W 6×04 odcinku The Flash, Barry Allen postanowił pomóc Ramseyowi Rosso w jego walce z śmiertelną odmianą raka HLH, mając jednocześnie nadzieję, że on sam uzyska pomoc u Cisco, w którego tak bardzo wierzy i ma nadzieję, że to on zostanie liderem Team Flash po Kryzysie. Jednakże to Harrison „Nash” Wells poprowadził Barry’ego i Cisco do miejsca, w którym znajdował się potencjalny lek – fiolka z surowicą firmy McCulloch Industries, która teoretycznie duplikowałaby zdrowe komórki danej osoby, aż do całkowitego usunięcia raka. Barry i Cisco zapytali, w jaki sposób laboratorium McCulloch potrafiło opracować tak zaawansowaną technologię – a Nash ujawnił, że oni to tylko ukradli go Dominatorom, trzy lata wcześniej, podczas „jakiejś inwazji”.

Zatem otrzymaliśmy bardzo miły hołd ku pierwszemu crossoverowi, gdzie Ziemię najechali obcy ze świata Dominatorów.

Artykuł Mocne nawiązanie do „Inwazji” w 6×04 odcinku The Flash! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

„Barry, więc Oliver Queen to Green Arrow?”, zapytała Iris swojego chłopaka, który odpowiedział jej znacząco „Tak”. Iris natomiast bez wahania zażartowała, mówiąc „Jara mnie jeszcze bardziej.”.

TV Line ten cytat umieścił na 73 miejscu na ich liście 75 najlepszych telewizyjnych cytatów w 2016r. Po ich artykule, aktorka która wciela się w Iris, czyli Candice Patton, wypowiedziała się na temat tej zabawnej kwestii. „Ta wypowiedź nie była w oryginalnym scenariuszu„, w kolejnym tweecie dodając „Niech będzie wiadome, nie mogę za to zbierać wszystkich pochwał.”

Bardzo chwalę ją za tą decyzję, naprawdę nieźle jej się to udało!

Artykuł Zabawna wypowiedź Iris West nie była w scenariuszu crossoveru! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Stein, który wcześniej spotkał młodszego siebie, w 1980 roku, wpłynął na swoje życie w bardzo znaczący sposób. Po pewnym czasie, od opuszczenia wspomnianego roku, Stein zaczął miewać wizje. Wszystko wyjaśniło się właśnie podczas Invasion! – w życiu Steina i Clarissy (jego żony) pojawiło się dziecko. Dziecko, na które wcześniej nie mieli czasu. Pojawiła się Lily Stein.

Wiele dzieje się w życiu Steina. Wszystko jest wyzwaniem. […] Daje mi to szansę, jako aktorowi, na odkrywanie wielu nowych rzeczy, powiedział Garber w niedawno udzielonym wywiadzie dla Comicbook.

Powiedział, że pilna wiadomość Barry’ego z przyszłości oraz anomalia w postaci pojawienia się córki nie wpłynie w diametralny sposób na pogorszenie komicznego ducha współtworzenia Firestorma z Jeffersonem Jacksonem. Garber powiedział, że uwielbia rodzaj humoru, który towarzyszy jego postaci. Wspomnianym humorem jest rodzaj suchego dowcipu rodzącego się z faktu, iż Stein za wszelką cenę próbuje być poważny, gdzie nikt inny z ekipy Waveridera tego nie robi.

Uwielbiam ten aspekt swojej postaci, wydaje mi się, że jest pisana pod względem moich mocnych stron – dodał Garber. To jest to, co zawsze robiłem, szukam rzeczywistości, ale humor w większości sytuacji jest istotny nie tylko dla mnie, ale też publiczności. Czasem dorzucę coś od siebie, co moim zdaniem sprawi, że będzie to bardziej zabawne lub lżejsze w odbiorze.

