Artykuł To kto w końcu jest najszybszy? – „Flash Tom 8. Wojna Flashów” [RECENZJA] pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>„Wojna Flashów” to tom, na który czekałem już od momentu zapowiedzi Annual #1, ale do którego miałem także spore obawy, głównie z tego względu, iż nie bardzo podobała mi się dotychczasowa historia, którą Williamson opowiadał, a także znałem jego podejście do postaci Wally’ego. Teraz dzięki wydawnictwu Egmont ponownie mogę przeżyć tę historię. Czy faktycznie miałem czego się bać?
Na początek pragniemy podziękować wydawnictwu Egmont za podesłanie nam komiksu do recenzji i zachęcamy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie, Egmont.pl!
Cała historia skupia się głównie na postaci rudowłosego speedstera, który łączy siły z…Hunterem Zolomonem. Nikogo z was nie powinien zaskoczyć fakt, że całość to jeden wielki podstęp, który skończył się zniszczeniem „bariery” pomiędzy danymi typami mocy, co poskutkowało wpuszczeniem ich do naszego świata.
Skąd u Westa pomysł, aby w ogóle zaufać swojemu arch-nemesis? Toż to wręcz nie wypada takiemu weteranowi. Otóż po „małym” wybryku Flasha, czyli Flashpoincie, Wally, pamięć o nim, a także część jego rodziny po prostu nagle zniknęli. Okazuje się, że sprawa ogólnie jest dużo bardziej skomplikowana, ale to w takim skrócie. Rudzielec nie myślał o niczym innym, jak uratować swoje dzieci, co wprawiło go w konflikt z jego mentorem, Barrym.
Akcja dzieje się, jak to na speedsterów przystało, niesamowicie szybko, aż wydawałoby się, iż kartki już same biegną dalej. Jeżeli szukacie historii o większej głębi, pełnej metafor i życiowych morałów, to nie ten adres. Całość można uznać za lament już-nie-takiego-młodego bohatera, któremu w końcu poświęcono nieco więcej uwagi, gdyż od jego powrotu w „Odrodzeniu”, cały czas był dosłownie kopany przez scenarzystów i nareszcie udało się komuś go docenić, czego jak zaznaczyłem na wstępie, zupełnie nie spodziewałem się po Williamsonie. Super!
Cieszy mnie także, że w końcu wyraźnie zaznaczono, kto jest najszybszy oraz przedstawiono różnicę prędkości pomiędzy Flashami, a Supermanem. Bardziej zagłębieni w temacie już od dawna to wiedzieli, jednak wcześniej było trzeba to sobie samemu wykalkulować, teraz mamy wszystko podane na tacy.
Nie mniej ważne jest wprowadzenie nowych sił. „Stworzenie” speedforce było jednym z monumentalnych momentów w historii DC, także aż dziwne, że tyle czasu musiało upłynąć, aby zdecydowano się na coś „nowego”. Toż to otwiera furtki na tyle nowych, ciekawych historii, których z resztą niedługo doświadczymy, oj spoiler?
Mógłbym się nieco przyczepić, że fabularnie nieco tu chaotycznie, ale z drugiej strony prawdopodobnie taki był tego zamysł, toż to zadziało się tutaj sporo spektakularnych akcji, wpływających na całe uniwersum, także można zaryzykować stwierdzeniem, iż ten delikatny nieład dodaje opowieści klimatu.
Tom ten, to zdecydowanie jedna z ważniejszych powieści spod szyldu DC wydanych na przestrzeni ostatniej dekady, która może stanowić także świetny moment, aby zaznajomić się z dwójką głównych bohaterów i być może zachęcić do starszych komiksów z nimi w roli głównej.
Warto dodać, że „Wojna Flashów” błyszczy także pod względem artystycznym. Przejęcie serii przez Howarda Portera zdecydowanie było strzałem w dziesiątkę, gdyż ten świetnie potrafi ująć „moc” towarzyszącą speedsterom. Jego rysunki są dynamiczne, ale jednocześnie bardzo szczegółowe, świetnie oddając emocje towarzyszące nam w trakcie lektury. Owszem, nie da się odmówić Giandomenico talentu, ale to Howard dopiero pokazał, jak powinny wyglądać komiksy o szkarłatnym speedsterze.
