W \u015brodowisku komiksowym cz\u0119sto idzie spotka\u0107 si\u0119 z dwoma przekonaniami \u2013 Superman<\/strong> jest okropnie nudnym bohaterem, a Frank Miller<\/strong> to genialny artysta. Cho\u0107 jest w nich ziarno prawdy, tak odbiegaj\u0105 nieco od rzeczywisto\u015bci. Nieprawid\u0142owo\u015b\u0107 tej pierwszej tezy udowodnili tacy arty\u015bci jak np. Geoff Johns, Mark Waid<\/strong> czy John Byrne<\/strong>, a tej drugiej\u2026 chocia\u017cby sam autor w recenzowanym \u201eSuperman: Rok Pierwszy\u201d.<\/strong><\/em><\/h3>\n

Na pocz\u0105tek pragniemy podzi\u0119kowa\u0107 wydawnictwu\u00a0Egmont<\/b>\u00a0za podes\u0142anie nam komiksu do recenzji i zach\u0119camy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie,\u00a0Egmont.pl<\/strong>!<\/p>\n

Nie zrozumcie mnie \u017ale. Pan Miller<\/strong> dokona\u0142 wielu \u015bwietnych i ciekawych dzie\u0142, ale wi\u0119kszo\u015b\u0107 z nich zosta\u0142a stworzona kilka dekad temu! Ostatnim z nich, kt\u00f3re sprawi\u0142o mi mas\u0119 frajdy w trakcie lektury, by\u0142 \u201eBatman: Rok Pierwszy\u201d<\/strong><\/em> wydany w 2005<\/strong> roku., czyli bagatela 15 lat temu!<\/strong><\/p>\n

<\/p>\n

Tym razem ten legendarny scenarzysta podszed\u0142 do tematu genezy Supermana<\/strong> i ju\u017c na samym starcie nasuwa si\u0119 pytanie\u2026po co? Z jednej strony moim zdaniem warto co jaki\u015b czas \u201eod\u015bwie\u017ca\u0107\u201d danych heros\u00f3w, aby m\u00f3c przedstawi\u0107 ich nowszej widowni, a z drugiej \u2013 Ka\u017cdy z wymienionych artyst\u00f3w udowodni\u0142, \u017ce nawet ma\u0142ymi zmianami potrafi\u0105 przedstawi\u0107 zupe\u0142nie now\u0105 i tak samo ciekaw\u0105 histori\u0119. Czy taka sama sytuacja ma miejsce w recenzowanym obecnie komiksie? Po cz\u0119\u015bci.<\/p>\n

Ca\u0142o\u015b\u0107 sk\u0142ada si\u0119 z trzech zeszyt\u00f3w, ka\u017cdy po\u015bwi\u0119cony konkretnemu etapowi \u017cycia Clarka.<\/strong> Analogicznie na pocz\u0105tku otrzymujemy obraz jego wczesnych lat w Kansas, czyli farma Kent\u00f3w, szko\u0142a, pierwsza mi\u0142o\u015b\u0107, a tak\u017ce nie do ko\u0144ca odpowiedzialne u\u017cywanie swoich mocy. To w\u0142a\u015bnie \u201eSmallville\u201d<\/strong><\/em> w moim osobistym odczuciu wypada najlepiej z ca\u0142ej tr\u00f3jki.<\/p>\n

<\/p>\n

Nast\u0119pnie czeka nas nowo\u015b\u0107, gdy\u017c ujrzymy m\u0142odego supermana w\u2026marynarce wojennej! Nie ukrywam, \u017ce pomys\u0142 dosy\u0107 ciekawy, gdyby nie to, i\u017c zosta\u0142 nieco sp\u0142ycony do motywu typu \u201ejestem super, nie mog\u0119 by\u0107 super, bo si\u0119 skapn\u0105, dow\u00f3dztwo na mnie krzyczy\u201d. Szkoda, bo mog\u0142o by\u0107 naprawd\u0119 konkretnie! Zanurzymy tu si\u0119 tak\u017ce w g\u0142\u0105b Atlantydy, ale nawet nie my\u015blcie, i\u017c spotkacie Aquamana<\/strong> \u2013 w tym podwodnym \u015bwiecie kr\u00f3luj\u0105 klasyczne syreny, a Clark spotyka tam swoj\u0105 kolejn\u0105 mi\u0142o\u015b\u0107! \u201eRok pierwszy\u201d zwie\u0144cza historia \u201eMetropolis\u201d,<\/strong><\/em> kt\u00f3ra jak \u0142atwo si\u0119 domy\u015bli\u0107, opowiada o pierwszych chwilach Kenta w mie\u015bcie przysz\u0142o\u015bci.<\/p>\n

