Zarówno w filmie „Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie”, jak i serialu „Agentka Carter” widzieliśmy mnóstwo interakcji między Howardem Starkiem (Dominic Cooper) i Peggy Carter – w końcu razem pracowali. Mężczyzna nawet wiele razy flirtował z agentką. Czy jednak sugerując się tym, możemy zakładać, że coś pomiędzy nimi doszło albo nawet, że mieli razem syna? 

Fani są podzieleni. Jedni uważają, że jest to wielce prawdopodobne, a drudzy wątpią w to biorąc pod uwagę fakt, że Peggy musiałaby mieć prawie 50 lat rodząc Tony’ego. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale nie działa to na korzyść tej teorii. 

Na tą chwilę wiemy, że Peggy miała dwójkę dzieci i ich ojcem nie był Howard. Na dodatek twórcy serialu „Agentka Carter” Christopher Markus i Steven McFeely oświadczyli, że są to dzieci Steve’a Rogersa (Chris Evans) – jednak ta teoria nie podoba się większości fanów, biorąc pod uwagę między innymi to, że Steve spotykał się z Shanon Carter (Kim Gilligham), która w filmach była siostrzenicą Peggy. 

Na tę chwilę jest to jedynie teoria, ale znając MCU wszystko może się wydarzyć!

Artykuł Peggy Carter jest matką Tony’ego Starka?! Fanowska teoria! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Uwaga, poniżej znajdują się OGROMNE spoilery do Stranger Things 3! Wchodzicie na własną odpowiedzialność!

Dwuminutowa scena po napisach, której nie spodziewał się chyba nikt, zakończyła się cliffhangerem nawet bardziej tajemniczym niż zniknięcie Eleven na koniec pierwszego sezonu czy ponowne pojawienie się Łupieżcy Umysłów na końcu sezonu drugiego. Skoro teraz pozostaje nam tylko czekać, równie dobrze możemy zastanowić się, co właściwie znaczy ta scena i jak wiąże się z czwartym sezonem!

Zakończenie ST 3, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich sezonów, wydawało się wręcz zbyt pozytywne. Potwór został pokonany, plan Sowietów kompletnie zniszczony i chociaż musieliśmy pożegnać się z Hopperem, jego śmierć stanowiła nowy początek dla rodziny Byersów i Eleven. Jednak chwilę po zakończeniu napisów okazało się, że sprawy mają się o wiele, wiele gorzej…

Ostatnia scena dzieje się na Kamczatce w Rosji w czymś, co przypomina tajną sowiecką bazę. Maszeruje po niech dwóch rosyjskich żołnierzy. W pewnym momencie któryś chce otworzyć jedną z całego szeregu cel, jednak jego kolega powstrzymuje go słowami „Nie. Nie Amerykanin.”

Pierwszy strażnik podchodzi więc do następnej celi, z której siłą wyciąga przerażonego więźnia, błagającego, by się nad nim zlitowano. Nieugięci Rosjanie wrzucają go do klatki i zamykają mu ja przed nosem. Mimo rozpaczliwych próśb więźnia, strażnik otwiera małe drzwiczki, przez które coś wchodzi do klatki. Co to jest?

Demogorgon! Bestia z pierwszego sezonu staje wyprostowana na nogach, otwiera paszczę i wydaje z siebie przerażający ryk. Chociaż scena kończy się, zanim potwór dobierze się do więźnia, możemy sobie wyobrazić, jak straszny był jego los.

Jak zatem może wyglądać sezon czwarty?

Chociaż w scence pojawia się jedynie dwójka strażników, więzień i demogorgon, wspomniany przez jednego z Rosjan „Amerykanin” może być najważniejszy z całej tej zgrai. Chociaż pewnie bracia Duffer nie bez powodu umieścili tu te kwestię i chcą pozwodzić za nos wszystkich widzów, możemy śmiało uznać, że w jednej z cel trzymany jest wciąż żywy Hopper, z wąsem czy bez.

Hopper umarł – a może „umarł”? – w trakcie desperackiej próby zamknięcia portalu do Drugiej Strony, który próbowali otworzyć Sowieci w Hawkins. Policjant i Joyce chcieli w jednym momencie przekręcić parę kluczy, która doprowadziłaby do wybuchu maszyny otwierającej portal, zabijając przy tym każdego w pobliżu.