W ostatecznym rozrachunku otrzymujemy bardzo ciekawą powieść, o której będzie się jeszcze długo mówić, a jej konsekwencje na pewno dadzą o sobie znać niejednokrotnie. Joshua Williamson to człowiek, któremu nie można było odmówić wielu ciekawych pomysłów, jednak ich realizacja nie zawsze była na najlepszym poziomie. Właśnie tym tomem zmienił on moje podejście co do jego twórczości i mogę jedynie zdradzić, że potem jest zazwyczaj lepiej, niż gorzej (czekajcie na Flash: Year one!).
To moje kolejne podejście do „Wojny Flashów” i ponownie bawiłem się przy lekturze bardzo dobrze. To jedna z lepszych historii o najszybszym (najszybszych?) człowieku świata, z którą zdecydowanie powinni zaznajomić się wszyscy fani tego bohatera, a każdemu, kto szuka czegoś, co wręcz czyta się samo, także mogę z czystym sumieniem polecić ten tom. W dodatku całość jest zwizualizowana na bardzo dobrym poziomie, rysunki znakomicie oddają klimat powieści, a wiele kadrów jest naprawdę ślicznych.
Jeżeli nie jesteście na bieżąco z obecną serią, to i tak możecie bezpiecznie zająć się lekturą najnowszego wydania przygód speedstera, gdyż większość najważniejszych wątków jest w tym tomie wspomniana.
Artykuł To kto w końcu jest najszybszy? – „Flash Tom 8. Wojna Flashów” [RECENZJA] pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł [The Flash]: 7 najważniejszych pytań po odcinku „What’s Past is Prologue” pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Oczywiście pojawia się więcej pytań niż tylko te dotyczące Nory. Pojawia się pytanie, co dalej z Flash Team tym bardziej, że Sherloque jest coraz bardziej tajemniczy. Dowiadujemy się także wiele nowych rzeczy na temat podróży w czasie. Poniżej macie 7 najbardziej tajemniczych i interesujących pytań dotyczących setnego odcinka Flasha.
1. CO DALEJ Z TEAM FLASH?
Zespół miał prawie idealny plan pokonania Cicady. Unieszkodliwili jego sztylet i wysłali go w otchłań kosmiczną. Choć Cicada odzyskał sztylet, został powstrzymany przez Killer Frost. W tym odcinku drużyna znacząco przybliżyła się do pokonania Cicady, lecz na razie uciekł i nasuwa się pytanie, kiedy Cicada wróci znowu do gry przeciwko meta ludziom.
2. CZY MOŻEMY ZAUFAĆ SHERLOQUE’OWI?
Kolejna wersja Harrisona Wellsa wydawała się nieco dziwną postacią od jego przybycia, by pomóc schwytać Cicadę. W tym odcinku atmosfera wokół niego była jeszcze dziwniejsza. Po pierwsze był bardziej sceptycznie nastawiony do Nory, a po drugie ukradł jej dziennik i przetłumaczył część tekstu, aby odczytać wiadomość „oś czasu jest plastyczna”. To zdanie wydawało się bardzo interesujące dla Sherloque’a.
3. CZY THAWNE POTWIERDZIŁ TORNADO TWINS?
Kiedy Thawne zorientował się, że speedster, z którym przybył Barry, nie był przypadkową kobietą, a córką Allena, nazwał ją Dawn. Choć sama wzmianka o Dawn Allen jest ciekawym odniesieniem do komiksów, tak wydaje się, że wspomina Dawn jako bliźniaczkę Nory. Jak wiedzą fani DC Comics, w komiksach Barry i Iris mają bliźniaków Dawn i Don – Tornado Twins. Komiksowa Dawn Allen jest zaś matką Jenni Ognats, znanej też jako XS. Potwierdza to słowa Barry’ego w czwartym sezonie, gdy wspominał o potrzebie większej ilości pieluch. W tym wypadku może to dotyczyć dwójki dzieci Iris i Barry’ego. Fani mogą zauważyć, że gdy Reverse-Flash nazywa ją Dawn, spojrzenie Nory mówi, że w przyszłości będzie coś nieprzyjemnego między nimi.