Nie boli fakt, że serial w tym sezonie poszedł w takim kierunku. W pierwszym sezonie Legend pojawiało się trochę krytyki, w kierunku tego, że o ile załoga Wavridera cechowała się poczuciem humoru, to sam serial był nieco bardziej sztywny, że potencjalny humor został przytłumiony. Miało to miejsce między innymi w momencie, gdy podróże w czasie wydawały się być nieco ograniczone. W tym roku fani i krytycy mają wrażenie, że serial znacznie się poprawił w stosunku do pierwszego sezonu i wreszcie wykorzystuje swój potencjał. Niektórzy mówią wręcz, że Legends of Tomorrow, to obecnie najlepszy serial ze stajni The CW. Więcej w tym artykule.

Zaczynasz w pewnym miejscu i masz nadzieję, że możesz się po prostu rozwijać, stać się być bardziej wszechstronnym i bardziej interesującym – powiedział Garber. W tym sezonie wszyscy czujemy się bardziej komfortowo w swoich rolach. Jest to sytuacja, której aktorzy oczekują na jakimkolwiek planie. Wydaje mi się, że w naszym przypadku jest to wyraźnie odczuwalne. – kontynuował.

Co powiedział o ewentualnym crossoverze, w formie musicalu, Flasha i Supergirl? Czy ktoś taki jak Greg Berlanti potrafiłby nie skorzystać z muzycznych umiejętności Garbera, które zresztą zostały nam już zaprezentowane w tym sezonie LoT?

Myślę, że coś może być na rzeczy w przyszłym roku, powiedział Gaber, zauważając jednocześnie, że producenci nie muszą sięgać po jego osobę, mając do dyspozycji tak rozwinięte talenty muzyczne jak Kara czy Barry.

Chętnie poznam Wasze zdanie na temat profesora Steina. Zapraszam do komentowania

Artykuł Victor Garber, czyli serialowy prof. Stein „mówi jak jest” pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

„Tak naprawdę nie będzie to miało wielkiego wpływu na Supergirl. […] Ona jest tą, którą przyniosła za sobą światło. […] Jest tą, która niesie urok, zabawę i siłę” – powiedział Kreisberg podczas wyświetlania pierwszego odcinka Wielkiego Crossoveru. Po trailerach sądzić można, że powiew świeżości idący wraz z pojawieniem się Kary na Earth-1, może wpłynąć na odbiór przez widza jedynie w pozytywny sposób. Mimo, że tak szumnie reklamowany Crossover, miał naprawdę epizodyczny oddźwięk w najnowszym odcinku Supergirl, to można być pewnym, że Kara odegra jedne z pierwszych skrzypiec w kolejnych trzech odcinkach.

Można powiedzieć, że obecność Supergirl, która żyje na Ziemi bardziej zaznajomionej z obcymi, w Crossoverze jest mało zaskakująca. To świat Arrowa i Flasha został bezpośrednio dotknięty atakiem The Dominators, więc to na ich dalsze losy należy oczekiwać znacznego wpływu Invasion!

Artykuł Wielki Crossover od DC bez wpływu na dalsze losy Supergirl pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Z powodu większych problemów na głowie, Barry i jego podróż w czasie, która wyszła na jaw podczas ostatniego odcinka Flash, nie została skomentowana przez członków drużyny Arrow. Trzeba się zastanowić czy rzeczywiście nikt się tym nie przejął?

David Ramsey wielokrotnie jasno powtarzał, że Diggle będzie dość wyważony w swej odpowiedzi na informację, że Barry zmienił linię czasu, bardziej martwiąc się o to, że Flash nadużywa swoich mocy, niż skupiając się na swojej osobistej stracie. Mimo to w ostatnim odcinku Flasha gdy rewelacje wyszły na jaw, Dig tak jak każdy był zły na Barry’ego. Przebaczył mu jednak, gdy wszystkich uratował. Wygląda na to, że nie miał za wiele czasu, by przyswoić te rewelacje. Nikt z zespołu nie zwrócił też uwagi na to, że Felicity miała tą informację od tygodni, a jednak jej nie ujawniła.

„W zimowym finale jest rzeczywiście sporo dyskusji na temat Flashpointu, biorąc pod uwagę fakt, że crossover wprowadził ten temat do drużyny Arrow, oczywiście oprócz Felicity.” – powiedział Marc Guggenheim. „Myślę, że na dosyć zabawne sposoby mierzą się z niektórymi konsekwencjami. Na przykład Curtis obawia się, że wcześniej mógł być hetero.”

