Artykuł Legenda opowiedziana na nowo. „MULAN” – Recenzja wydania Blu-Ray. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Dzieło Niki Caro trafiło do tej puli szczęśliwych filmów, które były w kółko przesuwane z powodu pandemii koronawirusa. Osobiście nie udało mi się obejrzeć go w kinie, ale dzięki wydawnictwu Galapagos mam okazję to na drobić w swoim własnym zaciszu domowym
Przed samą premierą aktorska „Mulan” już zdążyła sobie znaleźć wielu sceptyków, którzy stale wynajdywali nowe problemy, a największym z nich był brak Mushu – charakterystycznego, wesołego i żartobliwego smoka, który towarzyszył bohaterce przez cały film! Czy faktycznie powinniśmy przez taką błahostkę skreślać całą produkcję?
Ogólnie fabuła jest bardzo zbliżona do pierwowzoru, jednakże już od samego początku można zauważyć pewne zmiany, a w tym tę najważniejszą – tonacji historii.
Animacja pomimo poważniejszych i smutniejszych momentów, była utrzymana w typowo komediowej formie – w tym przypadku mamy do czynienia z dramatem sensacyjnym, starając się być na tyle realistyczną produkcją, na ile się da. Czy to coś złego? Skądże.
W ten sposób otrzymujemy obraz iście konserwatywnych Chin, gdzie najważniejszymi wartościami są cesarz, ojczyzna i rodzina, kobiety nie mają żadnego prawa głosu, a ich zadaniem jest wyjście za mężczyznę, którego wybrała im swatka, a następnie usługiwanie w domu i wychowywanie potencjalnych dzieci.
To facet jest głową rodziny, to on obejmuje ważniejsze stanowiska lub idzie do wojska oraz to on decyduje o losie swojego potomstwa. Hua Mulan postanawia zmienić ten porządek rzeczy i pokazać, że płeć piękna także może nosić spodnie!
Tak w ramach przypomnienia – oryginalna legenda powstała w okresie panowania północnej dynastii Wei, czyli latach 386-535 i choć obecnie sytuacja wygląda już dużo lepiej, to jednak po takim czasie dalej jest sporo rodzin mocno tradycjonalistycznych, które trzymają się tych zasad, co ich przodkowie.
Nasza bohaterka wykrada się do armii, gdzie przechodzi solidny trening, choć okazuje się, że nie do końca potrzebny. Spotyka tam też swoich nowych przyjaciół, w tym Świerszcza, który tutaj występuje pod ludzką postacią. Wprowadzono także nowe postaci, jak walczącego u boku Mulan Chen Honghuia, albo znajdującą się po drugiej stronie barykady wiedźmę Xian Lang, wspomagającą w walce niegodziwego Bori Khana, który praktycznie niczym nie różni się od Shan Yu. Za to na próżno szukać Li Shanga, ale spokojnie – kto inny podbije serce bohaterki.
Pod względem samego scenariusza i wprowadzonych w nim zmian jest jak najbardziej w porządku, jednakże nie jest bez skaz. Największą z nich jest fakt, iż w ostatecznym rozrachunku wychodzi na to, iż Mulan nie potrzebowała żadnego większego treningu, bo parafrazując Kanclerza Palapatine – „Moc w niej jest silna”. Cierpi na tym ten „edukacyjny” aspekt, w którym widzimy główną bohaterkę mocno harującą, aby stać się prawowitym żołnierzem.
Choć wszystkie aktorskie wersje klasycznych animacji dalej nadają się do obejrzenia przez dzieciaki, tak przy „Mulan” zastanowiłbym się kilka razy, zanim bym miał go puścić pociechom. Pomimo kilku gagowych sytuacji oraz lużniejszych momentów, to jednak dalej surowy, realistyczny klip, w którym trup ściele się gęsto.
Nie dane nam będzie także pośpiewać – choć ciężko w to uwierzyć, to Walt Disney poważnie zrezygnował z jakichkolwiek piosenek w trakcie produkcji, co tylko podkreśla, że faktycznie poważnie podeszli do tematu.
Mimo wszystko historia poprowadzona jest bardzo zgrabnie i na dobrą sprawę ciężko się do niej przyczepić. Nowe elementy i brak starych w ogóle nie przeszkadza w produkcji, a całość stanowi ciekawe podejście do tematu.
Pozachwycać się można scenerią, która faktycznie wypada bardzo ładnie i po prostu cieszy oko. Jeżeli lubujecie się w azjatyckich klimatach, to będziecie wniebowzięci. Jest mocno orientalnie, także nie musicie martwić się o ten aspekt.
Niestety część tych ujęć była kręcona także w regionie, w którym znajdują się obozy „reedukacyjne” dla Ujgurów, czyli mniejszości muzułmańskiej. Wszystko pewnie przeszłoby bez echa, gdyby nie fakt, że sami twórcy podziękowali władzom Sinciangu na końcu filmu.