4. DLACZEGO NORA NIE WIEDZIAŁA, ŻE THAWN ZAMORDOWAŁ JEJ BABCIĘ?
Nora przedstawiała się jako wiedząca wszystko na temat Flasha, ale okazuje się, że nie znała jednego z największych faktów o Barrym Allenie: o morderstwie jego matki przez Eobarda Thawne. Nasuwa się pytanie, czy może ona zna ten fakt, jednak później go zignorowała? Niewiedza o zabójcy matki Allena poważa wiarygodność Muzeum Flasha.
5. CZY SPOTKANIE Z ZOOMEM ZMIENIŁO OŚ CZASU?
Kiedy Barry i Nora wrócili do dnia, w którym Barry stracił prędkość, Zoom zauważył ich i popędził do Speed Force tylko po to, aby zostać zabranym przez Ducha Czasu. Pytanie, czy to nie popsuje osi czasu? Zoom mógł zostać usunięty wcześniej lub to wydarzenie mogło wpłynąć na późniejsze. Jeśli oś została naruszona, może to nieść ogromne konsekwencje.
Niektórzy fani rozpoczynają teorię, że Duch Czasu zabrał tylko Huntera Zolomona z powrotem do właściwego punktu na osi czasu.
6. CO ROBIŁA DR. AMBRES w 2014 r.?
Po eksplozji akceleratora cząstek Barry i Nora udają się w pobliże szpitala, by umieścić urządzenie w dogodnym miejscu, aby za pięć lat w przyszłości użyć go do walki z Cicadą. Można też dostrzec wtedy Dr. Ambres – tą samą, która pomaga Cicadzie w obecnym sezonie. Chociaż nie odgrywa ogromnej roli, scena pokazuje jej pogardę do metaludzi, przez co czyni tę postać jeszcze ciekawszą.
7. DLACZEGO NORA PRACUJE Z THAWNEM?
Być może największe pytanie padło pod koniec odcinka, kiedy okazało się, że Nora pracuje z Thawnem – lub przynajmniej przekazuje mu informacje w 2049 roku. Dlaczego miałaby to robić, w szczególności, że jest to nemezis jej ojca.
Podczas gdy istnieje milion możliwości, być może to obecność Reverse-Flasha w czasie kryzysu, w którym znika Barry w 2024 roku, napędza działania Nory. Biorąc pod uwagę to, że dokumentuje zdarzenia w specjalnym języku czasu, który nie zmienia się bez względu na to, co się dzieje na osi czasu i wydaje się, że zapisane jest „oś czasu jest podatna na zmiany”, a Nora chce wykorzystać to do ocalenia ojca przed kryzysem, a Thawne wykorzystuje Norę do własnych celów.
Artykuł [The Flash]: 7 najważniejszych pytań po odcinku „What’s Past is Prologue” pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Kto jest szybszy? Barry Allen czy Wally West? W końcu znamy odpowiedź! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>W najnowszym zeszycie przygód szkarłatnych speedsterów trochę się namieszało, Hunter Zolomon szaleje, a nasi bohaterowie nie potrafią nawet się do niego zbliżyć… Aż do pewnego momentu…
Barry przywołuje wspomnienie, w którym ścigał się z młodym Wallym, gdzie rudowłosy West wygrał. Tą historią uświadamia zarówno go, jak i nas – czytelników, że mimo iż to Barry jest odpowiedzialny za stworzenie Speedforce, mimo że to on starał się zbadać tę moc, to jednak nie on, a Wally jest tym, który zawsze czerpał radość z samej prędkości. Że to Wally zawsze był najszybszym, żyjącym człowiekiem.
„Od zawsze byłem zatracony w studiowaniu potęgi speedforce, aż po prostu zapomniałem czerpać z tego przyjemność i po prostu się odprężać. Jednak ty zawsze czerpałeś z tego radość. W dniu, w którym się ścigaliśmy, wygrałeś. Musisz więc pamiętać – Nazywasz się Wally West i jesteś najszybszym człowiekiem świata!
Pomimo iż zagłębiając się bardziej w starsze zeszyty, to dało się mniej więcej ‘logicznie’ przedstawić argumenty czemu Wally jest szybszy od Barry’ego, to wciąż były tylko domysły, gdyż nigdy nie dostaliśmy na to oficjalnego potwierdzenia, aż dotąd.