Tak więc – w przyszłym tygodniu zimowy finał Arrow da szansę ustosunkować się drużynie do szaleństwa jakim był Flashpoint oraz do wydarzeń w trakcie Inwazji.

Artykuł Arrow zmierzy się z konsekwencjami Flashpointu w zimowym finale pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

W komiksach rasa zwana The Dominators, którzy byli aktywnymi antagonistami w Legionie Superbohaterów (z ang. Legion of Superheroes) – komiksach osadzonych w XXX wieku, zebrała grupę potężnych, złych ras obcych, by razem przeprowadzić atak na Ziemię. Co było tego powodem? Szybko rosnąca liczba metaludzi, która przeobraziła Ziemię z nic nieznaczącego „gracza” polityki międzyplanetarnej w zagrożenie.

Fala nadludzkiego zagrożenia, która była motywacją The Dominators do najazdu na Ziemię, utrzymuje się również w motywach telewizyjnego Crossovera od DC – Invasion!. Są tutaj ponieważ obawiają się, że plaga waszej planety stanie się plagą naszych (planet), jak mogliśmy usłyszeć w trailerach. Plagą tą są oczywiście metaludzie…

Co jeszcze wersja serialowa, którą mogliśmy zobaczyć w ostatnich 4 (sic!) odcinkach Supergirl, Flash’a, Arrowa i LoT, ma wspólnego z komiksami?

Jednocześnie dużo i mało. W ogólnym zarysie to była bardzo podobna historia, ale jeśli przyjrzymy się temu bliżej, to zauważymy, że większość szczegółów została przedstawiona w zupełnie inny sposób.

W komiksach, jak zaznaczono, była to jedna armia połączonych sił kilku obcych ras, z różnego typu statkami kosmicznymi i różnymi podejściami do walki. Zaatakowali z przytłaczająca siłą, przejęli cały kontynent – Australię, gdzie współczynnik aktywności metaludzi był najniższy, zabili miliony i otworzyli bazy na całym świecie, włączając w to między innymi świat podwodny i łatwe w obronie lokalizacje jak wspomniana wcześniej Australia czy Kuba.

W komiksach jak i w serialu, The Dominators nie do końca poprawnie ocenili potencjalne zagrożenia dla ich sił i ostatecznie kończy się to ich odwrotem. W telewizji stało się tak ze względu na obecność bohaterów, którzy potrafili połączyć siły, którzy potrafili postawić na szali swoje życie. W komiksach, jak na ironię, było wobec tego, jak wielką rolę odgrywa teraz Mon-El w Supergirl, zaangażowanie grupy Dexiamitanów.

Jest również większe, tematyczne nawiązanie do crossoverowej Inwazji The Dominators, które w większości dyskusji w telewizji czy internecie zostało pominięte.

Główny nurt superbohaterów w komiksach został zrodzony wraz z pierwszym pojawieniem się Supermana w 1938 roku, jak łatwo policzyć, w 1988, czyli rok pojawienia się The Dominators, był 50 rocznicą obecności obywatela Kryptonu. Oczywiście zbiegnięcie się wydarzeń związanych z najazdem na Ziemię obcej rasy i rocznicą Supermana wraz z ostatnim, setnym odcinkiem Arrow, to czysty zbieg okoliczności. To tak jakby ktoś pytał :).

Niemniej jednak, kontynuacja rebootu z 1986 roku podążająca za wydarzeniami z komiksów Crisis on Infinite Earths oznaczała to, że świeżo ustabilizowany świat DC Universe nigdy nie musiała na dużą skalę mierzyć się z obcą rasą. Tak, były pewne wstawki dla czytelników, i niektóre postaci łatwo nawiązywały kontakt z obcymi zanim, w tym Hawkmen i Hawkgirl, którzy byli Thanagrianami, byli częścią sił inwazyjnych.

