Artykuł Paul Dano nowym Człowiekiem-Zagadką! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>#EdwardNashton ? pic.twitter.com/EF9RR3BBgI
— Matt Reeves (@mattreevesLA) 17 października 2019
Reeves użył hashtagu „Edward Nashton”, podczas gdy Riddler znany jest przede wszystkim z nazwiska Nigma. Jest to po prostu bardziej realistyczne nazwisko Człowieka-Zagadki, które nosił zanim zdecydował się zostać złoczyńcą. Gdy wkracza na ścieżkę zła, przyjmuje nazwisko Nigma, które nawiązuje do jego miłości do zagadek. Jak widać reżyser Matt Reeves zdecydował się na bardziej poważne podejście względem nowego Batmana, skoro zdecydował się użyć bardziej prawdziwego nazwiska Riddlera. Tak Reeves wypowiada się o kolejnym filmie o Mrocznym Rycerzu:
„Mam nadzieję, że historia pokazana w filmie będzie zarówno ekscytująca jak i wywołująca emocje. Skupiamy się na Batmanie w roli najlepszego detektywa na świecie – we wcześniejszych filmach nieco tego brakowało. Cieszę się, że mogę wyreżyserować film, w którym Mroczny Rycerz stopniowo odkrywa prawdę, aby móc rozwiązać zagadkę oraz przy okazji przejść pewnego rodzaju transformację.”
Myślicie, że Paul Dano sprawdzi się w roli Człowieka-Zagadki? Jego nowe wcielenie zobaczymy na srebrnym ekranie już 25 czerwca 2021 roku.
Artykuł Paul Dano nowym Człowiekiem-Zagadką! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Premiera filmu „Lego DC: Batman Grunt to rodzinka” na DVD- recenzja filmu pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Animacja swoją premierę w wydaniu DVD miała 18.09.2019 roku i została wydana na rynek polski tego samego dnia przez firmę Galapagos, którą możecie śledzić na ich Instagramie (KLIK) i Facebooku (KLIK).
Artykuł Premiera filmu „Lego DC: Batman Grunt to rodzinka” na DVD- recenzja filmu pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Narzeczona czy włamywaczka? Recenzja 6. Tomu Batmana pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Na początek pragniemy podziękować wydawnictwu Egmont za podesłanie nam komiksu do recenzji i zachęcamy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie, Egmont.pl!
„Zaręczonych”, których recenzję popełniłem w zeszłym miesiącu, oceniłem bardzo pozytywnie, ryzykując nawet stwierdzenie, iż jest to jedno z moich ulubionych wydań zbiorczych przygód Mrocznego Rycerza. Tom King w nieco inny sposób podchodzi do postaci detektywa, za każdym razem próbując eksponować go w nieco innym świetle. Koniec końców to też człowiek, a nie bezduszna maszyna.
„Narzeczona czy włamywaczka” składa się z czterech historii, a całość zaczyna się od części detektywistycznej. Coś, co nietoperki lubią najbardziej! Nasz bohater stara się rozwiązać sprawę morderstwa rodziców pewnego nastolatka, którym obecnie zajmuje się lokaj i nie chodzi tu o Brusa z innej ziemi. Okazuje się, że na poszukiwany to seryjny zabójca, pozostawiając za sobą kolejne trupy, a na dodatek wszystkie ofiary były rodzicami. Trop prowadzi do dwóch złoczyńców, Zsasza i Two-face’a, ale prawda jest nieco mroczniejsza, nie zdziwcie się, jak przejdą was ciarki. Ta krótka, jednakże ciekawa historia, stara się przedstawić kolejną rzecz, która definiuje postać Batmana i co motywuje go do działania. Ukazano także początek nowego villaina, którego mam nadzieje, że jeszcze ujrzymy w przyszłości. Jest to typowa historia o Batmanie, coś, czego ostatnimi czasy nieco brakuje, chociaż jak zależy wam na czymś w 100% Gackowym, to polecam sięgnąć po „Mrocznego Księcia z bajki”.
