Deadpool był jednym z największych ubiegłorocznych sukcesów – rozbił boxoffice, a sam charakter stał się ogólnoświatową marką. Oczywiście skorzystał z tego również Ryan Reynolds, odtwórca głównej roli, należący teraz do śmietanki Hollywood.
Nic dziwnego, że producenci po tak wielkim debiucie Deadpoola już jakiś czas temu poinformowali nas o drugiej, a nawet trzeciej części serii w przyszłości. Z Reynoldsem tak zaangażowanym w cały projekt oraz rzeszą fanów czekającą na sequel, możemy zacząć odliczać do Deadpool 2.
Nie obyło się jednak bez problemów – jak powszechnie wiadomo, reżyser pierwszej części, Tim Miller, odszedł od projektu, a zastąpił go David Leitch. Powodem były dwie różne wizje na temat budżetu pomiędzy byłym reżyserem a Reynoldsem i studiem.
Wzbudziło to kontrowersje na temat budżetu drugiej części, fani zastanawiają się, ile pieniędzy zostanie przeznaczone na film. 20th Century Fox jest w stanie zapłacić dużo, jednak to może odebrać Deadpoolowi to, co tak pokochaliśmy w części pierwszej.
W ostatnim wywiadzie z Variety Reynolds wspomniał o budżecie sequelu – odpowiedź jednak nie była dla fanów zbyt satysfakcjonująca. Budżet nie będzie zjawiskowo większy, twierdzi aktor. Kto wie, może i budżet będzie większy, wszystko może się zdarzyć. Stało się to typową odpowiedzią Reynoldsa dotyczącą szczegółów, jednak pierwsza część wypowiedzi najpewniej jest prawdziwa – zespół chce stworzyć coś z ikrą, a jednym z wielu plusów Deadpoola była z pewnością świetność widowiska przy relatywnie małych kosztach.
Jeżeli film jednak dostanie duży zastrzyk finansowy, możemy się spodziewać, że pieniądze zostaną przeznaczone na opłacenie aktorów czy jeszcze lepszą reklamę.