Można powiedzieć, że DC Universe nigdy nie było już takie samo, jak przed atakami ras obcych. Postanowiono przedstawić idee metagenów szerszej publiczności i jednoznacznie potwierdzić obecność inteligentnego życia ras pozaziemskich. Oprócz Supermana, można było zaobserwować kilku cudzoziemców, z czego większość należała do „last survivors„, z czego wynikało, że kosmici nie są bezpośrednim zagrożeniem dla ludzkości.

Artykuł Komiksy vs Telewizja. Jak to było z tym Invasion! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

Na pierwszy ogień idzie The Flash, od którego tak na prawdę wszystko się zaczęło. Ostatni odcinek serialu obejrzało aż 4.09 miliona ludzi! Jest to o aż 36% więcej niż zakładano. Nic dziwnego – historia Inwazji swój początek miała właśnie w tym epizodzie.

Dzień po szkarłatnym speedsterze, historia była kontynuowana w 'przełomowym’ setnym odcinku Arrow, który obejrzało ponad 3.52 miliona ludzi! Nieco mniej niż w przypadku poprzednika, jednak jest to wciąż imponująca liczba.

Po bardzo dobrym rozwoju akcji w odcinku Strzały nic dziwnego, więc że fani chcieli poznać zakończenie historii, które miało miejsce w Legends of Tomorrow. Finałowy epizod inwazji obejrzało 3.33 miliona osób.

Można zaryzykować stwierdzeniem, że Crossover zdecydowanie przysłużył się stacji The CW, a także być może zachęcił niektórych ludzi do oglądania pozostałych serii. Osobiście historia bardzo mi się podobała, jednak pozostawia lekki niedosyt, jeden odcinek więcej i czuję, że byłoby idealnie. Świetnie było zobaczyć wszystkich naszych bohaterów razem w jednej bitwie.

Zadowalające wyniki dają też szansę na więcej crossoverów, więc pozostaje mieć tylko nadzieję.

Jaka jest wasza opinia na temat Inwazji? Podobało wam się, czy preferowali byście po prostu, by była kontynuowana historia każdego z seriali?

Artykuł [CrossoverCW]: Wyniki oglądalności The Flash, Arrow i Legends of Tomorrow pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

I od kiedy jej świat również posiada Dominators – jak zostało to ujawnione w środowym odcinku serialu The Flash – wygląda na to, że po tym jak pomogła Flashowi i Green Arrowowi z inwazją paskudnych kosmitów, będzie uczciwe, gdy skontaktuje się z nimi w razie swoich problemów z nimi.

Włączając ekstrapolator międzywymiarowy od Cisco, który pozwala Supergirl zbliżyć się do jego mocy i otworzyć małe międzywymiarowe przejście – zwane wyrwą – co oznacza, że może skontaktować się z kimś z Earth-1 kiedy tylko zechce.

Producent wykonawczy, Andrew Kreisberg powiedział, że wprowadzenie tego urządzenia z pewnością miało ułatwić kilka rzeczy w przyszłości. Choć nie mają jeszcze nic zaplanowanego, to z pewnością kolejny crossover nie musi się wydarzyć z powodu Flasha lub Olivera. Tym razem Supergirl może się z nimi skontaktować w razie, gdyby wpadła w tarapaty. Na razie o żadnych takich historiach nie myślą, aczkolwiek to rozwiązanie narzuca producentom wiele rozwiązań.

Artykuł Przyszłe crossovery z Supergirl mogą być łatwiejsze po Inwazji! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

W mojej subiektywnej ocenie, odcinek wypadł bardzo dobrze, a co ważniejsze, był pełen esster egg’ów, odniesień i żartów.

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – hasło była chyba hasłem przewodnim nie tylko tej części, ale całego Crossovera. Po poznaniu planu The Dominators, który został przygotowany dla Ziemi, Legendy musiały wspólnie pracować z Flashem, Supergirl i Green Arrow, by pozbyć się obcych raz a dobrze. Nie muszę przypominać, z czym kojarzy się ów zwrot? Chyba nie… Dobra, przejdźmy do konkretów!