Nieco niespodziewany zwrot akcji. Scenarzysta obecnej serii o Flashu, Joshua Williamson, nie bardzo przepada za Westem i faworyzuje Allena, także wielu z czytelników spodziewało się nieco innego zakończenia. Miła niespodzianka, w szczególności dla wszystkich fanów Wally’ego. W tym mnie!
Artykuł Kto jest szybszy? Barry Allen czy Wally West? W końcu znamy odpowiedź! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Odważne rozwiązanie od DC. Dlaczego „Flashpoint” stanie się solowym filmem o „Flashu”. Kto w nim wystąpi? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>O tym, jak Allen stał się niesamowitym sprinterem, zostawiającym za sobą smugę, czerwonawą iskrzącą poświatę i co się z tym faktem później działo, wie chyba każdy komiksomaniak i fan serialowego sci-fi. W telegraficznym skrócie: pierwszy sezon dał nam Barry’ego próbującego okiełznać swoją moc i walczącego z Reverse Flashem – Eobardem Thawne’em wcielającym się w fizyczną postać Dr Harrisona Wellsa. Z kolei w drugiej serii mieliśmy Huntera Zolomona – zbrodniarza z Ziemi-2, który również uzyskał podobną do Flasha moc i stał się Demonem Szybkości – Zoomem. Otwierając wyłomy czasoprzestrzenne przenosił się do Ziemi-1, by tam podawać się za Jaya Garricka i stać się rzekomym wsparciem Barry’ego, któremu pragnął odebrać potęgę szybkości. Natomiast cały trzeci sezon, to przede wszystkim wydarzenia będące konsekwencją kilku chwil pierwszego swojego epizodu zatytułowanego „Flashpoint„. Zawirowania związane ze Speedforce – polem energetycznym, z którego siłę mogą czerpać speedsterzy, pojawienie się tajemniczego Alchemy i potężnego Savitara, który w przyszłości zabija Iris West i który sam jest mroczniejszą wersją Barry’ego – jego „duplikatem temporalnym” wytworzonym poprzez cofanie się Flasha do przeszłości i stworzenie swojej „pomocniczej alter-wersji„, to nowa oś czasu, krzywa wydarzeń, która nie powstałaby, gdyby porywczy Allen najzwyczajniej w świecie nie cofnąłby się do punktu zabicia swojej matki i jej nie uratował. Nawet pomoc Jaya Garricka i zresetowanie linii czasu nie usunęło w stu procentach tego, co nabroił Flash. Tak potężne zaburzenie w żyjącym Wszechświecie nie przeszło bez echa. Flashpoint jest bardzo zawiłą tematyką, o czym świadczy chociażby to, że pod koniec trzeciego sezonu ta alternatywna linia czasu, odnoga rzeczywistości, wciąż gdzieś tam istnieje, egzystuje w odległościach subatomowych od nas, w niewidzialnej dla nas n-wymiarowej macierzy, a równoległe wersje znajomych Flasha, zwłaszcza po jego zniknięciu, ot tak zajmują się swoimi sprawami, żyją w Central City, jakby nigdy go nie poznali.