Kliknij >TUTAJ< i kup komiks w sklepie internetowym Egmont.pl
Seryjny zabójca odnaleziony? Pora samemu nabić niezły licznik śmiertelnych ofiar, ale nie martwcie się, Wayne nie ześwirował. Chodzi tu o obietnicę, którą złożył wraz z Wonder Woman Gentle-Manowi. Takim oto sposobem otrzymujemy kolejną część „Superfriends”, które poprzednio bardzo wychwalałem. Tym razem jest nieco inaczej, na pewno nie ma tego uroku, co podwójna randka w lunaparku, jednakże nie oznacza to, że jest nieciekawie. Bruce i Diana zastępują Juliana, który na co dzień walczy z niekończącą się hordą potworów, którzy próbują dostać się z innego wymiaru na ziemię.
To chyba nici takiego dla dwójki wprawionych w boju wojowników, prawda? Nie byłoby z tym większego problemu, gdyby nie to, iż czas tam płynie inaczej. Gentle-man odpoczął sobie na dzień, gdzie dla naszych bohaterów było to…37 lat! W związku z tym związek Wayne’a z Seliną został poddany próbie i choć ciała Batmana i Wonder Woman pożądały siebie nawzajem, to ostatecznie serce i umysł zwyciężyły. Mroczny Rycerz w końcu pojął co dokładnie czuje do panny Kyle. Brawo!
Poprzednia część powodowała uśmiech na twarzy, chwytając i radując serce. Tym razem czytelnik wprawiany jest w swoistego rodzaju smutek, powoduje współczucie, a także nieco skłania do refleksji. Choć nie było już tak milusio, to jednak była kolejna ważna historia dla postaci Batmana.
Po małym rendez vous z Dianą, przechodzimy do głównej historii, która jest kontynuacją wydarzeń, które miały miejsce w „Wojnie żartów z zagadkami”, jednak całość skupiona jest na postaci Poison Ivy, która wtedy wybrała stronę Człowieka-Zagadki. Pamela nie może się pogodzić z grzechami przeszłości i stara się uczynić świat miejscem idealnym, kontrolując dosłownie wszystkich mieszkańców ziemi, w tym takich bohaterów jak Superman, Zielona Latarnia, czy Flash. Jedynymi ludźmi wolnymi od hipnozy, jak nietrudno się domyślić, są Bruce i Selina, którzy starają się przemówić jej do rozsądku.
Cóż, liczba mnoga to przesada, głównym mózgiem operacji jest oczywiście Batman, który ponownie udowadnia, że jest świetnym strategiem. Panna Kyle za to PONOWNIE wchodzi na wyżyny swoich umiejętności walecznych, ścierając się z przeciwnikiem, który w teorii nie powinien mieć żadnego problemu z jej pokonaniem, chociaż to wciąż mniej absurdalne od walki z Talią.
Osobiście uważam, że ta część wypadła najgorzej ze wszystkich przedstawionych w tym tomie. Całość była za długa i nie ma większego wpływu na wydarzenia, poza pierwszą wzmianką o sanktuarium, czyli miejscu wydarzeń z „Heroes in Crisis”. Myślę, że odbiór byłby lepszy, gdyby historię tę skrócono o połowę, tak to po prostu nieco mnie wymęczyła, w szczególności, że dwie poprzednie opowieści czytałem z nieustającym zaciekawieniem.
Finał stanowi tytułowa opowieść, czyli „Narzeczona czy włamywaczka?”, w której Selina wykrada się w nocy, przymierzając suknie ślubne i wspominając jej spotkania z Batmanem na przestrzeni lat oraz to jak się „zmienili”. Choć w teorii nie ma tu nic ciekawego, to jednak uważam, że jest to idealne zamknięcie tego tomu. Ślub tuż za rogiem, a historia przypomniała nam nie tylko o tym, ale także jaką wagę ma owo wydarzenie. Wszakże, powtórzę, GACEK SIĘ ŻENI!
Kliknij >TUTAJ< i kup komiks w sklepie internetowym Egmont.pl
W poprzednich wydaniach zbiorczych bardzo chwaliłem sobie szatę graficzną, ale to właśnie ten tom wypada obecnie najlepiej. Ilustracje są śliczne, pełne szczegółów i palety barw, która dobierana jest odpowiednio do panującej sytuacji. W pierwszej części pełno jest zimniejszych kolorów, gdyż chodzi przecież o zabójstwo. Następnie aż huczy ogniem, gdy Bruce i Diana walczą z kolejnymi to hordami potworów w innym wymiarze. W części z Ivy spodziewajcie się wręcz nadmiaru saturacji kolorów. Kadry są świetne, a strony przekłada się z taką lekkością, iż wydawałoby się, że oglądamy jakąś animację. Jestem zachwycony!