Jednak wprowadzona w tym sezonie postać sowieckiego Terminatora szybko pomieszała im szyki. W walce żywcem wziętej z Poszukiwaczy Zaginionej Arki Hopperowi cudem udało się wygrać – wrzucił przeciwnika do środka maszyny, zabijając go. Nie mógł jednak na czas oddalić się od uszkodzonego elektrowiertła i zginął w wybuchu.

W momencie, gdy Joyce ze łzami w oczach przekręciła oba klucze, wszyscy obecni przy wybuchu wyparowali, prawda? Na to przynajmniej wskazywała wzruszająca muzyka. Jednak Hopper na własne oczy widział wyrwę międzywymiarową, jaka udało się wytworzyć Rosjanom. Nie było tak duża jak ta z pierwszego czy drugiego sezonu – bardziej przypominała tę, z której w ST 2 wygramoliła się Eleven.

Hopper zobaczył wyrwę i kiwnął głową w stronę Joyce, co oznacza, że wiedział, że czeka go pewna śmierć. Czy możliwe, że Hopper w ostatniej chwili przeskoczył do Upside Down, próbując za wszelką cenę zachować życie?

Równie ciekawy co Amerykanin jest Demogorgon. Nie może to być ani dorosły demo-pies, bo wszystkie zginęły, ani potwór z pierwszego sezonu, który został rozerwany na strzępy przez El. Oznacza to więc, że Sowieci w jakiś sposób w końcu dostali się do Upside Down.

Jak już wspominaliśmy, wyrwa w Hawkins bardzo przypominała tę, przez która z powrotem do normalnego świata dostała się Eleven, a skoro udało się to 12-latce, nikogo nie dziwiłoby, gdyby dokonali tego również żołnierze lub trzymetrowe potwory. A skoro Joyce przedwcześnie zamknęła portal w Hawkins, logiczne, że Sowietom nie udało się zgarnąć z niego zbyt wiele.

Jeśli jednak Demogorgon pochodził z innej czasoprzestrzennej wyrwy, możliwe, że wyczołga się z niej coś jeszcze gorszego, a samo przejście może dojść do rozmiarów tego z sezonu drugiego. To również wyjaśniałoby, jak Hopper przedostał się na Drugą Stronę w Hawkins, a wyszedł z niej jako rosyjski więzień. Jeśli tak jest, nie wygląda to dobrze dla przyszłości całego świata – Eleven straciła swoje moce, gdy wyciągnęła cześć potwora ze zranionej nogi. Patrząc na to, że jako jedyna była zdolna zamknąć portal w sezonie drugim, teraz nic nie stoi na przeszkodzie Łupieżcy Umysłów…

Poza tym wygląda na to, że Sowieci radzą sobie z eksploracją Upside Down o wiele lepiej, niż w sezonie pierwszym robili to Amerykanie. Chociaż nowa baza operacyjna Rosjan wygląda bardziej jak rozpadający się kołchoz, przynajmniej udało im się złapać jedną z kreatur z Drugiej Strony – i nie musza przy tym biegać za łysą dziewczynką z supermocami.

Cokolwiek wywlekli z Upside Down, muszą przeprowadzać na tym jakiś rodzaj eksperymentów – Demogorgon musi im służyć do czegoś więcej niż wyjątkowo okrutna forma egzekucji więźniów. Czy chcą dowiedzieć się, co je? W jaki sposób zabija? Czy jest inteligentny, czy kieruje nim wyłącznie instynkt? Czy można go wytresować? Czy może, tak jak Brenner, zbyt mocno skupiają się na tym, co mogą zrobić, nie myśląc o tym, czy w ogóle powinni to robić?

Co więc czeka nas w sezonie 4? Bardzo możliwe, że powrót Hoppera, więcej przebiegłych Rosjan, tym razem z dostępem do Upside Down i własnego Demogorgona oraz, patrząc na to, że Byersowie wraz z Eleven mieszkają już daleko od Hawkins, wydarzenia na skalę o wiele bardziej światową.

Jak wam podobało się Stranger Things 3? Czego oczekujecie po sezonie czwartym? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach, na facebooku i na naszym Discordzie!