Aktorzy prezentują się bardzo pozytywnie. Liu Yifei wypada mocno charyzmatycznie, co przecież bardzo pasuje do jej postaci, napotkamy także kilku mistrzów walki, jak Jet Li, czy Donnie Yen. Większość wypada w miarę naturalnie, mocno wczuwając się w swoje role, także tutaj stawiam wielki plus.
Skoro scenariusz jest w porządku, sceneria wypada pięknie, a aktorzy dają rade, to czy mamy do czynienia z filmem idealnym? Niestety, jest jedna rzecz, która mocno wpływa na odbiór całokształtu i ciężko przejść obok tego obojętnie. Chodzi o samą… reżyserię i montaż! Niki Caro kojarzę głównie z „Ania, nie Anna”, ale w życiu nie powiedziałbym, iż „Mulan” to jej dzieło.
Momentami czułem się, jakbym oglądał jakąś amatorską produkcję na youtube, chociaż niejednokrotnie widziałem przyjemniejsze klipy. W tym przypadku jest bardzo, ale to bardzo chaotycznie, przy najprostszych scenach niejednokrotnie i zupełnie niepotrzebnie użyto po kilka ujęć (szczególnie na samym początku!), a od efektu spowolnienia miałem już mdłości, gdyż wciskano go dosłownie wszędzie.
No i właśnie przez takie chaotyczne zdjęcia oraz ruchy kamery ucierpiały iście ważne dla tej produkcji sceny walk, które oglądało się bardzo ciężko. CGI także pozostawia wiele do życzenia, co nieco dziwi, gdyż budżet filmu do najmniejszych nie należał, a także tego typu ujęcia nie zdarzały się zbyt często.
Mimo wszystko dotarłem do samych napisów końcowych i nie mogę powiedzieć, że bawiłem się źle, a wręcz przeciwnie. Nie jest to styl, do którego przyzwyczaił mnie Disney, bardzo mnie cieszy te nieco odmienne podejście do produkcji. Realizm w przypadku „Mulan” to strzał w dziesiątkę i choć Pani Niki Caro nie do końca się postarała pod względem reżyserii, tak warto zapoznać się z tą legendą opowiedzianą na nowo.
Warto też dodać, że w przypadku wersji Blu-Ray otrzymujemy także kilka dodatków, a konkretnie:
Także jeżeli po seansie ciągle wam mało, to w taki sposób możecie jeszcze nieco przedłużyć sobie rozrywkę. Więcej informacji oczywiście na profilu Galapagos
Artykuł Legenda opowiedziana na nowo. „MULAN” – Recenzja wydania Blu-Ray. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł „Mulan” – Premiera wydania DVD i Blu-ray™ pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>
Disney przedstawia historię Mulan – nieustraszonej, młodej kobiety, która ryzykuje wszystko w imię miłości do rodziny i swojego kraju, i staje się największą wojowniczką, jaką kiedykolwiek znały Chiny.
Nowa, aktorska wersja jednej z najlepszych animacji wytwórni Disney zadebiutowała dziś na DVD i Blu-ray! Dla fanów historii o odważnej bohaterce przygotowaliśmy również pakiet dwóch filmów na DVD zawierający wersję fabularną z 2020 roku oraz animację z 1998 roku.
Aby obronić kraj przed najeźdźcami z północy cesarz Chin wydaje dekret nakazujący rekrutację do armii jednego mężczyzny z każdej rodziny. Hua Mulan (Yifei Liu), najstarsza córka utytułowanego wojownika (Tzi Ma), decyduje się w tajemnicy wyruszyć na wojnę zamiast niedomagającego już ojca.
Przebrana za mężczyznę Hua na każdym kroku poddawana jest próbom wymagającym od niej zmobilizowania wewnętrznej siły i wykorzystania pełni swoich możliwości. W wyniku tej wielkiej przygody dziewczyna staje się niezłomną wojowniczką oraz zdobywa szacunek wdzięcznego narodu i… dumnego ojca.
„Mulan” to zrealizowana za 200 milionów dolarów superprodukcja będąca nową wersją jednego z najpopularniejszych filmów animowanych w historii wytwórni Disney. Obraz wyreżyserowała Niki Caro, autorka obsypanego nagrodami „Jeźdźca wielorybów” oraz udanego „Azylu” opowiadającego o wojennych losach Jana Żabińskiego, dyrektora warszawskiego ZOO. W roli tytułowej wystąpiła Yifei Liu („Zakazane królestwo”), której partnerują największe gwiazdy chińskiego kina: Donnie Yen (seria „Ip Man”) i Jet Li („Niezniszczalni”), Gong Li („Zawieście czerwone latarnie”), Jason Scott Lee („Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok; Miecz przeznaczenia”), Tzi Ma („Kłamstewko”), Rosalind Chao („Klub szczęścia”) oraz Pei-Pei Cheng („Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok”).
