Artykuł Czy dostaniemy kinowy film o Power Manie i Iron Fiście? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Zakończywszy trzecią fazę kinowego Uniwersum i Sagę „Infinity” Marvel przygotowuje kolejne wielkoformatowe projekty. W drodze na wielki ekran są takie hity jak „Doktor Strange 2” czy „Strażnicy Galaktyki vol. 3„. Jednak w dobie herosów, którzy działają międzygalaktycznie a nawet i między-czasowo, wytwórnia Marvel zapomniała nieco o tych protagonistach, którzy w swoich obronnych działaniach nie wychodzą często poza własną dzielnicę. Do tej pory taką postacią oryginalnie był „Przyjazny sąsiad Spider-man„. Jednak tuż obok niego działają inni superbohaterowie, jak na przykład ci, których działania już zdążyliśmy oglądać na ekranie. Chociaż nie kinowym, a Netflixowym.
Mowa tu o ducie „Luke Cage i Iron Fist”. I chociaż nawet w niedawno zakończonych serialach ich drogi rzadko się krzyżowały to Ci uliczni bohaterowie, mimo mniejszego formatu, również mają w komiksach ogromny potencjał. Wydaje się że w ich przypadku akurat streamingowy gigant nie wykorzystał tego potencjału w pełni. Oryginały należą do bardzo dobrych superbohaterskich historii.
Plany nakręcenia filmów o kuloodpornym siłaczu i Żelaznej pięści już jakiś czas temu krążyły po głowach reżyserów. W 2001 kinowy „Iron Fist” był bardzo bliski preprodukcji, natomiast w 2003 roku zaczął powstawać scenariusz filmu „Luke Cage„, jednak zmiany kadrowe w strukturach Marvela sprawiały, że kolejni włodarze odkładali oba projekty na dolną półkę.
Patrząc na aktualne plany Disneya wydaje się, że na takich przyziemnych bohaterów póki co nie ma miejsca, a na godną ekranizację ich przygód możemy jeszcze sporo poczekać. Tak czy owak świat zasługuje, by ujrzeć efekciarski kinowy film o Power Manie i Iron Fiście.
Artykuł Czy dostaniemy kinowy film o Power Manie i Iron Fiście? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Defenders – czyli poprawnie ale i bez ekscytacji. Recenzja bez spoilerów. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Pierwsza połowa sezonu jest wprowadzeniem do całej historii i drogą do połączenia sił przez superbohaterów. Rozpoczynamy od kontynuowania wątków poprzednich produkcji i rozwijania ich osobno u każdego z protagonistów. Oglądając pierwsze odcinki, podczas scen poszczególnych postaci mamy wrażenie, że oglądamy fragment samotnej historii każdego bohatera. Nie wiem w zasadzie, jak to lepiej opisać. Wokół każdej postaci zbudowano konkretną kolorystykę i styl, którego zalążek mamy już w intrze do serialu. Obserwacja tego na ekranie nadaje mu wspaniałego charakteru. Warte zauważenia jest też, że gdy pojawiało się więcej osób obok siebie, to występowały wszystkie kolory. Z solowych wątków najgorzej wypada ten Luke’a Cage’a – przypadek? Iron Fist utrzymuje poziom z solowego serialu, czyli nie najgorszy, ale bez fajerwerków. Natomiast ciężko mi ocenić Daredevila i Jessice Jones ponieważ od oglądania ich solowych produkcji minęło sporo czasu, a Krysten Ritter oraz Charlie Cox są świetnymi aktorami. Oprócz tego, że wątki postaci granych przez tych aktorów z pozostałych dwóch są poprowadzone w najlepszy sposób, to sama ich gra aktorska wyróżnia się na tle reszty. Gdy mówimy o aktorstwie, nie można pominąć tu Elodie Young oraz Sigourney Weaver – obie Panie wykonały świetną robotę.
Po czwartym odcinku wszystko się zmienia, mamy złożoną drużynę oraz określonych antagonistów. Od tego rozpoczynają się wspólne działania, mające na celu pokonanie złoczyńców oraz ochronę miasta. W trakcie serialu możemy zauważyć pewną zmianę w charakterze Danny’ego Randa, ale później, niestety, zostaje to olane mimo tego, że mogło stać się to zwiastunem czegoś lepszego w budowie charakteru postaci. W produkcji występują pomniejsze błędy i jeden moim zdaniem dosyć spory, ale wiąże się on bezpośrednio z finałem, więc nie będę o nim tutaj wspominał. Największą wadą całego dzieła moim zdaniem jest jednak jego nijakość i brak wzbudzania jakichkolwiek emocji w widzu.
Podsumowując, nie jest to produkcja idealna – posiada wady, ale także jest dosyć przyjemną podczas oglądania i wnosi sporo nowych wątków oraz rozwija sporo postaci. Na pewno jest to serial wart poświęcenia tych kilku godzin na obejrzenie go.
Artykuł Defenders – czyli poprawnie ale i bez ekscytacji. Recenzja bez spoilerów. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł The Defenders czy Avengers – Bohaterowie Netflixa wybierają drużynę! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>
Od paru lat istnieje grupa Avengers, po swoim pierwszym filmie jest również ekipa Strażników Galaktyki, a za parę miesięcy ujrzymy The Defenders. Czym tak naprawdę oni się różnią? Czy któryś z poznanych nam już bohaterów (Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage i Iron Fist) chcieliby zmienić swoją drużynę na Avengers?
Ostatnio Jessica Henwick (Colleen Wing) i Finn Jones (Iron Fist) spotkali się z reporterami portalu IGN. Tam właśnie zapytano ich o to, czy lepiej być mścicielem (eng. Avenger) czy obrońcą (eng. Defender)?
A Wy chcielibyście zobaczyć ich „crossover”?
Artykuł The Defenders czy Avengers – Bohaterowie Netflixa wybierają drużynę! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Finn Jones wyjaśnia sposób spotkania Iron Fista z The Defenders pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>W wywiadzie dla Entertainment Weekly, Finn Jones otwarcie mówił o tym, jak Iron Fist dołączy do The Defenders pod względem rozwoju postaci. Według aktora, Iron Fist przedstawia Danny’ego, który jest „dzieckiem uwięzionym w ciele mężczyzny.„
„Widzę to tak, jako Iron Fist i The Defenders to kompletny pierwszy sezon podróży Danny’ego,” wyjaśnił.
Daredevil (Charlie Cox), Jessica Jones (Krysten Ritter) i Luke Cage (Mike Colter).
Marvel The Defenders będą mieli premierę pod koniec 2017r.
Artykuł Finn Jones wyjaśnia sposób spotkania Iron Fista z The Defenders pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>