W niedalekiej przeszłości internet ogarnęła ekscytacja spowodowana wypełznięciem na światło dzienne pierwszej zajawki dotyczącej kontynuacji przygód Venoma. Fani błyskawicznie zauważyli odniesienia nawiązujące do minionej historii pajączka granego przez Toby’ego Maguire’a. Choć głównym celem zapowiedzi był debiut Wood’ego Harrelsona jako Carnage’a, to jednak twórcy postanowili zadbać o dodatkowe wrażenia. Bowiem ukryli Ester Egg’a, który w specyficzny sposób odnosił się do .

Podczas krótkiego ujęcia detektywa Mulligana, czytającego drukowane wydanie Daily Bugle, kamera uchwyciła czysty podgląd na umieszczoną historyjkę. Artykuł autorstwa Eddie Brock’a opowiadał o losach Cletusa Kasady – tytułowego Carnage’a. Aczkolwiek najciekawszym detalem okazała się szata graficzna, stosowana na przestrzeni filmów o człowieku pająku kręconych przez Sama Raimiego. Takie połączenie może dawać fanom złudne wrażenie o ewentualnym występie Spider-Mana.

Trzeba pamiętać, że zabieg ze strony Sony jest najprawdopodobniej wynikiem posiadania praw do tej części uniwersum Marvela. Ponadto Daily Bugle, które pojawiło się w MCU przy okazji Spider-Mana: Far From Home posiada zupełnie inny branding. Więc wzmianka o ikonicznym dzienniku może do niczego nie prowadzić, jednak stanowi miły dodatek do nadchodzącej ekranizacji perypetii symbiontów.

Jak postrzegacie odwołanie się filmu Venom: Let There Be Carnage do Spider-Mana autorstwa Sama Raimiego? Myślicie, że użyta dygresja posiada głębsze znaczenie? Sekcja komentarzy jest dla was!

Artykuł Nowy zwiastun „Venom: Let There Be Carnage” z nawiązaniem do kultowego Spider-Mana Sama Raimiego!? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Jeśli myśleliście, że z sytuacją Spider-Mana gorzej już być nie może, mamy złe wieści. W trakcie Variety’s Entertainment and Technology summit, prezes Sony Pictures Tony Vinciquerra wyjawił, że na ten moment nie ma szans na to, by Tom Holland i Spider-Man pozostali w Marvel Cinematic Universe. Vinciquerra podtrzymuje, że między nim a Kevinem Feige z Marvel Studios nie ma żadnego żalu czy wrogiego nastawienia, dodając nawet, że praca z nim była czymś wspaniałym:

Razem z Kevinem świetne nam się pracowało przy filmach o Spider-Manie, próbowaliśmy jakoś to wszystko rozwiązać… ludzie z Marvela są wspaniali, niezwykle ich szanujemy, ale z drugiej strony sami też mamy sporo wspaniałych ludzi. Kevin nie był odpowiedzialny za cały nakład pracy.

Vinciquerra zapewnił fanów Toma Hollanda, że Spider-Man jest bezpieczny w rękach Sony:

Spider-Man radził sobie dobrze przed MCU, radził sobie lepiej z MCU, a teraz, gdy mamy swoje własne uniwersum, może być nawet lepiej. Myślę, że mamy odpowiednie kwalifikacje do zrobienia tego, co trzeba.

Na szczęście Tom Holland jeszcze nie rozstał się z rolą Pajączka i na ten moment Sony planuje wyprodukować trzeci solowy film o Spider-Manie z młodym Brytyjczykiem w roli głównej. Jednakże, jak wcześniej wspomnieliśmy, w następnym Spider-Manie nie zobaczymy żadnych gwiazd z MCU i nie zapowiada się, by Sony i Marvel doszli do jakiegokolwiek porozumienia.

Co myślicie o całej tej sytuacji i słowach Vinciquerry? Jesteście zawiedzeni, czy może czekacie na nowy początek Spider-Mana? Wypowiedzcie się w komentarzach, na facebooku i na naszym Discordzie.

Artykuł Prezes Sony oficjalnie potwierdza: to koniec Spider-Mana w MCU pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Chociaż scena po napisach filmu Justice League obiecywała nam stworzenie drużyny superzłoczyńców z Lexem Luthorem na czele, Warner Bros. mocno zmieniło swoje plany na temat przyszłości DCEU, przez co nikt nie jest do końca pewny, czy Joe Manganiello nadal będzie filmowym Deathstrokiem.