1) Redmond, Oregon

Zgodnie z tym, co oferuje nam DC’s Legends of Tomorrow w tym sezonie, możemy doszukiwać się powiązań z prawdziwymi wydarzeniami historycznymi. W tym przypadku chodzi o rzeczywistą obserwację UFO, oficjalnie klasyfikowane jako dwa odrębne przypadki, w Redmond, Oregon , z roku 1951. Jeśli uznamy obecnych tam The Dominators za pierwszy przypadek, to Waverider mógłby być drugim. Jak myślicie?

Tak przy okazji, więcej na temat faktów i teorii na temat „UFO z Redmond” można przeczytać na stronie NICAP, to tak dla ciekawskich. Lećmy dalej…

2) Zaskakujący Waverider

Felicity i Cisco, nasze kujonki, mieli okazję po raz pierwszy pojawić się na pokładzie Waveridera. Ich zachowanie i pytanie „Jaki napęd został tutaj użyty?” można porównać do tego, jakie zaprezentowali nam Ray Palmer i Martin Stein, gdy również po raz pierwszy weszli do wehikuł czasu. Swoją drogą, czy użycie stwierdzenia „It’s hypnotic funky fresh” oznacza, że oboje są fanami Ciary (wokalistki)? Całkiem udany duet z tych geek’ów, prawda?

3) „Have fun storming the castle”

Takim tekstem Nate pożegnał Cisco i Felicity, gdy kazał im zostać na pokładzie Waveridera, gdy On, Rory i Amaya poszli „porwać jakiegoś kosmitę”. Jest to cytat z „The Princess Bridge”:

Miracle Max: „Have fun storming the castle!”
Valerie (his wife): „Think it’ll work?”
Miracle Max: „It would take a miracle.”

Nate w ten zabawny sposób chciał dać do zrozumienia, że musiałby się zdarzyć cud, żeby nasz duet wyszedł z Waveridera. Tylko jak on śmiał cytować film przeciwko Cisco, no jak?!

4) Obywatel Steel

Pytaliście o Steela? Oto i on, w kostiumie! Po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć Nate’a noszącego kostium, który został skomentowany przez samego Rorego, pytając ironicznie „czy nie jest za wcześnie na dzień niepodległości?”

Czy tylko ja widzę tu nawiązanie do filmu „Independence Day” z 1996 roku?

5) Faceci w czerni

Osobiście, gdy wspomniana wcześniej trójka, została przywitana przez grupę facetów w czarnych garniturach, czekałem na neutralizację. Chyba dobrze, że do tego nie doszło.

Oczywiście w odniesieniu do DC, mistycznych Facetów w Czerni powinniśmy kojarzyć z kimś na podobę King Faraday’a – tajnego agenta

Pojawienie się takiej pozarządowej organizacji to miły ukłon w stronę serii Men in Black. Zastanawia jednak jedno, wybór incydentu z 1951 w Oregon to celowy zabieg, czy zwykłe przypadkowe powiązanie „51” ze sławną Strefą 51. Pozostawiam to do samodzielnej oceny.

6) Mapa dominacji

W niektórych ujęciach jesteśmy w stanie dojrzeć w tle mapę świata. Wraz z postępującymi atakami The Dominators mapa pokrywała się kolejnymi znacznikami. Jest to bardzo podobna mapa wykorzystana w „Daily Planet” – fikcyjny dziennik występujący w komiksach z udziałem Supermana. W związku z tym, że w komiksach The Dominators składali się z wielu różnych ras, mapa była pokryta znacznikami o różnym kolorze, z czego każdy odnosił się do innej rasy.

7) Metabomba

Kolejne nawiązanie do komiksów. The Dominators zrzucili tę ogromną bombę w celu wyeliminowania wszystkich metaludzi. W DC’s Legends oof Tomorrow została zatrzymana przez Waveridera i Firestorma. W komiksach jednak doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmieci jednego metaczłowieka, powodując jednocześnie setki chorych, eliminując ludzi z ukrytymi zdolnościami.