Trzeci sezon „The Flash” w dużej mierze bazował na wspomnianym przeze mnie „Flashpoincie„, który z kolei swoje inspiracje czerpał z komiksu Geoffa Johnsa i Andy’ego Kuberta: „Flashpoint – punkt krytyczny” z 2011 r. Dodatkowo dwa lata później miała miejsce premiera jego świetnej, dobrze przyjętej ekranizacji, nazwanej „Justice League – The Flashpoint Paradox„. Oba dzieła mówią o tym samym, lecz z pewnymi wyjątkami. Ważniejszy jest komiksowy pierwowzór, choć przyznam się szczerze, że tego wydania od DC jeszcze nie czytałem, więc wolę odnieść się do czegoś, co obejrzałem już niezliczoną ilość razy, zahaczyć o „Ligę Sprawiedliwych: Zaburzone Kontinuum” z 2013. Z tą animacją jest tak jak z komiksem „Superman/Batman : Władza absolutna” – tom 3 z cyklu autorstwa Loeba, Pacheco, Merino; który mam w swojej kolekcji i który pod pewnym względem tę pełnometrażówkę przypomina. To tu Batman i „Man of Steel” również żyją w alternatywnym świecie, zmienionej przez piratów czasu przyszłości, nie zdając sobie sprawy, że nigdy tak naprawdę nie byli , jak sędzia Dredd: „ostatecznym prawem” i jak Bogowie nie sprawowali kontroli i „wymuszonego bezpieczeństwa” nad całą ludzkością. W odróżnieniu do serialowego Barry’ego Allena, ten we „Flashpoint Paradox” nie cofa się do końca z własnej woli do przeszłości i nie ratuje swojej matki przed śmiercią z rąk Reverse Flasha. W pewnym sensie robi coś innego. Uniemożliwia Eobardowi Thawne’owi wysadzenie Central City w powietrze, i w ten sposób zamiast pozwolić osi czasu na uzyskanie właściwego ciągu i m.in. wymazanie siebie z egzystencji, po schwytaniu złoczyńcy mówi do Batmana: „nie martw się o mnie, muszę tylko pobiegać„. Zbyt duża prędkość oraz energia, którą wyzwala podczas pościgu z samym sobą przyczynia się do kreacji odgałęzienia rzeczywistości: alternatywnego świata, płaszczyzny wydarzeń rozwiniętej z jednego wspólnego do głównej osi czasu punktu. W animacji tej Flash to już nie „Flash„. Allen pozbawiony jest mocy, Iris West ma męża i dzieci. Mama Barry’ego żyje a świat… no tak, czeka go zagłada. A wszystko przez wojnę Atlantydów z Amazonkami, która przybiera iście globalny charakter i która może sprowadzić zagładę na całą Ziemię. Wonder Woman ogłasza Londyn stolicą Nowej Themysciry, a „Liga Sprawiedliwych” w ogóle nie istnieje. Hal Jordan ginie w wypadku lotniczym, a co najgorsze Superman jest przetrzymywany przez Rząd USA i nie przypomina tego atletycznego „Człowieka ze Stali” tylko pozbawione słonecznej energii truchło, stworzone jakby z samych ostrych rysów i kościstych kształtów, bez mięśni, sama skóra mocno naciągnięta na szkielet.
Ten, który dowodzi Panteonem Herosów, nie żyje, a w jego rolę wciela się jego ojciec: Thomas Wayne. Po wielu próbach samozwańczy, ale inny Mroczny Rycerz daje się przekonać wersji tajemniczego Flasha i zgadza się na współpracę z tym niespotykanym walczakiem. Za drugim razem herosi ci odtwarzają idealne warunki dające możliwość Barry’emu ponownego stania się Flashem. Spojlerować dalej nie będę, a o większe szczegóły fabuły zadbajcie sami, oglądając „Justice League – The Flashpoint Paradox„. Najważniejsze jest to, że Flash zdołał cofnąć to, w czym tak bardzo nabroił. Sprinter powrócił do właściwej linii czasu, a wszystko uzyskało swój właściwy rytm.
Skoro na „SDCC 2017” ogłoszono, że planowany na 2020 r. solowy film DCEU o Flashu będzie nosił tytuł „Flashpoint„, to logiczne jest, że na pewno będzie bazował on na przedstawionych przeze mnie w skrócie wydarzeniach z „Ligii Sprawiedliwych – Zaburzone Kontinuum”, opartych z kolei na komiksowym pierwowzorze: „Flashpoint – punkt krytyczny„. O filmie wiadomo tyle, że na pewno wystąpi w nim Gal Gadot – która dotychczas wcielała się w rolę Wonder Woman: przywódczyni Amazonek, a to z kolei może nasunąć wniosek, iż produkcja ta całkowicie wokół Flasha skupiać się nie będzie, lecz przedstawi różnych bohaterów i konsekwencje paradoksu „Flashpoint„, w którym nie daj Boże, by w filmie wykreowano go na wzór serialu, gdzie wszystko było jakby w zamkniętej pętli, bez początku i końca, w której wszystko trwa w nieskończonym cyklu.
Artykuł Odważne rozwiązanie od DC. Dlaczego „Flashpoint” stanie się solowym filmem o „Flashu”. Kto w nim wystąpi? pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł [SPOILER]: Ponowne spotkanie Allena z dawnym wrogiem… pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>W najnowszym odcinku Flasha Barry był zmuszony znów odwiedzić Speed Force, by wydostać z niej Wally’ego Westa. W międzyczasie spotkał kilku zmarłych znajomych.