Film „Mulan” jest adaptacją starochińskiej legendy, której pierwszy zapis – „Ballada o Mulan” – powstał najprawdopodobniej w 6 wieku naszej ery. Dzięki filmowi animowanemu z 1998 roku poznał ją cały świat. Teraz na kanwie oryginalnego eposu, jak i uwielbianej przez widzów disneyowskiej animacji chcieliśmy stworzyć coś nowego i ciekawego z jednoczesnym zachowaniem kluczowych elementów tej inspirującej historii. Skoncentrowaliśmy się na wątku wykazania się przez główną bohaterkę odwagą, lojalnością i poczuciem obowiązku z jednoczesnym pozostaniem w zgodzie z samą sobą – mówi producent Jason Reed.
MATERIAŁY DODATKOWE W WYDANIACH BLU-RAY:
Więcej informacji o premierach DVD i Blu-ray na profilu:
facebook.com/MojeFilmyDVD/
Oglądaj nas | Dołącz do nas | Obserwuj nas |
Artykuł „Mulan” – Premiera wydania DVD i Blu-ray™ pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Premiera „Mulan” jednak na Disney+! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Już od jakiegoś czasu plotkowało się, iż premiera „Mulan” miałaby odbyć się na Disney+, jednak nigdy nie otrzymaliśmy żadnego potwierdzenia, a wręcz starano się dementować te pogłoski.
Obecny szef The Walt Disney Company, Bob Chapek, ogłosił dziś, iż zupełnie jak w przypadku „Artemis Fowl” dalsze przeciągnie nie ma sensu i „Mulan” zadebiutuje na ich najnowszej platformie streamingowej już 4 września!.
Co jednak gdy w kraju, takim jak np. nasz, Disney+ dalej nie jest dostępne? W tym przypadku film będzie puszczany w wybranych placówkach kinowych, także nie musicie się obawiać, iż czeka nas powtórka z „Mandaloriana”.
To bardzo dobry ruch, szczególnie, iż nie wygląda na to, żeby internauci byli podekscytowani tężę produkcją. Trzymamy jednak kciuki i mamy nadzieję, iż film okaże się przynajmniej dobrym kinem akcji.
Artykuł Premiera „Mulan” jednak na Disney+! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Kina nie zarobią na najnowszych produkcjach?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Duża ilość producentów obserwuje sytuację na świecie i widząc co dzieje się w Japonii (druga fala koronawirusa) obawiają się, że wkrótce to samo spotka pozostałe kraje, w których obostrzenia zostały zniesione, a kina zaczęły się otwierać. Dlaczego więc kina mają nie zarobić na premierach filmów? Producenci niektórych produkcji stwierdzili, że lepiej będzie, kiedy premiery ich filmów zostaną wypuszczone nie w kinach, a na platformach VOD, jak miało to miejsce podczas apogeum COVID-19.
Jakich produkcji możemy się spodziewać? Na początku trzeba jednak zaznaczyć, że nie są to 100% wieści i nie wiadomo czy dane filmy wyjdą w kinach czy na platformach VOD.
1. MULAN
Pierwszym filmem, jaki może wyjść na platformach VOD to wyczekiwana od dawna aktorska wersja popularnej animacji MULAN. Disney utrzymywał, że zarówno Mulan, jaki Black Widow, dwie największe produkcje studia na 2020 rok, nie zostaną od razu wypuszczone na platformach streamingowych. Na oba filmy zostały przeznaczone niesamowicie duże kwoty, więc studio mogłoby utracić dużą ilość pieniędzy przez wypuszczenie filmów od razu na platformach. Jednak co da wypuszczenie filmów w kinach, gdzie widzowie nie mogą zająć 100% miejsc w kinach? Ilu z fanów produkcji zdecydowałoby się pójść do kin w obecnej sytuacji? Jedynym rozwiązaniem dla studia jest wypuszczenie filmów na VOD, ewentualnie ponownie opóźnić premierę.
2. The King’s Man
The King’s Man to najnowszy film z serii Kingsmana, oparty na komiksach Dave’a Gibbonsa i Marka Millara. Biorąc pod uwagę niskie oceny poprzedniej części jest to dobry kandydat, aby zostać wrzuconym na Disney+ lub Hulu.
3. Wonder Woman 1984
Film, na który czekają miliony fanów zarówno Wonder Woman, jak i fanów DC. Warta 200 milionów dolarów kontynuacja światowego hitu, który zarobił miliard dolarów może zostać udostępniona na HBO Max, jednak wszystko zależne jest od planowanych premier takich hitów jak Tenet, Mulan czy The King’s Man. Premiera filmu zaplanowana jest tak daleko, że wszystko może się jeszcze zmienić.
