Na pocz\u0105tek pragniemy podzi\u0119kowa\u0107 wydawnictwu\u00a0Egmont<\/b>\u00a0za podes\u0142anie nam komiksu do recenzji i zach\u0119camy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie,\u00a0Egmont.pl<\/strong>!<\/p>\n <\/p>\n Waller<\/strong> ponownie obj\u0119\u0142a dow\u00f3dztwo, uczyni\u0142a Katan\u0119<\/strong> liderem zespo\u0142u, nast\u0119pnie podzieli\u0142a dru\u017cyn\u0119 na dwie cz\u0119\u015bci \u2013 jedn\u0105 z nich wrzucono w rakiet\u0119, drug\u0105 wys\u0142ano na opuszczone lotnisko. Ci pierwsi znale\u017ali opuszczon\u0105 stacj\u0119 kosmiczn\u0105, a na niej oryginalnych cz\u0142onk\u00f3w Oddzia\u0142u specjalnego X<\/strong><\/em> z\u2026 lat 50.!<\/strong> Natomiast na drugich czeka\u0142 bunt maszyn, kt\u00f3rych ca\u0142y czas przybywa\u0142o, a tak\u017ce\u2026duchy? \u00a0Okazuje si\u0119, \u017ce na ksi\u0119\u017cycu zamkni\u0119ta zosta\u0142a przepot\u0119\u017cna istota, kt\u00f3ra zosta\u0142a u\u015bpiona i nie mo\u017cna pozwoli\u0107, aby dosz\u0142o do jej ponownego obudzenia, co jak pewnie si\u0119 domy\u015blacie, nie do ko\u0144ca posz\u0142o zgodnie z planem.<\/p>\n To tak w wielkim skr\u00f3cie, gdy\u017c pe\u0142no tu element\u00f3w, kt\u00f3re potrafi\u0105 zaskoczy\u0107, a ostatnie, na czym mi zale\u017cy, to zniszczy\u0107 wam frajd\u0119 z lektury, chocia\u017c szczerze powiedziawszy, nieco jej tu brakuje, chocia\u017c to prawdopodobnie z tego powodu, \u017ce spodziewa\u0142em si\u0119 tego, co w przypadku poprzednich tom\u00f3w, kt\u00f3re by\u0142y dla mnie swego rodzaju odm\u00f3\u017cd\u017ceniem.<\/p>\n <\/p>\n W \u201eTajnej historii oddzia\u0142u specjalnego X\u201d<\/strong><\/em> postawiono na nieco \u201eci\u0119\u017cszy\u201d klimat, kt\u00f3ry nie do ko\u0144ca pasuje do ca\u0142ej otoczki Suicide Squadu.<\/strong><\/em> Fabu\u0142a owszem jest do\u015b\u0107 ciekawa, cho\u0107 \u00a0nieco przewidywalna, jednak si\u0119gaj\u0105c po tom Legionu Samob\u00f3jc\u00f3w,<\/strong> oczekujesz wylewaj\u0105cego si\u0119 humoru i nieko\u0144cz\u0105cej si\u0119 akcji.<\/p>\n Tym razem nie oszcz\u0119dzono na gadaninie, ale ca\u0142o\u015b\u0107 wydaje si\u0119 by\u0107 klimatyczna, wywo\u0142uj\u0105ca dreszcze. Po pierwszej lekturze by\u0142em nieco zniesmaczony, tak\u017ce postanowi\u0142em zabra\u0107 si\u0119 za t\u0119 opowie\u015b\u0107 jeszcze raz, tym razem nastawiaj\u0105c si\u0119 nieco inaczej i poskutkowa\u0142o. Wydarzenia tu zawarte s\u0105 wr\u0119cz na sw\u00f3j spos\u00f3b tragiczne i z ka\u017cd\u0105 kolejn\u0105 stron\u0105 to uczucie jest w czytelniku pot\u0119gowane, wraz z samym zako\u0144czeniem, kt\u00f3re \u015bwietnie podsumowuje ca\u0142okszta\u0142t. Do\u015b\u0107 oryginalne podej\u015bcie do postaci naszych antybohater\u00f3w i podoba mi si\u0119 to!<\/p>\n <\/p>\n Jestem tylko ciekaw, czy otrzymamy kolejne tomy, ju\u017c z serii DC Universe<\/strong>, kt\u00f3re kontynuowa\u0142yby ca\u0142y w\u0105tek, bo nie da si\u0119 ukry\u0107, \u017ce koniec, cho\u0107 \u015bwietny, na dobr\u0105 spraw\u0119 niczego nie ko\u0144czy, tylko zapowiada ci\u0105g dalszy historii.