Aktor przyznał jednak, że Kraven Łowca, którego fani komiksów ze Spider-Manem powinni znać już bardzo dobrze, to jedna z postaci, w którą bardzo chętnie by się wcielił, gdyby tylko miał możliwość. Manganiello użył nawet określenia „rola marzeń”! Zobaczcie sami:

What is @JoeManganiello’s DREAM role in the Marvel Cinematic Universe?

Kraven the Hunter vs. Spider-Man

Interview: https://t.co/cGPQXxXaOE cc: @Kevfeige @jnwtts @TomHolland1996 pic.twitter.com/gfZh1sfb9w

— Lights, Camera, Pod (@LightsCameraPod) July 22, 2019

Wielu z was może tego nie pamiętać, ale Manganiello wcielił się postać blisko związaną z Pajączkiem – w filmie Spider-Man z 2002. roku grał Flasha Thompsona! Chcielibyście zobaczyć jego powrót do świata Marvela? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach, na facebooku i na naszym Discordzie!

Artykuł Joe Manganiello chciałby grać Kravena Łowcę! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Szczerze mówiąc, film wyraźnie stara się, by widz mimo wszystkich jego wad poczuł sympatię do Flasha.

Uwaga: poniżej znajdują się niewielkie spoilery do Spider-Man: Far From Home!

W filmie wielokrotnie widzimy Flasha prowadzącego transmisje na żywo z każdego miejsca, w którym właśnie się znajduję, co ostatecznie pomaga uratować zagrożonych znajomych Petera. Jednak pociąg Flasha do aprobaty i uwagi w social mediach może być spowodowany tym, że we własnym domu nie doświadcza jej prawie w ogóle.

Na początku filmu Peter otrzymuje EDITH, niezwykle zaawansowane technologicznie okulary dające dostęp do najbardziej zabójczego systemu obronnego na świecie – pośmiertny prezent od Tony’ego Starka.  W jednej scenie niechcący używa nowego sprzętu, aby przejrzeć telefony wszystkich swoich kolegów z klasy. Przez ułamek sekundy widać, jak Flash próbuje skontaktować się ze swoimi rodzicami, którzy nie odezwali się do niego przez całą wycieczkę. Ponadto wygląda na to, że chłopak martwi się o swojego ojca, który jest bardzo chory.

Dodatkową nutę tragizmu do postaci Flasha dodaje jedna z ostatnich scen filmu, w której każdy z uczniów po powrocie z dość nieudanej wycieczki po Europie wita się ze swoją rodziną na lotnisku. Cóż, prawie każdy, bo chociaż Flash oczekuje swojej matki, powitany zostaje przez rodzinnego kierowcę. Ewidentnie widać, że jest tym faktem mocno zawiedziony.

Flash Thompson, grany przez Tony’ego Revolori, na przestrzeni dwóch filmów stał się jedną z najciekawszych i najbardziej skomplikowanych postaci z otoczenia Petera. Miejmy nadzieję, że w przyszłości jego charakter będzie dalej rozwijany i kto wie, może doczekamy się relacji Parkera i Flasha rodem z komiksów, gdzie panowie stali się bliskimi przyjaciółmi?

Spider-Man: Far From Home już w kinach!

Artykuł [Spider-Man: Far From Home]: Flash Thompson – postać tragiczna? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Far From Home zdobyło aż 97% pozytywnych ocen widowni na 20,710 ocen, pobijając Into the Spider-Verse (93%), Homecoming (88%), Spider-Mana 2 (82%) i The Amazing Spider-Mana (77%).

Najmniej widzom spodobał się Spider-Man 3, posiadający jedynie 51% pozytywnych opinii na aż 2 miliony wystawionych ocen. Trochę lepiej radzi sobie Spider-Man (67%) i The Amazing Spider-Man (64%).

Krytycy natomiast najbardziej upodobali sobie zdobywcę Oscara za najlepszą animację Spider-Man: Into the Spider-Verse z wynikiem 97%, a zaraz za nim są Spider-Man 2 (93%), Homecoming i Far From Home (oba utrzymują się na 92%) oraz Spider-Man (90%). Najniżej oceniane są natomiast Spider-Man 3 (63%) i The Amazing Spider-Man 2 (52%). Zatem według krytyków najgorszy film o przyjaznym pająku z sąsiedztwa to TASM 2, widownia natomiast najmniej przepada za Spider-Manem 3 Sama Raimiego.