Jednym z nich był Hunter Zolomon/Zoom, który w zeszłym sezonie terroryzował Team Flasha, ale oczywiście w nowej formie Black Flasha.
Gdy Allen rozmawiał z Speed Force (w postaci Ronniego Raymonda), został on zaatakowany przez Black Flasha. Gonili się po całym Star Labs. Przez moment wydawało się, że wyssie on z Flasha moc życiową. Ale Allen obiecał wyciągnąć Wally’ego z Speed Force i miał zamiar dotrzymać słowa.
To nie pierwszy raz, gdy znowu pojawił się w Arrowverse. Postać Black Flash pojawiła się w DC’s Legends of Tomorrow w odcinku zatytułowanym „The Legion of Doom”, gdzie ścigał on i niemal złapał Eobarda Thawne’a.
Nie wiadomo, czy Black Flash pojawi się jeszcze w Arrowverse, ale jego wystąpienie w najnowszym odcinku Flasha była miłą niespodzianką.
Artykuł [SPOILER]: Ponowne spotkanie Allena z dawnym wrogiem… pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Oficjalnie Black Flash w serialach The CW pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>
Najważniejszą informacją jest ta, gdy Kreisberg powiedział:
„Muszę powiedzieć, że zobaczycie go w wielu serialach”. „To klasyczna postać. Mamy wątki w wielu serialach, które pasują do niego. Jest jeszcze bardziej przerażający niż kiedy był tylko człowiekiem, bo teraz będzie kostuchą, będzie diabłem. A jak powstrzymać diabła? To przedstawia ciekawe wyzwanie dla bohaterów poszczególnych seriali, w którym on się pojawi.”
Black Flash w uniwersum DC Comics jest pewną formą śmierci, która jest wystarczająco szybka by unicestwić speedsterów. W końcowych momentach 2 sezonu The Flash, widzieliśmy jak Hunter Zolomon został przekształcony w Black Flasha. Jednak aktor Teddy Sears wcielający się w tą postać, może mieć problem z powrotem do stacji The CW, ponieważ jest zajęty rolą w serialu 24: Legacy.
Kto może obawiać się Black Flasha? Zakładam, że Reverse-Flash w Legends of Tomorrow i może Savitar w Flashu? Kogo Wy obstawiacie? Komentujcie!
Artykuł Oficjalnie Black Flash w serialach The CW pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Kostium to podstawa – Teddy Sears w wywiadzie pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Podczas wspominania swojej pracy na planie serialu, aktor powiedział o tym, jak stacja CW oraz DC Entertainment poradzili sobie z jednym z najważniejszych aspektów produkcji o superbohaterach, jakim jest kostium.
Teddy Sears może być specjalistą w tej kwestii, to on nosił najbardziej obszerny strój Zooma, zakrywający wszystko od stóp do głów. Kostium Zooma na ekranie wyglądał (przynajmniej na ekranie) na okropnie ograniczający i niezwykle gorący. Teddy pochwalił twórców serialu za jakość kostiumów:
„Nie było gorąco! Zainwestowali pieniądze w kostium aby wszystko świetnie zagrało. Użyli na prawdę dobrych materiałów, szczególnie wysokojakościowego rodzaju skóry. Jeśli spojrzycie z bliska na kostium, to zobaczycie specjalne perforacje w niektórych miejscach – na ramionach, na torsie – więc kostium jest oddychający. I to było świetne. Czułem się komfortowo!„
Teddy Sears zdradził również taki szczegół, jak na przykład to, że w emblemacie kostiumu Granta Gustina są mikrofony, nagrywające dźwięk.
Dobrze słyszeć, że kolejny aktor z produkcji DCTV miał świetne doświadczenia w graniu zamaskowanego bohatera czy złoczyńcy. Wiele razy słyszeliśmy jak aktorzy grający superbohaterów narzekają i wręcz lamentują nad pracą w niewygodnym kostiumie. Można by o tym napisać na prawdę długi artykuł.