<\/p>\n Wcze\u015bniej wspomnia\u0142em o przewidywalno\u015bci, c\u00f3\u017c, dotyczy ona g\u0142\u00f3wnie losu pewnych bohater\u00f3w. Te pewne wydarzenia z za\u0142o\u017cenia mia\u0142y by\u0107 zaskakuj\u0105ce, ale szczerz\u0119 w\u0105tpi\u0119, \u017ceby na kogokolwiek tak zadzia\u0142a\u0142o, ale zapewne si\u0119 myl\u0119. No i jednak niedob\u00f3r humoru tak\u017ce pozostawia ma\u0142y grymas na twarzy, bo o ile mniejsz\u0105 ilo\u015b\u0107 akcji da si\u0119 wybaczy\u0107, tak brak gag\u00f3w np. Enchantress<\/strong> strasznie tu doskwiera.<\/p>\n <\/p>\n Niestety, z rysunkami nie da si\u0119 zrobi\u0107 tak, \u017ce patrzymy na nie z innym nastawieniem i nagle wszystko si\u0119 zmienia. Nowi arty\u015bci w og\u00f3le si\u0119 nie popisali, kreska jest wr\u0119cz koszmarna, postaci narysowane s\u0105 krzywo i najzwyczajniej w \u015bwiecie brzydko. Przynajmniej kolory s\u0105 na poziomie, nie brakuje tu bogatej palety barw, mimo \u017ce Legion<\/strong> nie trafi\u0142 do zbyt przytulnych miejsc. To wielki minus, w szczeg\u00f3lno\u015bci, jak si\u0119 we\u017amie pod uwag\u0119\u00a0 wygl\u0105d poprzednich historii. Zreszt\u0105 sami sprawd\u017acie na powy\u017cszych panelach\u2026<\/p>\n <\/p>\n Jest to zdecydowanie inna historia o Suicide Squad<\/strong><\/em>. Ci\u0119\u017csza, mroczniejsza, ale intryguj\u0105ca. Je\u017celi oczekiwali\u015bcie kolejnej historii wype\u0142nionej \u017cartami, to odpu\u015bcie, bo tutaj tego nie u\u015bwiadczycie, jednak jak\u00a0 chcieliby\u015bcie przeczyta\u0107 co\u015b nieco innego,\u00a0 to z czystym sumieniem mog\u0119 poleci\u0107 \u201eTajn\u0105 histori\u0119 oddzia\u0142u specjalnego X”.\u00a0<\/strong><\/em>To dalej kawa\u0142 bardzo dobrej historii.<\/p>\n Na sam koniec dodam, \u017ce historia ta mog\u0142aby si\u0119 nie\u017ale sprzeda\u0107 w kinie, ale raczej nie mamy co na to liczy\u0107. Obecnie pozostaje nam czeka\u0107 na to, co przygotowa\u0142 nam James Gunn<\/strong>\u2026ja sam jestem tego bardzo ciekaw!<\/p>\n Tytu\u0142 oryginalny: Suicide Squad Vol. 6: The Secret History of Task Force X To ju\u017c koniec \u201eodrodzeniowej\u201d historii Legionu Samob\u00f3jc\u00f3w! W trakcie tej ciekawej przygody nie zabrak\u0142o akcji, humoru i kartami wype\u0142nionymi \u0142adnymi ilustracjami. Nasi antybohaterowie zmierzyli si\u0119 \u00a0do tej pory z powa\u017cnie sporymi zagro\u017ceniami, ale tym razem maj\u0105 naprawd\u0119 przekichane. Uwaga! Suicide Squad leci w kosmos! Na pocz\u0105tek pragniemy podzi\u0119kowa\u0107 wydawnictwu\u00a0Egmont\u00a0za podes\u0142anie nam komiksu do recenzji i […]<\/p>\n","protected":false},"author":106,"featured_media":69312,"comment_status":"open","ping_status":"closed","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":[],"categories":[1],"tags":[94,20,9364,151,648,154,324,101,11991,11990],"yoast_head":"\n
\nScenariusz: Rob Williams
\nRysunki: Philippe Briones, Scot Eaton, Eleonora Carlini, Barnaby Bagenda
\nT\u0142umaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
\nWydawca: Egmont 2019
\nLiczba stron: 132<\/strong><\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"