Artykuł Co zobaczymy w czwartym sezonie „Stranger Things”? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Udostępniona przez u/suoicil teoria twierdzi, że Strange skończył w czymś w rodzaju sekwencji z Matrix Reaktywacja, w której Archiktekt pokazuje Neo (Keanu Reeves) niezliczoną ilość ekranów telewizyjnych. Chociaż byłby to lekki przerost formy nad treścią ze strony Najwyższego Maga, sama teoria brzmi niezwykle ciekawe. Jak wiemy z wypowiedzi Ancient One (Tilda Swinton) z Doktora Strange’a, nawet z Kamieniem Czasu niemożliwe jest widzieć wydarzenia po swojej śmierci, zatem bardzo możliwe, że Strange przeglądał przez więcej niż jedną przyszłość na raz.

Zatem, według teorii, każdy ekran wyłączał się w momencie śmierci Strange’a, co w końcu zostawiło go z jedną, jedyną opcją wygranej. Wiadomość o tej niezmiernie małej szansie zwycięstwa przekazał Tony’emu Starkowi. Nadaje to całej scenie nowego kontekstu – teraz wiemy, że Strange chwilę wcześniej dowiedział się, że aby uratować wszechświat, Tony Stark musi zginąć w ramionach ukochanych. W pewnym sensie swoją decyzją przypieczętował los Iron Mana. Chociaż dość abstrakcyjna, teoria brzmi bardzo solidnie, a całość możecie sami przeczytać poniżej.

[Endgame] What Doctor Strange saw through the Eye of Agamotto and how he ensured the win. from r/FanTheories

Jak podoba wam się taka teoria? Czy myślicie, że Strange mógł w jakiś sposób uratować Iron Mana przed śmiercią? Podzielcie się z nami swoimi przemyśleniami w komentarzach, na naszym facebooku i Discordzie!

Avengers: Endgame wciąż bije rekordy box officu, a jeśli nadal czujecie niedosyt MCU, nie musicie długo czekać: Spider-Man: Far From Home zawita do kin już piątego lipca.

Artykuł [Avengers: Infinity War]: Jak wyglądały wizje przyszłości Doctora Strange’a? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Po swoim krótkim występie w Civil War Tom Holland doczekał się swojego solowego filmu. Gdy w 2017. roku zadebiutował Spider-Man: Homecoming, miliony fanów na całym świecie zakochało się w nowej iteracji pajączka. Rok później Peter Parker został oficjalnym członkiem Avengers, a już za dwa miesiące zobaczymy go w kolejnej przygodzie w filmie Spider-Man: Far From Home.

W Far From Home Spider-Man (Tom Holland) będzie wałczył ramię w ramię ze swoim ikonicznym przeciwnikiem, Mysterio (Jake Gyllenhaal). W filmie będziemy mieli okazję zobaczyć Hollanda w paru nowych kostiumach. Jeden z użytkowników reddita wpadł na pomysł, że za maską czarnego skafandra do zadań specjalnym, który widzieliśmy w zwiastunach, wcale nie chowa się Peter Parker!

Far from home theory from r/marvelstudios

Chociaż krótka, teoria przedstawia bardzo intrygujący pomysł. Ze zwiastunów Far From Home wiemy, że istnieje mutliwersum – oznacza to więc, że w alternatywnych rzeczywistościach istnieją różne wersje znanych nam bohaterów. Czy zatem możliwe, że w nowym stroju biega Spider-Man z innego wymiaru?

Od czasu dowiedzenia się o istnieniu multiwersum fani teoretyzują, że może być to sposób na wprowadzenie Milesa Moralesa, Fantastycznej Czwórki, czy nawet X-Men. Chociaż z pewnością nie zobaczymy ich w Far From Home, możemy spodziewać się, że film da sporo nowych kierunków, w które może pójść uniwersum Marvela.

Wpadajcie na naszą stronę jak najczęściej, aby otrzymywać najnowsze aktualizacje na temat Far From Home! Czekacie na powrót Toma Hollanda do roli Spider-Mana? Co myślicie o zaprezentowanej tu teorii? Dajcie nam znać w komentarzach i na naszym Discordzie!

Spider-Man: Far From Home w kinach już od 5 lipca!