<\/p>\n

Komiks zacz\u0105\u0142 si\u0119 naprawd\u0119 dobrze, ale tak jak ju\u017c wspomnia\u0142em wy\u017cej \u2013 im dalej w las tym\u2026mniej drzew? Pan Miller<\/strong> z pewno\u015bci\u0105 stara\u0142 si\u0119 nam udowodni\u0107, i\u017c Cz\u0142owiek ze Stali<\/strong> nie jest takim nudnym herosem, wszak\u017ce ca\u0142y czas musi si\u0119 stara\u0107, aby nikt nie odkry\u0142 jego tajnej to\u017csamo\u015bci, jednak nie do ko\u0144ca si\u0119 autorowi to uda\u0142o, gdy\u017c historia pozbawiona jest wi\u0119kszych szczeg\u00f3\u0142\u00f3w i jest raczej bardziej \u201eog\u00f3lnikowa\u201d.<\/p>\n

Drugim zarzutem jest niekonsekwentno\u015b\u0107 pisarza, gdy\u017c na samym pocz\u0105tku, czyli klasycznej historii o zag\u0142adzie kryptonu, przedstawia nam now\u0105 \u201emoc\u201d Supermana \u2013 telepati\u0119, albo po prostu co\u015b w tym rodzaju, gdy\u017c malutki Kal-el zaszczepia w g\u0142owie ojca my\u015bl, aby ten wys\u0142a\u0142 go w\u0142a\u015bnie na jak\u0105\u015b farm\u0119 w Kansas.<\/p>\n

Wszystko by\u0142oby w porz\u0105dku, gdy\u017c motyw telepatii wraca w drugim numerze, gdy ten porozumiewa si\u0119 z syrenami, jednak chwil\u0119 p\u00f3\u017aniej\u2026 dostajemy zwyk\u0142e dymki tekstowe, jakoby si\u0119 mieli porozumiewa\u0107 \u201enormalnie\u201d, a motyw \u201eczytania\u201d w my\u015blach nie powraca.<\/p>\n

<\/p>\n

Kolejn\u0105 rzecz\u0105, do kt\u00f3rej mo\u017cna si\u0119 przyczepi\u0107, jest \u017cycie mi\u0142osne naszego bohatera z Metropolis.<\/strong> W ka\u017cdym zeszycie widzimy go z inn\u0105 panienk\u0105, bez wi\u0119kszego zag\u0142\u0119biania si\u0119 jak wygl\u0105daj\u0105 jego zwi\u0105zki, jak si\u0119 ko\u0144cz\u0105, ot po prostu przeskakujemy z jednej na drug\u0105. Oj Clark<\/strong>, nie zna\u0142em Ci\u0119 od tej strony!<\/p>\n

Na dodatek strasznie kuj\u0105 w oczy niekt\u00f3re teksty, kt\u00f3re przejawiaj\u0105 si\u0119 w tym komiksie. Poziomem pasuj\u0105 do wypowiedzi gimnazjalist\u00f3w z lat 06-07, przecie\u017c sam takowymi si\u0119 pos\u0142ugiwa\u0142em (ka\u017cdy z nas by\u0142 przecie\u017c dzieckiem, nie linczujcie!). Nie do ko\u0144ca jestem pewien, jaki efekt autor chcia\u0142 uzyska\u0107, bo ani to nigdzie nie pasuje, ani nie \u015bmieszy, a wr\u0119cz nieco powoduje za\u017cenowanie.<\/p>\n

Suma summarum \u201eSuperman: Rok Pierwszy\u201d<\/strong> <\/em>w ostateczno\u015bci da si\u0119 przeczyta\u0107 i to bez wi\u0119kszego b\u00f3lu. Na pewno nie jest to tak tragiczny komiks, jak go opisuj\u0105 w sieci, jednak do najlepszych, a nawet dobrych ci\u0119\u017cko go zakwalifikowa\u0107. Osobi\u015bcie uwa\u017cam, \u017ce mo\u017ce i da\u0142oby si\u0119 poleci\u0107 ten tytu\u0142 ludziom, kt\u00f3rzy dopiero zaczynaj\u0105 przygod\u0119 \u00a0z ilustrowanymi powie\u015bciami spod szyldu DC<\/strong>, jednak ca\u0142o\u015b\u0107 cierpi na jeden konkretny mankament\u2026 Oprawa graficzna.<\/p>\n