Jako że Far From Home dopiero co zawitało do kin, gdy czytacie tego newsa wyniki już mogły ulec zmianie, jednak w momencie pisana FFH to najlepiej przyjęty przez widownię film MCU, przebijając Captain America: Winter Soldier i Guardians of the Galaxy o 5 punktów procentowych, nie mówiąc o Iron Manie, Avengers, Infinity War i Endgame, które wszystkie utrzymują wynik 91%.

Jedyny film Marvela, który otrzymał od widzów tytuł „zgniłego” to Captain Marvel, która spośród wszystkich ocen zebrała jedynie 55% pozytywnych. Spowodowała to znana sprawa masowego wystawiania filmowi złych ocen, co ostatecznie doprowadziło, ze serwis Rotten Tomatoes zmienił zasady oceniania filmów przez widzów; teraz swoje opinie mogą wyrażać jedynie osoby, które posiadają potwierdzenie zakupu biletu.

Sequel Homecoming, ponownie wyreżyserowany przez Jona Wattsa z Tomem Hollandem, Zendayą i Jake’iem Gyllenhaalem w rolach głównych, zebrał na ten moment ponad 580 milionów dolarów dochodów z kin na całym świecie! Jego 25 milionowe otwarcie w amerykański Dzień Niepodległości to drugie najlepsze otwarcie w historii, zaraz za Transformersami Michaela Baya (29 milionów dolarów).

Spider-Man: Far From Home już w kinach!

Artykuł „Spider-Man: Far From Home” podbija serca widzów na całym świecie! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Gyllenhaal bardziej znany jest z ról w mniejszych i bardziej intymnych filmach niż wielki letni blockbuster, jakim jest nowy film o Spider-Manie. W wywiadzie z GQ o swojej karierze, aktor poświęcił chwilę na porozmawianie o jego koledze z planu, Tomie Hollandzie:

Okropnie spędzony czas, absolutnie nieciekawy charakter, dzieciak jest strasznie nudny. A tak na serio, to było coć wspaniałego. Tom daje z siebie wszystko, by powołać do życia postać Spider-Mana. Wie, jaka odpowiedzialność na nim spoczywa, jak wielu ludzi na niego liczy, więc wyciska z siebie, co może – fizycznie, emocjonalnie, mentalnie. Myślę, że dosłownie dopiero wczoraj mógł się porządnie zrelaksować i zobaczyć film.

Holland był też dla Gyllenhaala wsparciem w zadomowieniu się w MCU, dając mu porady na temat tego, jak przetrwać bycie częścią wartej miliardy dolarów franczyzy:

Dawał mi mnóstwo porad, których bardzo potrzebowałem i ciągle powtarzał „Tak, tak właśnie czuje się każdy, gdy tu zaczyna”. W ten sposób zwyczajnie zostaliśmy przyjaciółmi. Myślę, że on podziwia mnie, a ja jego, ale z kompletnie różnych powodów. Aktorzy w wywiadach uwielbiają zachwalać współpracowników i mówić o tym jak wspaniale było z nimi pracować i kto wie, może mówią szczerze. Ale bardzo lubię Toma jako człowieka i sprawia mi radość zwykłe spędzanie z nim czasu i myślę, że widać to w filmie.

Chociaż Spider-Man: Far From Home już za chwilę trafi do kin, mamy nadzieję, że przyjaźń chłopaków przetrwa jeszcze długie lata!

Artykuł Jake Gyllenhaal o tym, dlaczego uwielbia Toma Hollanda! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Na końcu Avengers: Endgame Steve Rogers przekazuje tytuł Kapitana Ameryki Samowi Wilsonowi (Anthony Mackie). Wielu fanów spodziewało się, że Mackie przywdzieje strój Kapitana dopiero w serialu Falcon and Winter Soldier od Disney+. Jednak, według dyrektora wykonawczego Marvel Studios Erica Carrolla, Kapitan mógł pojawić się już w Spider-Man: Far From Home:

Mieliśmy krótką rozmowę na temat pojawienia się Falcona jako Kapitana na samym końcu, gdy Peter przeszedł już swoją podróż, a Falcon prowadzi nową drużynę i dzwoni do Petera w jakieś sprawie. Stwierdziliśmy jednak, że ważniejszy dla nas jest rozwój postaci i aby nastąpił, Nick Fury i Peter nie mogą liczyć na pomoc innych Avengers, więc Parker musi wziąć sprawy w swoje ręce.