8) Suicide Squad

„Co by się stało, gdyby człowiek jak on zdobył umiejętności podobne do Twoich?” – zapytał ocalony przez Cisco i resztę Dominator.

Szukać tutaj można nawiązania do filmu Suicide Squad, gdzie Amanda Waller zadając pytanie „Co zrobimy jeśli Superman postanowi zabić Prezydenta?” powołała do życia Legion Samobójców. Nie przypomina Wam to działania The Dominators? Logika jest podobna.

9) Bitwa na lądowisku

Chcąc lub nie, twórcy osadzając bitwę między bohaterami a rasą obcą na lądowisku, zasugerowali nawiązanie do Kapitana Ameryki, a dokładnie części Civil War.

10) Transmutacja

Jest to prawdopodobnie najbardziej znacząca umiejętność Firestorma w komiksach. Transmutacja wcześniej została użyta tylko raz, podczas walki z Vandalem Savage’m w pierwszym sezonie, do zniszczenia jego bomby.

11) To wygląda na robotę dla Supergirl…

Deklarowała Felicity w momencie, gdy trzeba było zająć się The Dominators znajdującymi się poza Central City, na całym świecie. jest to jeden z co najmniej dwóch sloganów Supermana w tym odcinku.

12) Najpotężniejsi bohaterowie na Ziemi

Tak Supergirl nazwała Green Arrow i The Flash. Zresztą podobnie jak The Avengers albo Captain Marverl – najpotężniejszy śmiertelnik na świecie.

13) Kuzynka Palmera

Jak wiemy, Supergirl to kuzynka Supermana. Co więc dziwnego w tym, że Ray Palmer powiedział „Zabawne, wygląda jak moja kuzynka”? Kojarzycie pana ze zdjęcia poniżej?

14) DEO

W końcowym momencie odcinka pokazana została scena, a w zasadzie dialog, Supergirl z Agentem Smith’em, tajemniczym facetem w czerni, który przyszedł na pożegnalne spotkanie bohaterów w celu zatajenia kilku faktów. Kara poinformowała, że rozmawiała z Panią Prezydent o powołaniu instytucji zajmującej się kosmitami, podobnej do tej, która znajduje się na Earth – 38. Agencja ta to Department of Extranormal Operations, w skrócie DEO.

15) Dziwny przybysz

„Dziwny przybysz z innej planety” – tak Nate opisuje Karę w rozmowie z Agentem Smith’em. Jest to kolejne nawiązanie do Supermana, a dokładniej do tego, jak sam byl nazywany przez lata, szczególnie w monologu wprowadzonym do Przygód Supermana emitowanych w TV.

16) Po raz kolejny… STAR TREK!

Kojarzycie jak Felicity miała problemy z ośrodkiem mowy po dokonaniu skoku w czasie? Jest to nic innego jak kolejne nawiązanie do Star Treka. Chodzi dokładnie o odcinek „Darmok” z serii Star Trek: The Next Generation, w którym Picard uczył się komunikować z obcą rasą używając wyłączanie metafor.

Swoją drogą, znacie już tytuł 13 epizodu Arrow? Jeśli nie, to koniecznie zajrzyjcie tutaj!

Dużo tego Star Treka, prawda?

Dostrzegacie coś jeszcze? Piszcie śmiało! Wszyscy lubimy ciekawostki

Artykuł [Easter-Eggs]: Czyli co przegapiliśmy w LoT S02E07 „Invasion!” pochodzi z serwisu FLARROW.pl.

W trakcie trwania crossoveru, Arrow będzie świętował swój setny odcinek, więc przy okazji wizyty bohaterów wszystkich czterech seriali CW DC portal ComicBook.com miał okazję rozmawiać z wieloma członkami obsady Arrowverse o tym jaką odegrali rolę w tym wydarzeniu.