<\/p>\n

Nie mam nic przeciwko do specyficznych styl\u00f3w, ba, w recenzji \u201eHitman\u201d<\/strong> <\/em>wr\u0119cz chwali\u0142em Pana McCrea,<\/strong> \u017ce swoimi niedok\u0142adnymi rysunkami \u015bwietnie odda\u0142 klimat towarzysz\u0105cy powie\u015bci. Tym razem jednak m\u00f3wimy o ilustracjach, kt\u00f3re na wi\u0119kszo\u015bci kadr\u00f3w wygl\u0105daj\u0105, jakby by\u0142y narysowane przez dwunasto-trzynastolatka, zaczynaj\u0105cego przygod\u0119 z o\u0142\u00f3wkami.<\/p>\n

Najlepiej jest na samym pocz\u0105tku i w trzecim zeszycie, jednak dalej wszystko jest po prostu brzydkie. Zrozumia\u0142bym, gdyby to by\u0142 jakikolwiek inny artysta, ale mowa jest o Johnie Romicie Jr.<\/strong>, kt\u00f3ry jednak na rynku ju\u017c troch\u0119 jest i oczekiwa\u0142oby si\u0119 od niego du\u017co wi\u0119cej. Tymczasem w recenzowanym komiksie niejednokrotnie udowadnia nam, jakoby posiada\u0142 braki w tak podstawowych kwestiach, jak anatomia! Powykr\u0119cani bohaterowie, czy niepoprawne proporcje to tutaj norma.<\/p>\n

Najwi\u0119kszym plusem jest tutaj nasze Polskie wydanie, kt\u00f3re wysz\u0142o naprawd\u0119 dobrze! Twarda oprawa, \u015bwietnej jako\u015bci papier, a tak\u017ce doskona\u0142e t\u0142umaczenie.<\/p>\n

<\/p>\n

\u201eSuperman: Rok Pierwszy\u201d<\/strong> <\/em>mia\u0142 ogromny potencja\u0142, kt\u00f3ry niestety zosta\u0142 nieco zmarnowany. Jak ju\u017c wcze\u015bniej wspomnia\u0142em \u2013 nie jest to komiks tragiczny i naprawd\u0119 mo\u017cna go przeczyta\u0107 bez wi\u0119kszego b\u00f3lu, jednak poleci\u0142bym go g\u0142\u00f3wnie zatwardzia\u0142ym fanom DC<\/strong> i Cz\u0142owieka ze Stali,<\/strong> ale to te\u017c od razu zaznaczam, i\u017c ju\u017c na samym wst\u0119pie zmniejszy\u0107 swoje oczekiwania do minimum, albo wr\u0119cz negatywnie nastawi\u0107 si\u0119 na lektur\u0119, aby w miar\u0119 bezproblemowo przej\u015b\u0107 przez komiks.<\/p>\n

Na szcz\u0119\u015bcie wraz z tym tytu\u0142em, wydany zosta\u0142 tak\u017ce \u201eSuperman\u201d<\/strong> <\/em>spod pi\u00f3ra Bendisa,<\/strong> kt\u00f3ry wypada zdecydowanie bardziej pozytywnie.<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

W \u015brodowisku komiksowym cz\u0119sto idzie spotka\u0107 si\u0119 z dwoma przekonaniami \u2013 Superman jest okropnie nudnym bohaterem, a Frank Miller to genialny artysta. Cho\u0107 jest w nich ziarno prawdy, tak odbiegaj\u0105 nieco od rzeczywisto\u015bci. Nieprawid\u0142owo\u015b\u0107 tej pierwszej tezy udowodnili tacy arty\u015bci jak np. Geoff Johns, Mark Waid czy John Byrne, a tej drugiej\u2026 chocia\u017cby sam autor […]<\/p>\n","protected":false},"author":106,"featured_media":77992,"comment_status":"closed","ping_status":"closed","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":[],"categories":[9391,12286],"tags":[2209,94,20,9364,2654,180,13982,1018,12496,1334,36,13978,13977,13975,13976,13979],"yoast_head":"\n