O niedoszłym cameo wypowiedział się też Kevin Feige:

Far From Home to przede wszystkim przygoda Spider-Mana, nieważne, czy będą tak inni bohateoriwe. Chodzi o to, żeby Peter stanął na własnych nogach i wyszedł z cienia nie tylko Tony’ego, ale i Avengers jako ogólu. Bo, tak w ogóle, jest Spider-Manem. Nie musi stać w cieniu nikogo. Więc oprócz Marii, Nicka, i duchowej prezencji Tony’ego… sami słyszeliście, pyta o Thora, Doctora Strange’a, Kapitan Marvel.

Jak myślicie, kiedy zobaczymy Anthony’ego Mackiego jaki Kapitana Amerykę? Dajcie nam znać w komentarzach, na facebooku i na naszym Discordzie!

Premiera Spider-Man: Far From Home już piątego lipca!

Artykuł W „Far From Home” miał się pojawić Kapitan Ameryka?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Według jednego z regionalnych kont PlayStation na twitterze, dodatkowa zawartość zostanie dodana w ramach darmowego DLC. Nowe kostiumy to ulepszony strój Petera Parkera oraz stalowy kostium; oba pojawiają się w najnowszej kinowej produkcji Marvela. PlayStation potwierdziło, że dodatkowa zawartość jest częścią najnowszej, darmowej aktualizacji.

Japońskie konto PlayStation na twitterze napisało o dwóch nowych kostiumach oraz udostępniło ich wygląd. Okazało się jednak, że informacja została ujawniona za szybko, co próbowano naprawić poprzez szybkie usunięcie tweeta. Niedługo potem na głównym profilu PlayStation pojawiła się informacja, potwierdzająca wcześniej usunięty tweet japońskiej placówki. Zapostowano wideo, w którym zaprezentowano nowe kostiumy w akcji, a na blogu PlayStation pojawił się wpis dotyczący szczegółów nowej aktualizacji do Marvel’s Spider-Man.

New Spidey suits are never far from home. Swing into action today with the new Upgraded Suit and Stealth Suit from @SpiderManMovie in Marvel’s Spider-Man: https://t.co/qWjGfXDd0t #SpiderManPS4 pic.twitter.com/izm4xiksVJ

— PlayStation (@PlayStation) 2 lipca 2019

Twórcy gry już wcześniej dodawali kostiumy Pająka z poprzednich filmów z Marvel Cinematic Universe oraz z produkcji niezależnych. Insomniac Studio zadbało o to, aby w grze pojawiały się zarówno zupełnie nowe kostiumy jak i te klasyczne, przywołujące u fanów Spider-Mana poczucie nostalgii. Kolekcja strojów w Marvel’s Spider-Man jest naprawdę spora, ponadto każdy z kostiumów posiada inną, nadzwyczajną supermoc, która urozmaica rozgrywkę.

Już w ten weekend będzie można podziwiać nowe kostiumy Człowieka Pająka na srebrnym ekranie w filmie „Spider-Man: Far From Home”. Premiera już 5 lipca!

Artykuł Dwa nowe kostiumy dla Spider-Mana dodane do gry „Marvel’s Spider Man”! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Po pierwsze, jak można było się spodziewać, w nowych materiałach znajduje się specjalny hołd dla Stana Lee, a także usunięta z oryginalnej wersji filmu scena z (nie za pięknie zrobionym w CGI) Hulkiem i krótka scena mająca zaostrzyć apetyt na Spider-Man: Far From Home.

Najbardziej może ciekawić usunięta scena, w której widzimy Bruce’a bannera po tym, jak udało mu się scalić siebie i Hulka, ratującego ludzi i w końcu postrzeganego jako bohatera.

Jeśli planujecie zobaczyć rozszerzoną wersje filmu, ostrzegamy, spoilery do sceny z Hulkiem poniżej:

Zanim zobaczymy dodatkowy materiał, na ekranie pojawia się jeden z reżyserów Anthony Russo, który dziękuje fanom za wsparcie.