Artykuł Kostium to podstawa – Teddy Sears w wywiadzie pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Caitlin i Jay na randce w wyciętej scenie z drugiego sezonu The Flash pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>W wyciętej scenie z drugiego sezonu serialu The Flash, Caitlin (Danielle Panabaker) oraz Jay (Teddy Sears) wybrali się na kawową randkę, co zapoczątkowało ich wzajemnym uczuciom. Zobaczcie z resztą sami tę scenę:
To było oczywiście na długo zanim dowiedzieliśmy się, kim tak na prawdę jest Jay.
Takie i inne cuda znajdziemy w wydaniu DVD i BLU-RAY drugiego sezonu The Flash.
A trzeci sezon staruje już za miesiąc!
Artykuł Caitlin i Jay na randce w wyciętej scenie z drugiego sezonu The Flash pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Teddy Sears powróci jako Black Flash pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>„Zrobiliśmy to celowo. Kochamy pracować z Teddym. Jest on świetnym aktorem i cudownym człowiekiem, i miał również ogromny wkład w sukces poprzedniego sezonu. Nie mamy tego w najbliższych planach. Jednakże nie zapominamy o świetnym Black Flashu, którego mamy cały czas w zanadrzu. Jestem więc pewien, że zobaczymy go w przyszłości.”
Co ciekawe, Kreisberg powiedział nie tylko, że zobaczymy Black Flasha, ale również, że powróci Teddy Sears. Zanim poznaliśmy prawdziwą tożsamość Zooma, jego głos podkładał aktor Tony Todd. Technicznie rzecz biorąc, nawet gdyby Teddy Sears nie mógł pojawić się na planie Flasha, nadal możemy zobaczyć Czarnego Flasha w akcji.
Artykuł Teddy Sears powróci jako Black Flash pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Finał The Flash! Co się stało z Zoomem i czy go jeszcze spotkamy?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Po tym jak Hunter Zolomon został ostatecznie pokonany, jednak pozostawiony przy życiu przez Barrego Allena, wielu fanów spekulowało, co by było gdyby usytuowano klasyczny przebieg wydarzeń „Trial of the Flash” z „Crisis on Infinite Earths” (o tym jeśli chcecie również mogę napisać artykuł, dajcie znać w komentarzach) .Zamiast tego, umiejscowiona została inna klasyczna historia.
Zolomon…no cóż, spędził tyle czasu próbując naginać zasady Speed Force, że kiedy wreszcie został złapany przez Widma Czasu, zmusili go do służenia dla tego potężnego źródła… co może ukazać go jako The Black Flasha.
Przyjrzyjmy się bliżej tej postaci. W komiksach The Black Flash pełni rolę kostuchy dla Speedsterów, zabierając dusze zmarłych i zwracając je z powrotem do napędu ich mocy: Speed Force. Z tego względu zawsze pojawia się tuż przed śmiercią któregoś z nich.
Dlaczego taka postać jest potrzebna? Nigdy nie zostało to szczegółowo wyjaśnione, być może zwyczajna „Śmierć” jest za wolna dla metaludzi, którzy poruszają się z prędkościami zbliżonymi do prędkości światła.
Sam Barry Allen na krótki okres czasu stał się „Śmiercią” (The Flash: Rebirth)
-jednak najistotniejszy fakt jest taki, że Profesor Zoom w komiksach rzeczywiście był The Black Flashem, po tym jak jego reanimowane zwłoki zostały użyte przez Nekrona w Blackest Night.
Pod koniec finałowego odcinka, kiedy Hunter powoli znika wraz z Widmami Czasu, możemy zaobserwować jego wyniszczony wygląd i spróchniałe zęby. Łatwo zauważyć zmianę koloru kostiumu a nawet znak świecącego na czerwono piorunu przy uszach. Wszystko to wskazuje na to , że Zoom nie tylko został zmuszony do służby jako widmo czasu, ale także spotkamy go jeszcze w roli The Black Flasha.
Uwaga!
The Black Flash nie powinien być mylony z innymi postaciami takimi jak : The Black Racer oraz Death of The Endless.
Death of The Endless to tak zwana generalna postać śmierci, zaś The Black Racer jak i The Black Flash obejmują jej inne specyficzne formy.
Tak jak wyżej opisywałam The Black Flash „zajmuje się” duszami Speedsterów.
The Black Racer natomiast uosabia się ze śmiercią bogów.
Artykuł Finał The Flash! Co się stało z Zoomem i czy go jeszcze spotkamy?! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>