4. Praise This
Biorąc pod uwagę, jaki sukces odniosło Trolls World Tour na platformach VOD, które zarobiły więcej pieniędzy niż mogłoby być to możliwe w kinach, prawdopodobnie musicalowa produkcja autorstwa Tiny Gordon podzieli los Trolli i również zostanie udostępniona online. Praise This nie ma jeszcze grafiki promującej ani zwiastuna.
Pozostałe filmy, które możliwe, że zamiast do kin trafią na platformy streamingowe:
Na które z powyższych filmów czekacie? Dajcie nam o tym znać!
Artykuł Kina nie zarobią na najnowszych produkcjach?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Koronawirus przesuwa premiery wielu filmów. Sprawdź jakie! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Jeśli już mowa o rozrywce, mocno ucierpi także los filmów, których premiery zostają mocno przesunięte, a produkcje tymczasowo wstrzymane.
Lista filmów:
– Fast & Furious 9: Prawdopodobnie miał to być hit tego roku, z obawy na utratę wpływów z sprzedaży biletów, został przesunięty nawet o rok! Aktualna data premiery to 2 kwiecień 2021 r.
– No Time to Die: Dwudziesty piąty film Jamesa Bonda mieliśmy oglądać już za niespełna trzy tygodnie. Jednakże już jakiś czas temu wytwórnia MGM przełożyła premierę na 25 listopad br.
– A Quiet Place Part II: Amerykański horror reżysera Johna Krasinskiego (tak to serialowy Jack Ryan) również zobaczymy w odległym terminie, którego wytwórnia Paramount jeszcze nie podała.
– Peter Rabbit 2: The Runaway: Zabawny film animowany, dostało tylko parę tygodni opóźnienia. Premiera 7 sierpnia br.
– Lovebirds: Kolejny film Paramount z aktorem, którego zobaczymy w Eternals również zostało przełożone. Pierwotnie film miał trafić do kin 3 kwietnia, jednakże tak też się nie stanie, a nowego terminu nie znamy.
– Mulan: Wielka produkcja Disneya również otrzyma nowy termin premiery!
– My Spy: W roli głównej Dave Batista, film został przesunięty z marca na kwiecień, jednakże czy to coś zmienia?!
– The New Mutants: Film miał mieć swoją premierę w Prima Aprillis, jednakże Disney postanowił jednak to przełożyć i ustalić nowy termin.
Artykuł Koronawirus przesuwa premiery wielu filmów. Sprawdź jakie! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł „Mulan” nie będzie musicalem? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Animowana wersja Mulan powstała w 1998 roku i zachwyciła wszystkich swoją historią oraz wspaniałymi piosenkami (między innymi w polskiej wersji Lustro lub Zrobię z was mężczyzn). Jak się okazuje, aktorska wersja Mulan nie będzie musicalem tak, jak inne produkcje tego studia (Piękna i Bestia, Alladyn).
Jest to wielkim zaskoczeniem, ale według producentów, chcą się oni skupić na pokazaniu wspaniałej historii głównej bohaterki, która przebrana za mężczyznę, próbuje przywrócić honor swojej rodzinie. Wydarzenia w filmie mają posiadać w tle jedynie instrumentalne wykonania niektórych z piosenek, które tak dobrze pamiętamy.
Czy to oznacza, że era musicalowego Disneya przemija? Co o tym sądzicie? Dajcie nam o tym znać w komentarzach!
Artykuł „Mulan” nie będzie musicalem? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Czy w aktorskiej wersji Mulan zabraknie smoczego pomocnika? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Aktorska wersja Mulan ma ukazać się w marcu 2020 roku, a już teraz mogliśmy się dowiedzieć, że w filmie zabraknie naszego kochanego smoka, którego ma zastąpić feniks.
W lutym była mowa o tym, że w rolę Mushu miałby się wcielić Kevin Hart, który miał oddać komediowy charakter smoka.
Wy również nie możecie się doczekać aktorskiego filmu Mulan? Dajcie nam o tym znać!
Artykuł Czy w aktorskiej wersji Mulan zabraknie smoczego pomocnika? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Nowy plakat i trailer filmu aktorskiego „Mulan” pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Prezentują się one tak:
https://www.youtube.com/watch?v=mVgdfP7qj7s&t=7s
Trailer nie mówi nam zbyt wiele, ale możemy zobaczyć, że przynajmniej częściowo jest zgodny z historią przedstawioną w filmie animowanym. W tle słyszymy genialną muzykę, która została przearanżowana z oryginału tak, aby wpasować się w całość filmu.
Czekacie na ten film równie mocno jak ja? Dajcie nam o tym znać!
Artykuł Nowy plakat i trailer filmu aktorskiego „Mulan” pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>