Dzięki, że z nami jesteście. Jak sami wiecie, zmieściliśmy w tym filmie bardzo dużo. Mnóstwo postaci, mnóstwo akcji, mnóstwo emocji i mnóstwo zabawy. Ale wierzcie lub nie, nakręciliśmy sporo scen, które musieliśmy wyciąć; wiem, wiem, film mógłby być trochę dłuższy.

W omawianej scenie Hulk ratuje grupę cywili z pożaru, przenosząc ich w dużym talerzu satelitarnym do bezpiecznego miejsca. Gdy mu się to udaje, nagle jego tablet zaczyna wibrować, a on odbiera i przykłada go do ucha, żartobliwie mówiąc „Steve kto?”. Ta niedokończona scena służy jako wprowadzenie do tej, w której Cap, Black Widow i Ant-Man siedzą z Hulkiem w restauracji.

Klip upamiętniający Stana Lee przedstawia jego samego mówiącego o czasie, który spędził współtworząc Marvel Cinematic Universe.

Nie tylko nigdy nie myślałem, że będę mógł pojawić się choć na chwilę tak ogromnym filmie – nigdy nie myślałem, że taki film kiedykolwiek powstanie. Kiedy pisałem te komiksy, miałem jedynie nadzieję, że nie stracę pracy i że będę mógł opłacić rachunki.

Artykuł Co dokładnie znajduje się w rozszerzonej wersji „Endgame”? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Na pytanie, czy Morbius lub Kraven the Hunter będą istniały we własnym uniwersum, czy też będą powiązane z granym przez Toma Hollanda Peterem Parkerem Pascal odpowiedziała, że „najważniejsze jest dla nas to, by każdy film mógł stać na własnych nogach.”

„Przede wszystkim myślimy o tym, że Venom musi stać na własnych nogach, Far From Home musi stać na własnych nogach, Spider-Verse musi stać na własnych nogach. Muszą być przede wszystkim świetnymi filmami. Gdy to wyjdzie, możliwości jest bez liku.”

Chociaż Pascal nie bierze udziału w produkcji Morbiusa w Jaredem Leto w roli głównej, twierdzi, że projekt „zapowiada się wspaniale”. Kraven – w którym zobaczymy jednego z klasycznych wrogów z galerii złoczyńców Spider-Mana – w którego tworzeniu bierze udział między innymi Richard Wenk, scenarzysta The Equalizer, ma inspirować się powszechnie uznaną powieścią graficzną Ostatnie Łowy Kravena.

Od jakiegoś czasu słyszy się też o Silver & Black, spin-offie z Silver Sable i Black Cat w głównych rolach, które znane są z naprzemiennego stawania w szranki ze Spider-Manem i służenia mu pomocą.

„Na tym polega piękno świata Spider-Mana. Jest tyle postaci, że to, co do tej pory zrobiliśmy, to jedynie wierzchołek góry lodowej,” mówi Pascal. „Ciągle wydzwania do mnie Dan Slott [były scenarzysta serii The Amazing Spider-Man] i mówi, że tego jeszcze nie zrobiliśmy, tamtego jeszcze nie zrobiliśmy!’

Jako że motyw multiwersum pojawią się zarówno w Spider-Verse, jak i w Far From Home, Pascal nie ukrywa zainteresowania potencjalnym crossoverem między Spider-Manami Toma Hollanda, Toby’ego Maguire’a i Andrew Garfielda: „Tak, wszystko jest możliwe. To byłoby niezwykle interesujące.”

Istnienie multiwersum daje też możliwość spotkania się Petera Parkera Toma Hollanda i Venoma Toma Hardy’ego na wielkim ekranie – spotkania, do którego według plotek Sony wręcz desperacko chce doprowadzić w trzecim Spider-Manie tworzonym we współpracy z Marvel Studios.

„Multiwersum to genialny pomysł, bo daje nam nieskończone możliwości. Możemy zrobić dosłownie co tylko chcemy,” stwierdziła Pascal.

Kevin Feige, szef Marvel Studios zabrał głos w sprawie i twierdzi, że w zależności od decyzji Sony, taki crossover jest bardziej niż możliwy.

Venom, Kraven, Morbius, Silver Sable czy Black Cat to jedynie kropla w morzu postaci, do których prawa ma na ten moment Sony Pictures!

Spider-Man: Far From Home w kinach już 5 lipca!

Artykuł Czy filmy Sony dzieją się w MCU? Amy Pascal odpowiada! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.