Dziwię się, że byliśmy w stanie to zrobić i że faktycznie się to udało – powiedziała gwiazda Legend Caity Lotz. Miałam niezły ubaw wracając do Arrow; to było całkiem fajne, robić sceny z ludźmi, z którymi tak dawno nie pracowałam. To bardzo interesujące przeżycie. Pojawia się mnóstwo nostalgicznych uczuć do wszystkiego, to potrafi chwilami chwytać za serce. Szkoda, że ​​nie mieliśmy więcej czasu, ponieważ było tak wiele postaci. Moja postać nigdy nie spotkała Iris West i jest taka scena, w której są one w tym samym pomieszczeniu, ale tak naprawdę nie ma między nimi żadnej więzi czy interakcji.

Nie za bardzo mogę mówić na ten temat, ale to co mogę powiedzieć to to, że Wild Dog będzie w crossoverze, a on ma ogromną niechęć do metaludzi – powiedział Rick Gonzalez, który gra Wild Dog w Arrow. Na pewno więc zobaczymy, jak ciężko będzie mu się dogadać z Flashem i Supergirl, jest to po prostu kolejny rzut okiem na jego psychikę, myśli, jego postrzeganie świata i fakt, że istnieją ludzie, którzy mają taki rodzaj mocy i są kim są. Zamiast powiedzieć: „nieźle, ci ludzie mogą robić takie rzeczy”, on powie: „nie, nie lubię cię, ponieważ właśnie to od siebie wnosisz. Właśnie tak się dla mnie prezentujesz.”

To szalony czas dla nas wszystkich, ale wydaje mi się, że w tym chaosie wszyscy czujemy się dobrze, powiedziała gwiazda Supergirl Melissa Benoist. Czy kiedykolwiek widzieliście coś takiego? Crossover nie z jednym, a z trzema serialami? Myślę, że logistycznie, to niemożliwy wyczyn, że jakimś cudem w naszych terminarzach udało się nakręcić te wszystkie grupowe sceny i to podczas zdjęć do pozostałych seriali. Wydaje mi się, że Caity Lotz mówiła, że ​​była taka scena, w której powinna być, a nie mogła się tam pojawić. Jednak mimo wszystko był to strasznie zabawny czas, w powietrzu czuło się niesamowitą energię, kiedy wszyscy byliśmy w jednym pomieszczeniu. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu to zobaczę.

Tak, tak właśnie było, dodał Ramsey. Zawsze myślałem, że to będzie zabawne, kiedy Diggle pozna jakichś kosmitów. On jest naprawdę przyziemnym facetem i metaludzie, czy kosmici go z lekka przerażają, więc sam chciałem zobaczyć jego reakcję na Supergirl.

To było wspaniałe. Wydaje mi się, że to było jak spotkanie z dalszą rodziną, nie widujemy się zbyt często, ale gdy się to udaje naprawdę świetnie się bawimy – powiedziała Danielle Panabaker grająca Killer Frost w serialu Flash o innych gwiazd seriali CW. Nagle stajemy się inną wersją samych siebie. Czuję, że Caitlin często jest strasznie poważna we Flashu, zawsze myśli o konsekwencjach, a jednak w połączeniu z innymi serialami taka nie jest. 

Bałem się, bo to wszystko nieźle namieszało w naszym harmonogramie i te seriale nie należą do najłatwiejszych, są one bardzo męczące, a my zawsze mamy zbyt mało czasu i zawsze jesteśmy w tyle. Jednak mój udział w crossoverze był łatwiejszy niż zwykle, świetnie się bawiłem na planie. Nie każdy to poczuł, ale dla mnie najlepsze działo się gdy byliśmy wszyscy razem w jednym pomieszczeniu, to było czyste szaleństwo, wyjaśnił Victor Garber, gwiazda DC’s Legends of Tomorrow. Z punktu widzenia granej przez niego postaci powiedział, że podczas gdy obcy owładnęli umysł Steina, był on mniej zaniepokojony niż przy zombie. Zombie go przerażają, ale nie sądzę, by coś mogło go zaskoczyć. To było jak „w porządku, a teraz co?”. On musi stanąć na wysokości zadania i dowiedzieć się, jak sprowadzić każdego na statek zanim zostaną zabici.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat wielkiego crossoveru, sprawdzaj codziennie nasz portal aby być na bieżąco!

Artykuł Bohaterowie crossoveru o Inwazji! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.