Odnosząc się do pytania zadanego w pierwszym akapicie: Tak! Tom King dalej trzyma poziom, który narzucił ostatnimi dwoma tomami. Autor wręcz bawi się postacią Mrocznego Rycerza, eksplorując jego charakter na różne sposoby, przez co cały czas jest dość ciekawie. Największym minusem obecnego wydania jest trzecia historia, czyli ta poświęcona Ivy, jednak dalej zdecydowanie warto sięgnąć po ten tom. „Narzeczona czy włamywaczka” to nie tylko ciekawe opowieści, ale i przepiękna szata graficzna. Czy „Ślub” okaże się kolejnym hitem? Tego dowiemy się już za parę tygodni.
Tytuł oryginalny: Batman Vol. 6: Bride or Burglar
Scenariusz: Tom King
Rysunki: Mikel Janin, Joëlle Jones
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2019
Liczba stron: 156
Artykuł Narzeczona czy włamywaczka? Recenzja 6. Tomu Batmana pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Robin i Człowiek Zagadka w „Batmanie” Matta Reevesa? To możliwe! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Nie ma Batmana bez Robina, prawda? Jak donosi Forbes, bardzo możliwe, że młody pomocnik Bruce’a wspomoże go w walce z przestępczością w nadchodzącej produkcji Matta Reevesa. Poza wcześniej wymienionej dwójki złoczyńców, mówi się także o Człowieku Zagadce. Podobno wszystko to ma być potwierdzone już niedługo, gdyż niebawem mają zostać ogłoszeni zwycięzcy castingu!
O ile obecność Cudownego chłopca jak najbardziej cieszy, tak nie jestem pewien, czy faktycznie potrzebny jest trzeci villain, chyba że miałoby to działać na podobnej zasadzie co w zakończonym już „Gotham”, gdzie Riddler i Pingwin stanowili swoistego rodzaju duet. W przeciwnym razie martwiłbym się, czy Reeves da radę wcisnąć tyle wątków w jeden film.
Myślicie, że plotki się sprawdzą? Kogo widzielibyście w powyższych rolach? Corey Michael Smith zyskał wielką sympatię widzów swoim występem w wyżej wymienionym serialu, a co gdyby tak obsadzić go w ‘większej’ produkcji?
Potencjalna data premiery Batmana to 25 czerwca 2021 roku! Zdjęcia mają ruszyć tej jesieni.
Artykuł Robin i Człowiek Zagadka w „Batmanie” Matta Reevesa? To możliwe! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Więcej złoczyńców w 5. sezonie „Gotham”? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Mazouz – grający młodego Bruce’a Wayne’a – ujawnia, z kim chciałby nakręcić więcej scen przed zakończeniem serialu.
„Jest ich dwóch.” – powiedział David – „Pingwin i Riddler. Z Pingwinem miałem dwie… albo trzy sceny, były dobre, ale chciałbym mieć z nim jakąś większą historię.”
Jeśli chodzi o Nygmę, oboje nie mieli właściwie prawie żadnej wspólnej sceny:
„Miałem z nim jedną scenę, choć to było jak przez szybę, więc się nie liczy.” – powiedział – „To zdumiewające, przez 4 lata, 88 odcinków nie mamy ani jednej sceny w której bylibyśmy dwiema centralnymi postaciami. Jak to w ogóle możliwe? Trzeba to naprawić!”
„Riddler jest również moim ulubionym złoczyńcą.” – powiedział Mazouz – „Kocham jego ewolucję w serialu, a Cory jest najmilszym facetem i najlepszym aktorem, z jakim pracowałem… prawie pracowałem i bardzo chciałbym mieć z nim scenę.”
Spodziewaliście się tego? Dajcie znać!
Artykuł Więcej złoczyńców w 5. sezonie „Gotham”? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>