Artykuł Nowa, szalona teoria na temat „Spider-Man: Far From Home”! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Na końcu Avengers: Endgame Steve Rogers cofa się w czasie, aby zwrócić wszystkie Kamienie Nieskończoności prawowitym właścicielom. I chociaż nie powinno to stanowić żadnego problemu, Kamień Duszy nieco komplikuje sprawę. Nie można przecież po prostu wrócić na Vormir i odłożyć go na miejsce, oczekując że w zamian odzyska się duszę, która się za niego poświęciła. Z pewnością więc Kapitan musiał spotkać Red Skulla i dowiedzieć się od niego, jak może zwrócić ów Kamień.

Joe i Anthony Russo w rozmowie z Cinemablend dyskutowali na temat tego, jak mógł wyglądać ten moment. Joe stwierdził, że w pewnym momencie musieli się ponownie spotkać i nikt do końca nie wie, w jaki sposób Kapitan oddał Kamień.

MUSIAŁ w końcu spotkać Red Skulla i nikt nie wie, jakie są zasady zwracania Kamienia Duszy.

Według Anthony’ego Russo nie mogło to być proste zadanie:

Nikt nie wie, ale znając Red Skulla, raczej nie przyjmuje on zwrotów.

Jak myślicie, jak potoczyła się konwersacja między Kapitanem Ameryką a jego wrogiem z przeszłości? Czy Rogers w końcu zwrócił Kamień Duszy, czy zrobił z nim coś innego? Powiedzcie nam, co wy o tym myślicie w komentarzach i na naszym Discordzie!

Avengers: Endgame już w kinach!

Artykuł Bracia Russo potwierdzają popularną teorię o „Endgame”! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

W pewnym momencie na początku Avengers: Endgame, część bohaterów dyskutuje na temat sensu podróży w czasie. War Machine (Don Cheadle) żartobliwie sugeruje, aby najzwyczajniej cofnąć się do czasów, gdy Thanos był jeszcze niemowlakiem, po czym szybko i łatwo pozbyć się problemu. Choć początkowo każdy myślał że to po prostu mroczny dowcip, część fanów szybko zauważyła, że może to być nawiązanie do komiksu Cosmic Ghost Rider. Co więcej, część kolekcjonerów zaczęła szerzyć tę informację na różnych forach i stronach internetowych, prawdopodobnie w celu podbicia rynkowej wartości 13 numeru serii Thanos z 2018. roku, w której to Cosmic Ghost Rider miał swój debiut.

Czy Endgame rzeczywiście puszczało oko do fanów serii Donny’ego Catesa i Dylana Burnetta? W końcu ta pięciozeszytowa miniseria opierała się na praktycznie takim samym pomyśle, jaki w filmie zasugerował War Machine. Cosmic Ghost Rider, czyli, spoiler, Frank Castle z mocą Ducha Zemsty i heralda Galactusa, wyruszył w przeszłość aby zabić Thanosa, gdy ten był jeszcze dzieckiem, jego plan jednak szybko obraca się przeciwko niemu. Aby dowiedzieć się więcej, polecamy samemu przeczytać przezabawną i momentami niezwykle wzruszającą serię Catesa.

Problem jednak tkwi w chronologii wydarzeń – pierwszy numer serii o Cosmic Ghost Riderze opublikowano w lipcu zeszłego roku, już długo po zakończeniu zdjęć do Endgame. Wiadomo też, że scenariusz filmu był gotowy długo, długo przed tym, zanim komiks Catesa trafił na półki sklepowe. Warto jednak zaznaczyć, że na przełomie jesieni i zimy tamtego roku zrobiono sporo dokrętek do filmu, więc jest to możliwe, chociaż niezbyt prawdopodobne, że właśnie wtedy dodano nawiązanie do Cosmic Ghost Ridera.

Avengers: Endgame już w kinach, a czwarty numer serii Cosmic Ghost Rider Destroys Marvel History będzie możliwy do kupienia już w czerwcu.

Artykuł Co łączy „Avengers: Endgame” i… Cosmic Ghost Ridera?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Zanim rozpoczniemy dumanie nad tą bardzo ciekawą teorią, musimy się dowiedzieć, kim jest postać zwana „Remiel”

Więc po ruszeniu prac nad czwartym sezonem ogłoszono, iż w serialu pojawi się nowy anioł, który właśnie zwie się Remiel. Producenci opublikowali tylko jedno wyraźne zdjęcie z nią, a postać nie pojawia się na żadnym nagraniu z przecieku. By ujrzeć tę postać, musieliśmy czekać aż do oficjalnej zapowiedzi i to właśnie tam pierwszy raz widzimy ją walczącą z Amenadielem.

