłaby umożliwić pojawienie się Cat, niezbyt regularnie, ale, za to chociaż, częściej w 3. sezonie.

W tym momencie możemy już tylko spekulować, ale ze względu na charakter, jaki dostała jej bohaterka, to brzmi prawie jak wskazówka. Nawet, jeżeli Cat sprawi, że będziemy pewni, że wróciła na stałe, ale potem Flockhart i internet sprawi, że to się jednak nie stanie, może to trochę zdenerwować fanów, którzy maja chrapkę na coś więcej.

Inna możliwość (ta, która może zdenerwować fanów jeszcze bardziej niż poprzednie), to możliwość śmierci Grant w nadchodzącym w następnym tygodniu finale. Z pewnością, często się pakowała w kłopoty, nawet w dzisiejszym odcinku narażała się z własnej woli. Cały sezon opowiadał o matkach i cokolwiek się stanie w następnym odcinku za tydzień, wygląda na to, że Mon-El straci swoją. Może to być wzruszająca (bolesna), podobna sytuacja dla Kary, jeżeli straci swoją matczyną postać.

Jeszcze mniej niż tydzień, żebyśmy się wszyscy przekonali, co to wszystko oznacza…!

Artykuł Cat Grant powróci w 3. sezonie Supergirl? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Na całe szczęście Danielle zdążyła się podzielić wieloma faktami dotyczącymi Killer Frost, złowieszczego alter-ego granej przez niej postaci.

„W trakcie ostatnich dwóch tygodni byliśmy zmuszeni do anulowania nagrań z powodu beznadziejnej pogody w Vancouver. Piątek miał być ostatnim dniem zdjęć, więc wszyscy już wychodzili”

2017 jest wielkim rokiem dla kariery Panabaker i odgrywanej przez nią Killer Frost. Tłumaczy również jak bardzo jest podekscytowana faktem, że mogła w końcu założyć kostium

„Jestem tak bardzo podekscytowana! Błagałam ich o swój własny strój od momentu, gdy tylko dane było mi zagrać  tą postać. Cały czas pytałam – ‘Hej chłopaki, kiedy pora na mój strój?’”

Panabaker czuła, że w tym roku scenarzyści w końcu pójdą do przodu z rolą Killer Frost, jednak na ten moment historia Caitlin skupia się bardziej na jej ‘nowym chłopaku’ – Julianie Albercie. Cały czas widzimy jak ta dwójka się schodzi, rozstaje, ponownie schodzi i tak dalej. Jednakże wkrótce może się to zmienić, a ich związek stanie się czymś ‘stałym’.

Danielle tłumaczy również powiązanie Caitlin z Killer Frost:

„Rolę Killer Frost wyjaśnili mi tak, że jest ona kimś, lub czymś co żyje w Caitlyn. Jej mroczne ja, które uczy się kontrolować za pomocą bransoletek i naszyjnika, które tłumią królową mrozu”

Jeżeli chodzi o strój – Panabaker zdradza, że wszyscy uważnie oglądający serial widzieli w jednej z wizji Cisco walkę Killer Frost z Vibem. Niedługo ta walka stanie się faktem, jednak moja postać będzie się nieco różnić od tego co widzieliście w tej wizji.

Killer Frost w końcu z swoim strojem! Nie mogę się doczekać, by ujrzeć go w akcji. Mam nadzieję, że bardziej rozwiną tą postać, gdyż zdecydowanie zasługuje na dużo więcej czasu na antenie. Jakie jest wasze zdanie na jej temat?

Artykuł Killer Frost z własnym strojem! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.