Jak się okazuje, postać ta nie istniała wyłącznie w wierze chrześcijańskiej, ale także pojawiała się w komiksach, które to opowiadały różne przygody Lucyfera. Anioł jest oparty na opisie z Apokryfu księdza Henocha. Jego imię oznaczało Grzmot Boga i tradycyjnie jest uważany za symbol nadziei.

W komiksach zadaniem Anioła było sprowadzenie Lucyfera do piekła (Brzmi znajomo, co nie?)

No ale co ma anioł nadziei do nowego sezonu? Otóż ostatnio pisałem, iż wielką zagładą, która nadchodzi, może być sam Lucyfer, a to jest jakby ciąg dalszy… Oto moja teoria na ten sezon:

Po tym, jak Amenadiel zawiódł, zadanie sprowadzenia Lucyfera dostaje Remiel, która ma także za zadanie powstrzymać wielkie zło. Lucyfer w tym momencie paraduje wszędzie z Ewą (przepowiednia mówi, że to pierwsza miłość diabła sprowadzi to wielkie zło), Remiel myśląc, iż to Ewa jest jego miłością jeszcze z czasów Edenu, zabija ją. Remiel szybko orientuje się, iż pierwszą miłości Lucyfera jest tak naprawdę Chloe… a tym samym Remiel także zrozumiała, że to właśnie Lucyfer jest tym wielkim złem, przez co musi zostać wyeliminowany. Kiedy dowiaduje się o tym Amenadiel próbuje powstrzymać Remiel przed zabójstwem Lucyfera, lecz mu się to nie udaje. Na końcu sezonu Lucyfer umrze, przez co wróci do zaświatów. Druga część sezonu może się właśnie tam dziać. Lucyfer będzie rozpaczliwie poszukiwał Chloe, która także zginęła.

Teraz zaś postaram się udowodnić moją teorię:

Jak wiemy aktorka odgrywająca rolę Ewy, była na planie zdjęciowym bodajże tylko do 5 odcinka, co może sugerować śmierć jej postaci. W oficjalnej zapowiedzi mamy sekundową sekwencję , kiedy Remiel walczy z Amenadielem (Równie dobrze może to być ta walka, w której ginie Ewa, na końcu zapowiedzi mamy ujęcie, w którym obok siebie do walki stają: Maze, Lucyfer, Amenadiel, Ewa).  Odnośnie tego, iż Ewa nie jest jego pierwszą miłością zostało już potwierdzone przez producentów w poprzednich sezonach. Lucyfer wiele razy wspominał że przed poznaniem Chloe nigdy nikogo nie darzył takim uczuciem. Na końcu mamy pewien dowód śmierci postaci:

#bts| nap time for our muffin tops by @Aimee_Garcia ?? pic.twitter.com/jP6UpLUJuD

— Lauren German Fans (@DailyLaurenG) October 2, 2018

Na nagraniu widzimy aktorów gotowych do odegrania właśnie owej sceny śmierci.

Artykuł [Lucyfer]: Remiel zamorduje Diabła?! Teoria odnośnie czwartego sezonu. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Każdy, kto na bieżąco śledzi serial już zauważył, że wprowadza on mnóstwo niecodziennych postaci, jak i zarazem sytuacji (patrz scenę z pierdzącym osłem).

Na szczęście ci, co obejrzeli ostatni odcinek serialu, mogli już całkowicie stracić głowę. W odcinku zatytułowanym „Puppet Patrol” mogliśmy zauważyć, jak do życia powraca jeden z najpotężniejszych przeciwników z komiksowego świata DC.

Fabuła całego odcinka skumulowała się i pod koniec odcinka stworzyła kogoś na wzór Animal-Mineral-Vegetable Man.

Większość osób pewnie nie słyszała o tej postaci a szkoda, bo jest ona „pokręcona”. Po raz pierwszy pojawił się on w komiksie Doom Patrol # 89 z sierpnia 1964 r. W komiksach jest to dr Sven Larsen, szwedzki naukowiec i były student The Chiefa / Dr. Niles Caulder. Po wpadnięciu do kadzi z aminokwasami Larsen wyłania się ze swoją wyjątkowo zwariowaną fizjologią i związanymi z nią zdolnościami, by móc zmienić swoje ciało w dowolną formę zwierzęcą, roślinną lub mineralną.

Artykuł [Doom Patrol]: Serial zamierza wprowadzić potężnego złoczyńcę? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Jedna z intrygujących teorii fanów sugeruje, że Avengers udadzą się do Vormira, aby ukraść Kamień Dusz od Thanosa w okrężny sposób. Teoria, opublikowana po raz pierwszy przez /u/Fribbulate, sugeruje, że Nebula szybko poinformuje bohaterów o planecie i tajemnicach, które skrywa. Według teorii Kamień Duszy nie jest zwykłym przedmiotem – raczej dynamicznym bytem, przyznawanym każdemu, kto dokonał ofiary na Vormirze.

Zgodnie z teorią Mściciele wybiorą na planetę i dokonają własnej ofiary, aby dostać Kamień Duszy.

Ewidentnie tym, co najbardziej nadaje teorii sens, jest poplamiona krwią ziemia Vormira. Po tym, jak Gamora uderza o ziemię, widać, że nie była pierwsza, na co wskazują starsze plamy krwi na ziemi. Plamy widoczne są na poniższym obrazku:

Gdyby Avengersi mogli dostać się na Vormir i dokonać własnej ofiary, aby odzyskać Kamień Duszy od Thanosa, teoretycznie pozwoliłoby im odzyskać straconych przyjaciół. Wszakże dominującą teorią jest ta, mówiąca o tym, że ci bohaterowie zostali zmagazynowani w Soul World, kieszonkowym wymiarze wewnątrz Kamienia Duszy.

Z Kamieniem Duszy w ręce i całą drużyną bohaterów z powrotem, Avengers z pewnością mogą być zespołem zdolnym do pokonania Thanosa raz na zawsze. Co o tym myślicie? Dajcie znać na Discordzie!

Artykuł [Avengers: Endgame]: Thanos przegra przez Kamien Duszy?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Zresztą, nie byłby to pierwszy raz kiedy producenci puszczali oczko fanom, a Ci myśleli, że może to zapowiedź dalszych wydarzeń (Creed, pamiętamy). Bądź znane z komiksów wydarzenia były zaledwie jednym odcinkiem jak rzeź w kanałach Morloków (Mutant Massacre), kiedy w serialowym odpowiedniku zastrzelona została Blik.

Co jednak w finale może wskazywać na nadejście „Days of Future Past„? Powrót Clarice! Pomijając już fakt, że prawdopodobnie każdy uznał ją za martwą, wydawać się może, że do Podziemia nie wróciła Blink, którą wszyscy znamy. Inny ubiór sprawia również wrażenie będącej bardziej zaprawioną w boju niż dotychczas, a także że rozwinęła swoje moce, potrafiąc tworzyć energetyczne pociski, będące jej popisowym ruchem w komiksach. Otwiera portal chcąc wszystkim coś pokazać, a jedyne co przez niego widać to gruz i płomienie.

Powrót zmienionej Clarice może być nieco wyolbrzymionym zwiastunem, jednak to co widać za portalem, może być właśnie osią czasu, właśnie z „Days of Future Past”. Ta dystopijna przyszłość została napisana przez Chrisa Claremonta i Johna Byrne’a w Uncanny X-Men #141 i #142, więc udając się do tych zeszytów możecie zapoznać się z tą historią dokładniej.

Drobne nawiązanie do „Przyszłości, która nadejdzie” było również w pierwszym sezonie serialu, a przybrało ono postać Rodericka Campbella, który ówcześnie był głównym antagonistą. W możliwie nadchodzącej dystopii przyjmuje on pseudonim „Ahab„.

Oczywiście to, czy jest jakakolwiek szansa na ujrzenie tego konkretnego wydarzenia w serialu jest całkowicie zależna od otrzymania przez The Gifted zielonego światła na kolejny sezon od FOX, a czy tak będzie? Na tę chwilę nic nie wiadomo.

Artykuł [The Gifted]: Czy finał zapowiada „Days of Future Past”? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.